PIĘKNO POD PRESJĄ

Cześć dziewczyny, piszę bo mam pewien kłopot i potrzebuję waszych opinii. Jestem młodą kobietą po 20 ale dopiero zaczynam się uczyć swojego ciała . Przyczyną jest pewna trauma, trwająca kilka lat niechęć do facetów nad którą wolę się nie rozpisywać( zdam się na waszą wyobraźnię ). No więc.... Mam 169 cm wzrostu i ważę 55 kg. Czy to dużo ? Mam mocno zbudowane nogi więc kiedy porównuję się z innymi kobietami czuję się dosyć pulchna, właściwie to każda odłożona kaloria idzie mi właśnie w nogi, wszystko u góry poza cyckami wygląda jak u ofiary holokaustu wiecie czym to może być spowodowane? Nie chcę przesadzać z ćwiczeniami bo nie potrzebuję spadku masy ciała, jedynie wymodelowania go w istotnych dla mnie miejscach. Przy okazji. Ważyłam jakiś czas temu bardzo mało bo nawet 48kg i co mnie bardzo zdziwiło obserwowałam dwie reakcje otoczenia na taki stan rzeczy. Cholerne zainteresowanie moją osobą facetów i strach w oczach mojej rodziny . Nie rozumem.. tyle mówi się o tym, ze faceci nie chcą kobiet, które aparycją przypominają anorektyczki a wygląda na to, że jest odwrotnie. Mam nadzieję, ze popieracie moje zdanie , że 55kg to szczupła sylwetka a nie dawna m-ka. Pozdrawiam

Jak chcesz odchudzić jakieś określone partie ciała to lepiej poradź się trenera z siłowni jakie ćwiczenie będą dla Ciebie bardzo dobre. Jak ważyłaś 48 kilo to byłaś wychudzona. Jest coś takiego jak BMI- wskaźnik masy ciała. Wiadomości jak go obliczyć są dostępne w internecie. Właśnie z tych obliczeń wyszło, że byłaś wychudzona.

Oczywiście, ze szczupła sylwetka. A zresztą waga to nie wszystko, ważne proporcje, masa mięśniowa itd. Na pewno jesteś super. Pozdrawiam.