Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gośćtyuiop

Prosze o rade facetów jak i kobiety, chodzi o związek.

Polecane posty

Gość gośćtyuiop

Witam, prosze tylko o,poważne odpowiedziami rady. Moj maz jest bardzo ambitny, jesteśmy młodym małżeństwem, nie długi staż. Rozmawialiśmy ogólnie sobie i z rozmowy wyszło, ze jakby on miał możliwość rozwoju kariery i spełniania swoich ambicji kosztem naszego związku to on by mógł mnie nawet zostawić tylko aby sie rozwijać w karierźe. I co ja mam o tym myślec? On wcale nie żartował, widać po jego oczach ze był poważny. Ale jakbyśmy mieli dzieci to by tego nie zrobił...co ja mam zrobic? Jak zrozumieć faceta. Nie chce sie teraz rozstawać, ale jesli byłaby dla niego możliwość rozwoju to nie chce aby tez zostawiła mnie. Wiem ze z czasem i tak bedzie miał więcej obowiązków i mniej czasu dla mnie... Boje sie ze mamy inne podejście to pewnych spraw, dla mnie jest ważna kariera czy pieniadze i dobra praca, ale równie ważna jest dla mnie osoba o ktor dbam. U niego czasami kariera i własny rozwój biorą gore. Przed ślubem on wiedział jakie sa moje sprawy wazne dla mnie, ja niby tez ale on inaczej to okazywał, był terminy dla mnie,. Chyba myśli ze dać komuś szczęście to zapewnić mu pieniadze i tyle, a przecież nie o to chodzi,,..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dostał Ci się typowy wyrób dzisiejszych czasów :( Niestety wzięłaś to się męcz:O Pytanie brzmi czy wcześniej tego nie widziałaś , czy może nie chciałaś widzieć . Jeżeli widziałaś to po co się z nim wiązałaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja gdybym miala wybierać też wybralabym kariere, tak by poźniej nie czuc żalu do drugiej polowy z powodu niespelnionych ambicji, ale zapewno nie bylaby to latwa decyzja dla mnie, bo wiem, ze w ten sposob zranilabym drugą osobę, i mialabym poczucie, że to może się odegrać na mnie .. nie wiem:/ to troche okrutnie zabrzmi, ale to wygląda jakbyś Ty byla na drugim planie, najważniejsze spelnianie ambicji albo swoich albo być może przez dzieci, bo w ko ńcu pisalać , że gdyby byly dzieci, to by zostal, nie wiem czy chodzi o poczucie obowiązku po prostu czy może to dla niego też bylaby jakaś forma spelnienia..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćtyuiop
Przed ślubem tego nie było. Ja czułam sie na pierwszym planie. W sumie jakies czas temu tak sie zrobiło. Jesteśmy po slubie 7 miesięcy. Dziwi mnie tez taka jego reakcja, bo on bardzo wierzy w karmę. I duzo robi zeby miec dobra ta karmę. Nawet jak mu tłumacze ze zranienie czyimś uczuć tez psuje karmę to i tak czasami mnie rani, czasami nieświadomie i potem mu tłumaczę xD to jes bardzo liczbowy człowiek ogólnie. Moze ścisłe umysły tak maja. Ja nie powiem, bo tez chce robic cos w życiu co mnie spełnia, ale ten czas dla rodziny zawsze musi byc.. A jesli chodziło dzieci to obowiązek, chociaż wiem ze on dzieci swoj***ardzo by kochał. Oczy mu sie świeca jak widzi małe dzieci. Mi nie haha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może to i smutne, ale rozsądny z niego człowiek. Nie ma się wielu okazji zrobienia dużej kasy, a kobietka zawsze jakaś wtedy się znajdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem czy "jakaś" by go zadowolili, bo ja jestem jedyna i on sam mowi ze z inna nie mógł by byc, ze takiej dla niego nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćtyuiop
Mam nadzieje ze tak mu sie tylko powiedziało i o tym zapomnę, bo ja bardzo duzo dla niego poświęciłam, zostawiłam wszystko i daleko do. Jego Wyjechałam, nie wiem czy on to czasami docenia, moze i tak ale tak mi tego nie okazuje,. Ja zawsze docenialam kiedy odwiedzał mnie z daleka. To nie jest powód, zeby sie rozwodzić. Pewnie jakby doszło co do czego to by myślał inaczej. Z reszta sam powiedział, ze gdybym miała możliwość spełnienia swoich marzeń czy ambicji poprzez przeprowadzkę gdzieś dalej to on by nie miał nic przeciwko i w miarę możliwości by mnie odwiedzał. Ogólnie taka dupia sytuacja, bo jedno wyklucza drugie, a z drugiej strony głupie rozmowy i pytania zadajemy jak jeszcze sie nic nie wydarzyło. Jesli jednak to jest prawda to wole byc zostawiona teraz, aby podjął jakaś decyzje niz pózniej. Młoda jestem i nie chce po prostu marnować tej młodości za podawanie za nim a potem byc zostawiona. I jako stara baba szukać faceta, których juz moze nie byc,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dywan na suficie
