Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Plus urodzenia dziecka w młodym wieku

Polecane posty

Gość gość
Do młodych mam czyli jak dla mnie poniżej 20stu lat: zmarnowalyscie sobie kawał cudownego okresu w życiu. Taka prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wpadłam na tabletkach, to był dla nasz szok. Nie ma 100 metod, my byliśmy ułamkiem procenta, który nie daje pewności, więc nie głoście tych haseł o zabezpieczaniu, bo życia potrafi spłatać niezłe niespodzianki. Dla mnie nei ma żadnych plusów wczesnego macierzyństwa, powiem to zawsze i każdemu, chyba mogą mieć własnie zdanie na ten temat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Urodziłam zaraz po 20 urodzinach. Minusów nie dostrzegam, gdyż nigdy nie biegałam na imprezy w pt wieczorem kończąc je na kacu w pn rano. Mam grupe normalnych przyjaciół z którymi się spotykałam bedac w ciązy jak i po urodzeniu. Dziś moje dziecko chodzi do szkoły, mam z synem świetny kontakt, tworzymy fajną rodzine. Obecnie staramy się o drugie dziecko, niczego nie załuje, jest idealnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z moich obserwacji wynika, że jak matka z ojcem szybko zaczynają, to tak samo kończą ich dzieci. I kolo się zamyka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nawet nie widza co straciły, bo "dzidziuś" przesłonił świat i już się nie dowiedzą.Aby widzieć stratę, trzeba mieć porównanie, punkt odniesienia, a one już innego życia nie poznają, nie przekonają się, wiec nie rozumieją o czym tutaj szczerze ludzie piszą.Są zaślepione swoją sytuacją .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież nei kada kobieta ma abbicje, nie każda chce studiować, wyjeżdzać, rozwijać się, kada jest inna, najważńiesze, aby to był wybór świadomy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie kochana, fakty są takie, że ludzie są różni. Jedni są dojrzali i odpowiedzialni zaraz po ukończeniu 20 lat, inni są dużymi dziećmi po trzydziestce. Nie ma co generalizować. Niech każdy wybierze to, co jest dla niego dobre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście każdy kto nie ma szybko dziecka ciągle imprezuje i ma wielkiego kaca. Tak to sobie tłumacz. Widać, że w mlodym życiu znałaś tylko zmianę pieluch i mleko. Współczuję ci kobieto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co ja moglam stracic? imprezy? korzystac z zycia moge razem ze swoim dzieckiem. pojechac z nim na wakacje i mile spedzac czas. dziecko nie przekresla niczego bo jak sie chce to mozna bardzo wiele zrobic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nawet nie wiesz ile straciłaś, ale się nie dowiesz, skoro realizujesz się na wyjazdach rodzinnych. Są różne typy i potrzeby wśród ludzi. Jedne wyciskają życie jak cytrynę, inne całe życie wakacje z dziećmi nad Bałtykiem i są szczęśliwe.To wszystko jest indywidualną kwestią, to co pasuje jednej, dla 2 byłby tragedią i przegranych życiem.Na tym polega własnie wolnośc wyboru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
