Gość gość Napisano Lipiec 14, 2014 Witam, ogólnie zaczęłam sie zastanawiać ostatnio nad pewną kwestią mojego związku. Ze swoim chlopakiem jestem ponad 2 lata. Jeszcze pare miesięcy temu nie moglam sie doczekac na spotkanie z nim, lecz teraz kiedy mamy sie zobaczyc nie ważne jak swietny humor bym miala, kiedy do niego jade odczuwam takie przygnebienie, smutek. Nie mam pojecia czym jest to spowodowane. Oboje sie bardzo kochamy i planujemy wspólną przyszłość, dlatego chcialabym wyzbyc sie tego zwyczaju "prezstawiania humoru" na pare minut przed. Obojem mamy po 20 lat. Przed tymi wakacjami widywalismy sie praktycznie codziennie (teraz wyjechal na 2 miesiace do pracy) nie wiem czy to przez to ze wtargnela do nas chandra, czy zbyt czeste spotkania spowodowaly ze traktujemy sie jak stare malzenstwo, czy to przez jego siostre której nie lubie. Dodam ze czesto czuje sie tłamszona przez mojego faceta (typu ja sie smieje cos tam opowiadam a on do mnie z powazna miną "no tak, wyczuwam zjebanie mózgowe" ja mu cos tłumacze a on "nie, nadal nie"... Dodam też ze mam ogromne kompleksy moze to tez przez to... Nie mam pojecia ale nie chce sie tak czuc przed spotkaniem z miloscią mojego życia! Proszę doradzcie mi cos. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach