Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nano97u

sperma narkotyki wplywy

Polecane posty

Gość nano97u

Witam, moja kobieta jest juz w 3 miesiacu ciazy, ciagle mnie gryzie sumienie poniewaz pale marihuane codziennie o ktorej wie lecz zdarza mi sie tez czesto inne rzeczy brac, o ktorych nie ma pojecia lecz nie potrafie jej powiedziec, wydaje mi sie ze w czasie zaplodnienia bylem na amfetaminie, znajomi mi powiedzieli ze moze to wplynac na rozwoj dziecka, szukalem roznych mozliwych info na forum lecz nic nie znalazlem, potrzebuje info, czy ma wplyw? Jaki? Co mozna zrobic?, jesli kto kolwiek wie cos prosze o info, jest to bardzo wazne dla mnie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym taka pewna nie była... Mój partner życiowy ma dziecko z poprzedniego związku - matka zdrowa, mój facet był jej pierwszym partnerem seksualnym, dziewczyna całe życie stroni od alkoholu I narkotyków. A jednak dziecko urodziło się w ciężkich warunkach, przedwcześnie, bo w 32 tyg ciąży, 6pkt Apgar, skrajnie niska waga urodzeniowa, retinopatia, ciągle wyłażące przepukliny, w tym przy jąderkach, hipoglikemia, niedziałająca przysadka mózgowa. Dziecko zaliczyło więcej dni w szpitalu, niż w szkole I tak jest do dziś. jeszcze dwa lata temu, jako 9-latek był niski jak pięciolatek I praktycznie wzrost stał w miejscu przez dwa lata. Dopiero kosztowne badania I terapia hormonem wzrostu zaczęła przynosić jako takie efekty. Kocham mojego faceta, ale żal mi jest matki jego dziecka, bo to przez niego od 10 lat przechodzi gehennę. Niby na rok przed planowanym zapłodnieniem przestał brać, ale sądzę, że 14 lat eksperymentów trwale uszkodziło materiał genetyczny.To jego zabawy z amfą, metą, koksem, alko spowodowały, że jego plemniki są do d..y. W rok po narodzinach dziecka ich związek się rozpadł, nie byli w stanie znieść wzajemnych oskarżeń. Ciągle walczę z jego ciągotami do różnych używek, bo to takie stworzenie jest - jak jest dobrze, to jest fajnie, a jak jest dramat, to mu używki potrzebne. Rok temu, kiedy znowu popłynął, znalazłam mu świetnego lekarza psychiatrę, który powiedział mu jasno, że te ciągoty to nie tylko uzależnienie, ale też, a właściwie przede wszystkim, depresja podłączona pod jego dawne ADHD, które przerodziło się w CHAD. Widzę ogromne postępy z terapii SSRI. Teraz to zupełnie nowy człowiek, osiąga sukcesy, jego własna firma zaczyna się świetnie kręcić, Mam nadzieję, że praca z lekarzem da długotrwały efekt. Nie jestem święta, używki są dla ludzi, ale niektórzy nie potrafią sobie postawić granic I jakoś najczęściej są to mężczyźni. A zatem, panowie, jeśli macie ciągoty, idźcie do psychiatry, lepiej wam pomoże, niż dealerzy, a jest nadzieja, że przynajmniej ograniczycie szkody w mat. genetycznym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dodam jeszcze, że mam niezłe porównanie deficytów intelektualnych, bo mam też 3 lata starszą córkę z pierwszego małżeństwa, tyle że mój mąż nigdy nie bawił się w narkotyki, pił reprezentacyjnie, I dziecko to zdrowotna I intelektualna petarda. Non stop konkursy matematyczne, językowe, I to bez pilnowania szczególnego przeze mnie. Sukcesy w sportach wyczynowych. Między dziećmi jest przepaść, bo paradoksalnie, kiedy jest u nas synek, całymi dniami siedzę z nim nad książkami - ślęczymy nad nim we czworo, jego mama, my, nasza córka. Co więcej, wśród tzw. dobrych znajomych mamy też takiego koleżkę, pod czterdziestke, co rzucił twarde drugi ok 10 lat wstecz,ma ze związku z lekarką bardzo przewrażliwioną na punkcie zdrowego stylu życia niepełnosprawne 4-letnie dziecko, które dopiero rok temu w ogóle nauczyło się chodzić, ale jeszcze nie mówi I ma orzeczenie o dużym stopniu niepełnosprawności. Jak się zdrowo upije, to sam przyznaje, że ćpaniem tak spieprzył sobie plemniki, że nie ma odwagi mieć więcej dzieci ze swoją kolejną dziewczyną. Także panowie, nie wystarczy rzucić przed zajściem rok czy dwa. Chcecie mieć zdrowe dzieci - nie ćpajcie w ogóle! Leczcie się....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×