urodziłam w wieku 21 lat. Po 4 latach latach kolejne dziecko. Teraz już to nastolatki. Zalety: jestem młoda mama, czasami słyszę miły kompelment, że wyglądam jak siostra koło moich nastolatków;), jeżeli chodzi o różnicę pokoleń..niestety mimo młodego wieku mojego;) jest ta różnica. Dzieci teraz inaczej żyją, inaczej się je wychowuje. Ja wychowywałam się bez komputera, komórek itp. a teraz wiadomo jak świat funkcjonuje. Zaletą także jest fakt, że na dzien dzisiejszy nie mogłabym mieć dzieci. Więc szczęście, że je mam i urodziłam w młodym wieku (choroba....) Co z negatywnymi rzeczami..otóż ciężko mi było poszukać pracy. Wciąż skaczę od pracy do pracy. Może to kwestia pecha, a nie urodzenia w młodym wieku - nie wiem. Musimy się sami dorabiać. Rodzice niestety nic nam nie pomagają i nigdy tego nie robili. Nigdy nic nie dostaliśmy od nich nawet drobnego. Może też tu zależy od rodziców;) i szczęścia kto jakich ma;) a nie od młodego macierzyństwa;) Jak się chce i do czegoś dąży to się to otrzyma/. Skończyłam studia, bo chciałam. Mogłam osiągnąć więcej, ale czasmi życie daje nam inne wybory. Myślę, że niezależnie czy jesteś młodym rodzicem czy też nie, wszystko zależy czego chcesz, jakie masz ambicje, partnera, rodziców itp. Tak naprawdę w życiu są przeszkody czy masz dzieci czy ich nie masz;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a nie pomyslalas o tym ze w tej chwili realizuje sie na wyjazdach rodzinnych bo np wczesniej wciaz sie bawilam i poprostu juz mi wystarczy imprez itp ? moze mamy ktore wpadly ciagle za tym tesknia ale ja nie wiec nie oceniaj wszystkich jednakowo bo ja np wiem czego nie moge juz robic majac dziecko ale wcale nie uwazam tego za stracone poniewaz sama to porzucilam z wlasnej woli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No przecież napisałam, że realizujesz sę na wyjazdach rodzinnych,że to dla ciebie szczyt szczęścia o co ci chodzi?Napisałam,ze nawet nie będziesz wiedziała co straciłaś, no i nie wiesz, skoro dla ciebie alternatywą wyjazdów rodzinnych są tylko imprezy. Idealnie pokazałaś właśnie to o czym napisała, albo dzidziuś, albo imprezy, innych alternatyw brak, o tym dokładnie napisałam, tylko o to już nie możesz mieć do mnie pretensji, nie wiem dlaczego masz takie oczekiwanie od życia, ja ciebie nie wychowałam,więc nie do mnie te żale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Obraz młodej matki z tej dyskusji wyłania się jeden, mało ciekawa życia kobieta, wychowana w bardzo prostej rodzinie, nie oczekuje od życia nic innego jak pieluch, straciła imprezy w remizie, ale tego nie żałuje, bo sama z tego zrezygnowała.Innych alternatyw, opcji, pomysłów brak. Realizuje się w dzidziusiowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
napisalam imprezy ITP (czyt. uwaznie) przeciez nie bede wypisywac wszystkiego nie sadzisz? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież nie musisz, od razu widać jakie to IPT w twoim przypadku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tego, co obserwuję w otoczeniu, młode matki nie są dobrymi matkami i ich dzieci od najmłodszych lat sprawiają problemy (ADHD, niechęć do nauki, bójki, problemy emocjonalne). Podejrzewam, że dzieje się tak dlatego, bo jeśli człowiek sam jest jeszcze niedojrzały to jak ma wychowywać normalne dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jestem szczesliwa z tonami pieluch i mam nadzieje ze bedzie ich jeszcze wiecej a wy robcie sobie co chcecie przeciez nikt was nie zmusza do bycia matkami ;) skoro wy macie o mnie i o innych mlodych matkach takie zdanie to ja tez moge uwazac ze jestescie wygodnymi egoistkami. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ToksycznaKobita
