Jakim cudem chamscy i głupi ludzie otaczają się znajomymi

U mnie w szkole były takie dwie wredne laski co wyśmiewały drugą osobę, rzut oka na ich twarze wystarczał by wiedzieć dlaczego się tak zachowują.. krzywe ryje, jedna miała całe ciało pokryte takim czymś jakby po ospie wietrznej. Naprawdę po chamsku się śmiały, jak kiedyś moja klasa miała z nimi lekcje na zastępstwie to dowaliły się do jednej laski z naszej klasy.. później dowaliły się też troszkę do mnie (ja je trochę znałam) ale ja się starałam nie przejmować i odczepiły się. Ale do sedna.. one MIAŁY koleżanki i to normalniejsze od nich... jakim cudem? patrzyłam na ich profile na fejsie kiedyś to foty z wyjazdów ze znajomymi za granicę, roześmiane.. jakim cudem ja mam niewiele znajomych, a też jestem ciekawą i inteligentną dziewczyną, ale nie chamską, a one, zachowujące się jak dzieci w podstawówce, nie mają problemu z posiadaniem sporej garstki przyjaciół? No jakim? One nawet urocze w żaden sposób nie były, ja z nimi na początku normalnie gadałam, to własną koleżankę traktowały z góry..

Dodam, że to naprawdę nie był typ typowych, wygadanych luzar.. bo że takich lubią to jeszcze rozumiem.. ale po prostu kurd**elków, które po prostu dowalały ludziom i udawały przed samymi sobą, że są jakieś fajne, kiedy na kilometr wiało od nich brakiem autentyczności

Ludzie to tchórze ,boja się podpasc takim chamicom

To nie wyjaśnia, dlaczego się z nimi przyjaźnią.. nie licząc szkoły. Poważnie przestaję wierzyć w ludzi, zrobię się taka jak one i prymitywna, to znajdę kupę znajomych, lol :)

Nie przyjaźnią się , tylko kumpluja

nie wiem ja też tego nie rozumiem ..