kupcie sobie psa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mamy trzy w domu ale nie sa nasze :P nie mieszkamy sami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Up up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wcale mu się nie dziwię, jestem kobietą ale też bym wybrała karierę gdyby trafiła mi się naprawde dobra okazja. Niestety Ty już zawsze będziesz skazana na czekanie na niego, jedyne co dobre to, że pewnie nie bedziecie cierpiec na brak kasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzięki za wypowiedzi. Zobaczymy co czas pokaże. Mi sie tez marzy spełnienie w życiu . Wazne zeby umieć sie zrozumieć. Poczekamy i zobaczymy co zycie przyniesie,bo wiem ze to nie jest tak ze mnie nie kocha. Przecież ożenił sie ze mna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fajnie takie rzeczy usłyszeć od męża/żona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdybym usłyszał od żony, że kariera jest dla niej ważniejsza ode mnie, to nie mógłbym z nią żyć. Miałbym wrażenie, że za awans zrobi wszystko, nawet zdradzi mnie. A gdybym był w potrzebie to zostawi jak g***o w lesie. Kurcze... Przecież takie właśnie są kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gościu 4:52 Ale my nie kowimy o problemie zdrady i podmiotem jest maz a nie zona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem w sumie co Ci poradzić, a co jeśli bylabbyś w potrzebie, w depresji np, to tez by wybral kariere w takim wypadku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość księżniczka fiki miki
myśle, ze ta rozmowa byla nieporozumieniem bo: - on Ci mówi , ze jesteś jedyna - ze chce miec z Toba dzieci - on chce mieć dzieci - on ma pasję, która jest dla niego bardzo wazna - on szanuje Twoje pasje i potrzeby i gdybyś mia ła plan, który chcialabyś realizowac zawodowy to on Vy Cię w tym wspierał i znosił rozstanie A Ty słyszysz - tylko kasa sie dla mnie liczy - nie mam dla ciebie czasu - planuje cie opuscic jak sie nadarzy okazja Kobieto: okaz troche inteligencji i mądrości, bo przyczyna rozpadu waszego związku może byc nie on, lecz to, ze słyszysz ZDANIA I TRAKTUJESZ JAK FAKTY SŁOWA, których ON NIE POWIEDZIAŁ. Wygląda na to, że nie rozumiesz swojego męża. WYmyslasz historie- a póki co nic si e nie wydarzyło. Co zrobisz, gdy się pojawią problemy w waszym zyciu, skoro teraz gdy jest dobrze- ju z to podważasz i szukasz dziury w całym? typowo kobiece podejscie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćautor
Księżniczka ja wiem, ze to tak wglada ale wlasnie tak to wynika. Czasem mowi jedno czasem drugie. Ja sama czasem nie wiem. A były juz sytuacje kiedy chodziło o moje zdrowie to albo musiałam sie najprościej, albo bardzo ciezko pomoc przychodziła. Dlatego tez troche mnie to zmyliło. Ale z drugiej strony wiem ze jak nadarzy sie cos poważnego i on bedzie blizej domu to bedzie w stanie przyjechać i pomoc. Wiadomo, nie chodzi o błahostki. Ja nie wierze, ze nie ma rozwiązań sytuacji. Nawet jak sie pojawi możliwość kariery to jesli druga osoba nie bedzie uparta a bedzie chciała wspierać to tez sie poświęci i Np. Przeprowadzi sie i dostosuje. Troche czasu teraz mija, troche rozmawiamy... No i prawda jest taka ze facet chce kobiety silnej, ktora mu nie staje za bardzo na drodze, ale zeby była i wspierała, bo jak sam on twierdzi, zona ma ważna role w życiu mężczyzny. Oczywiście pod warunkiem, ze za bardzo nie stoi mu na drodze i nie wymaga za wiele. Zdecydowana, silna i nie marudna. A niestety konieta domaga sie czasami więcej uczcia, czy przytulania czy pocałunku. Takiej chwili uwagi, No wcale nie musi to byc pol dnia, chwila uwagi jedno słowo bądź dwa. Ale wiemy jak to facet, czasami k takie rzeczy trzeba sie upomnieć :P Ludzie sie zmieniają i ja i on. Ale sek w tym, zeby umieć sie zawsze dogadać i do siebie dostosować. Każdy musi sie cały czas doskonalić. I niestety... Trzeba byc realista, zycie jest ciężkie, jak sie zaczyna zyc razem i samodzielnie to duzo wyzwań stoi na drodze i czasami to przytłumia ta młodzieńczą milosc. Dziekuje za odpowiedzi i te wyczerpujące jak i te zwięzłe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×