Dla mnie ur. dziecka w młodym wieku to są okolice 20 stki , ale JEŻU na pewno nie wiek nastoletni typu 15-16 , bo to NIE jest młody wiek ,ale szczeniacki wręcz i nie ma co afiszować, wychwalać tych lat stając się mamusiąm, bo prawda jest taka ,ze smarkacze w tym wieku są totalnie zdani na pomoc rodziny i tylko od nich zależni ,nic a nic własnej niezależności i nawet odpowiedzialności za dziecko prawnie się nie ma. Należy POTĘPIAĆ rodzicielstwo w tak sczylowatym wieku, a nie wychwalać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Nawet nie widza co straciły, bo "dzidziuś" przesłonił świat i już się nie dowiedzą.Aby widzieć stratę, trzeba mieć porównanie, punkt odniesienia, a one już innego życia nie poznają, nie przekonają się, wiec nie rozumieją o czym tutaj szczerze ludzie piszą.Są zaślepione swoją sytuacją . I SYTUACJA MA SIE ODWROTNIE NIE URODZIŁAS DZIECKA MŁODO WIEC NIE MASZ PORÓWNANIA TY TEPACZKO!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla mnie ur. dziecka w młodym wieku to są okolice 20 stki , ale JEŻU na pewno nie wiek nastoletni typu 15-16 ( ogolenie poniżej 18 stki) bo to NIE jest młody wiek ,ale szczeniacki wręcz i nie ma co afiszować, wychwalać tych lat stając się mamusią, bo prawda jest taka ,ze smarkacze w tym wieku są totalnie zdani na pomoc rodziny i tylko od nich zależni ,nic a nic własnej niezależności i nawet odpowiedzialności za dziecko prawnie się nie ma. Sami nadal jeszcze wymagają wychowania ,trzeba łożyć na nich wydatki + na dziecko jakie sobie zrobili.Należy POTĘPIAĆ rodzicielstwo w tak szczylowatym wieku, a nie wychwalać. To nie jest ciężar tylko tej młodej mamusi i tatusia ,to głownie jest ciezar odpowiedzialności ich rodziców przestawiając swoje zycie do góry nogami i niestety do czasu pełnoletności własnego dziecka i usamodzielnieniu się ,ONI-dziadkowie młodzi za wnuki ponoszą PRAWNĄ odpowiedzialność i władze , na ich barkach głownie spoczywa ten trud odpowiedzialności za malucha , w razie czego to dziadki prawnie odpowiadają za dziecko ,jakby się cos stało i to prawni opiekunowie dziecka sa rozliczani z opieki nad nim, w razie jakich nieprawidłowości to nie szczeniaki bekną ,ale ich rodzice Tutaj największy hardcorn mają wlasnie nie te szczeniaki ,ale szczeniaków rodzice co na glowe im dzieciarnia zwalila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś świadoma, że pozniejsze matki mają wygodne życie. To dobrze. Współczuję ci niewygodnego życia. Twój wybór albo wpadka. Nie generalizujcie, że te które ok 30stki zostają matkami, ciągle imprezują i to ich cel życia przed dziećmi. Świadczy to o waszych ubogich horyzontach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie musisz pisać ,że jesteś szczęśliwa w tonie pieluch, to widać w każdym twoim poście.Nie tłumacz się, przecież to twoja sprawa. Ta co wyzywa od tępaczek wpisuje się dokładnie w kanon znerwicowanych młodych gówniar, czyli w typ o którym ktoś wyżej pisał.Ta od ton pieluch, czuje się też w obowiązku atakować, oceniać i pisze,ze starsze matki to egoistki.To jest właśnie kwintesencja waszego podejścia do życia, horyzontów i dojrzałości, zresztą już zostałyście idealnie podsumowane.Teraz możecie bić pianę, tylko to potraficie. Nie, absolutnie przez pieluchy nic nie straciłyście, nic a nic:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Skąd ten jad? Jak już pisałam urodziłam po 20 urodzinach, moje dziecko uczy się świetnie nie ma ADHD i jest normalne! Byłam i jestem odpowiedzialna, i teraz zniże się dom poziomu gościa z godziny 11.13, dwa dni temu w świnoujsciu utopił się 8 latek, jego matka to 47l kobieta, dlaczego wiec nie była tak dojrzała by pilnować dziecko zamiast pić na plaży? Jak widzisz reguły nie ma, bo to zależy od indywidualnych cech człowieka. Mój mąz został ojcem w wieku 20 lat, zawsze