To wszystko mnie przerosło i przerasta

Nie wiem, co dalej, chciałabym coś osiągnąć a nie wiem czy mi się uda. To coś okropnego, chciałabym osiągać sukcesy, mieć świetnie płatną pracę najlepiej w telewizji, prasie. Chce działać, wiem że jeśli będę się modliła i uczyła to osiągnę sukcesy. Zamierzam się teraz uczyć angielskiego i matematyki (oczywiście posiądę zaświadczenie o dyskalkulii) ale mam marzenia które chyba nie są do spełnienia. Wiem, że muszę walczyć, chciałabym kogoś kto by mnie wspierał w tej walce.

Chcesz czegoś, masz konkretne marzenia i od razu sama sobie wmawiasz, ze te marzenia sa nie do spełnienia. Dziewczyno!!!! Trzeba wierzyć w siebie, w powodzenie, w szczęście i marzenia. Jak ty sama nie wierzysz w siebie i spełnienie swoich marzeń to nikt inny nie sprawi, ze cos Ci sie uda. Bierz się za nauke i snuj plany na przyszłość. Marzyłam o Jamajce - za drogo, o wiele za drogo. Los postawił na mojej drodze pewnego człowieka i w listopadzie lecę!!! Warto marzyć.

Ja nie mam marzenia o facetach ale o sukcesie zawodowym, marze i boje się że nic nie będę mogła sobie wymarzyć, czasami myślę że to moja fantazja, ponosi mnie bardzo daleko.