GDZIE byscie woleli pracowac po takim kierunku studiów

z alozmy ze skonczyliscie marketing i zarządzanie mam 3 oferty pracy do wyboru.ktora wg was jest najlepsza i prestizowa 1 praca w banku 2 praca w urzędzie gminy 3praca w sekretariacie rektoratu uczelni wyższej.

2 praca w urzędzie gminy

a czemu nie w sekretariacie rektoratu? przeciez to praca na wyzszej uczelni....to mozna sie chwalic ze sie pracuje na uczelni....

A co sie tam robi na wyższej uczelni? Sprzata. Ale o to juz nikt nie zapyta :)

zwariowalas? przeciez to praca w sekretariacie a nie sprzatanie i u najwyzszych wladz sie pracuje bo sekretariat rektora kretyni..

też wybrałabym urząd

Z tymi kretynami to uważaj, bo już jeden mi ubliżał na forum, teraz się na policji tłumaczy. Po IP łatwo cie namierzyć.

ale urzad ma najmniejszy prestiz przeciez..z tych 3 ofert i kase najmniejsza

Znaczy się w rektoracie kawę parzysz rektorowi i jego sekretarkom :) A potem podajesz cukier i śmietankę. A na koniec MYJESZ po nich GARY !!! hahaha

no i za głupia jestes na urząd, jesli nie wiesz, że tam trzeba przystapic do konkursu i tam nie można mieć po prostu oferty pracy

to ze wysłałaś cv nie znaczy ze masz 3 prace do wyboru :) po tym kierunku co najwyżej możesz iść do pup zarejstrować się na bezrobociu błahahahaaha mitomanka :D

co autorko? zatkało cię? ha ha ha ha

o widze że ktos ma tu bardzo dobre znajomosci, że aż przebiera w ofertach pracy

Ktoś tu chyba coś zażywał... Podziel się z nami, też chcielibyśmy pomarzyć :)

ŻAL MI W AS BO ZAZDROSC WAS ZABIJA.. akurat mam rozmowy i wiem ,że mam szanse duże na prace w sekretariacie rektoratu...czyli obsluga papierów i innyc waznych rzeczy a nie żadne kawy.. co za ludzie.. do tego prace w banku mam pewną bo znajoma jest dyrektorka banku a w gminie konkurs jest i co z tego? sa tylko 3 oferty kandydatów..więc mam szanse.. ale tak jak mówie w rektoracie mam szanse wielkie bo juz odbylam rozmowe.. i co ??zatkalo? kazda z was by marzyla o takiej pracy...wsrod kanclerzy i rektora.. nieraz czytam ,że wykladowca uczelni to prestiz a więc ja chyba będe miec większy skoro w rektoracie będe u samej władzy i u góry.. i co???wredne zazdrosnice az was zatyka...

oj panie krytykantki uciekły...heheh moze z zazdrości serce nie wytrzymało :)

Faktycznie wielki prestiż być sekretarką rektora, taka sama sekretarka jak każda inna. Prestiż to mieć tytuł profesora i osiągnięcia naukowe, a nie być sekretarą. Wybrałabym bank.

sekretarka to sekretarka - rozumiesz mądralo :) SZPARKA SEKRETARKA

autorko : - to że wyczyściłaś kolbę rektorowi nie znaczy ze bedziesz jego sekretarką - to ze masz znajomą w banku nie znaczy ze DYREKTOR wyżej od niej zgodzi się przyjąć jakieś g***o bez doświadczenia - gmina 3 kandydatów a 2 to syn i córka wójta także idź do tego pupu i rejestruj się póki numerki są :D

Że to się chce takie bajki pisać, eh

i o co się tak kłócicie? W każdym z tych miejsc jest się zwykłą biurwą i w każdym z nich będzie się podnóżkiem albo u profesorów (90% ma nadmuchane ego) albo u innych biurew wyższych rangą, bo zasiedziałych i przekrętami załatwiających interesy tym wyżej. Prestiż...hahahaha :D:D:D:D :o

rektorat

bierz rektorat, tak czy siak dadzą 2tys.brutto i omamią perspektywą szalonych zarobków w przyszłości i pracy do emerytury. A jak dobrze zrobisz komuś decyzyjnemu to może dostaniesz zlecenia na kilkaset złotych, ale taki stare dziady i tak uważają sie za Bóg wie kogo.

tylko od razu miej świadomość, jakiego zaszczytu dostąpisz obcując z władzą i prestiżem, w blasku którego można się pławić.

a gdzie bedziesz wiecej zarabiac?

a jak się trafi ktoś znajomy (i nie pobiją się między sobą o to miejsce) to dostanie na start maks. co moża wykroić, żeby nie miał krzywdy.

coś nam autorka myśli.... eeeee, to niemożliwe ona nie myśli ona jest blondynka zatkało ją po prostu

a 2 tys.brutto dlatego, żeby się równo liczyło, bo 1tys.brutto to może wydać się im nawet za mało (chociaż niekoniecznie będą mieć skrupuły, ale teraz nie zawsze znajdzie się taką biurwę, żeby rodzice dawali jej jeść, więc już machną ręką i dadzą 1500-2000brutto, żeby "miała". Taką łaska z ich strony).

Nie łaska, tylko laska - ze strony autorki na stronę rektora.

Nie chce mi sie czytać całości, ale na 90% do gminy dostanie sie ktoś po znajomości. Po wsiach to już jest tak zakorzenione- każdy bedzie psioczył, ale i tak każdy sie tego spodziewał więc bez lipy :)