dobrze opiekował się dzieckiem, nie jeden 35l nie ma tyle odpowiedzialności. I ja i on skończyliśmy studia, on ma obecnie świetna prace i kończymy budowę domu, ja również pracuje, jednak nadal dąze by się rozwijać i mieć lepsze stanowisko pracy, zarobki elastyczne godziny pracy. Dziecko nigdy nie było łatwym wytłumaczeniem że się nie da nie mam czasu itp. Albo jest się dobrym rodzicem albo nie a wiek nie ma tu decydującego znaczenia. Znam matke która urodziła majac 42lata i jest naprawdę energiczna pogodna, a nie jedna w wieku 25-30l to zwykła zrzeda której nigdy nic nie pasuje na nic nie ma czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeden plus urodzenia w Młodym wieku u siebie widze ( młodym czyli mając 22 lata) ,ze dobijając 40stki- proces wychowawczy dobiega końca , praktycznie "dzieci" już nie wymagają wokół siebie jakiegoś większego zaangażowania w opieke, one są już dorosłe, samodzielne, z roku na rok mniej zależne Ale nie ukrywałam nigdy , ze w tak młodym wieku zle się czułam w macierzyństwie jako dwudziestoparoletnia mama . Zdecydowanie rodzicielstwo podpasowało mi kiedy miałam już trzydzieche i po trzydziestce jakoś łatwiej wszystko mi poszło z kolejnymi urodzonymi dziećmi . Mocniejsze więzi tamta dwójką mam, niż z pierwszymi bliźniakami, zapewne dlatego ze mając 20+ nie bylam psychicznie gotowa na rodzicielstwo, jakoś nie fascynowało mnie to wszystko, w późniejszych latach juz inne doświadczenia nabrałam i inne podejście do sprawy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak bo ciekawe życie dla was = imprezy.Buahahha. Oczywiście, że to wolny wybór, najgorsze jest dorabianie ideologii do własnej sytuacji, o to chyba chodzi piszącym w tym temacie.Fajną matką może być 20 latka jak i 40 latka, to nie sam wiek o tym decyduje.Plusy i minusy są zawsze, nie ma w życiu idealnych rozwiązań. To wyzywanie się jest poniżej poziomu kurzu na podłodze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobiety piszące że ktoś tam coś stracił przez pieluchy to frustratki. Gdybyście były takiego dojrzałe nie brałybyście się za argumenty na poziomie nastolatka, osoba szcześliwa i spełniona nie wpadnie na taki pomysł by stwierdzić że matka poniżej 25r.ż straciła " coś' bliżej nieokreślone nawet co :classic_cool: To wy macie klapki na oczach i wychodzicie z założenia że młodość i ciekawe zycie kończy się z narodzinami dziecka. To przykre, że można być tak głupim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 11.15 co za brak kultury, przejaw schamienia i agresja, obojętnie kiedy urodziłaś jesteś osobą o zerowej kulturze osobistej, a taka matka w każdym wieku to porażka dla dziecka. Kultura osobista i obycie matki są kalką dla jej dziecka, pamiętajmy o tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Toksyczna ty mnie często pozytywnie zaskakujesz opiniami. Nie wierzę, że radość młodych matek to: - brak wykształcenia - zdobywanie wykształcenia kosztem opieki nad dzieckiem - brak kontaktu z rówieśnikami, bo dziecko a oni mają inne zajęcia niż twoje pieluchy - brak pracy - brak kasy - życie na koszt rodziców lub wegetacja na koszt własny - mieszkanie u rodziców lub na wynajmowanym - brak czasu na hobby - często niedojrzalosc szczególnie faceta, do związku - np. Wakacje. Rówieśnicy popijaja cole, pokrywają się na plaży, pływają a mloda mama biega za dzieckiem. Szkoda życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pokrywają= opalają. Piszę z tel.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×