Odzywa się co tydzień

Spotykamy się tylko na weekendzie i wtedy pisze żebyśmy się spotkali. Poźniej tydzień ciszy i tak w kółko od 4 miesięcy. Myśle, że nie zależy mu na mnie, chce tylko jednego

No to jest jasne,że mu nie zależy,nie ma co roztrząsać i sobie wmawiać czegoś innego.A zawsze się zgadzasz na te spotkania?Nigdy nie zwątpiłas i nie umówiłaś się z kim innym na weekend,tzn. ze znajomymi,rodzina?Jesteś na jego skinienie?:P Booooże!

"Na weekendzie"?Litości!Co to za forma?

Pani Polonistko, specjalnie dla Pani: spotykamy się w kazdą sobotę :-D teraz ok??

Właśnie, nie zdarzyło się, że w weekend byłaś zajęta i powiedziałaś: W sobotę jestem zajęta, spotkajmy się w środę? I co - weekend seks, cisza, kolejny weekend, seks, potem cisza itd?

Dokładnie taki schemat jak napisalas... Zdazyło się raz, że xle się czułam i spotkaliśmy się następnego dnia. Strasznie mu zależy na tych spotkaniach, kilka razy odmawiałam, ale tak mnie namawial, że zazwyczaj ulegalam

Potwierdzam, służysz mu tylko do bzykania w weekendy... musisz być straszną desperatką, że się na to godzisz i co gorsze akceptujesz ten stan. Jest duże prawdopodobieństwo że oprócz ciebie bzyka też inne, radzę się przebadać.

Nie masz za grosz charakteru, takich kobiet się nie szanuje i traktuje jak d****** bo do niczego innego się nie nadają niestety.

Na początku było inaczej, dzwonił, pisał, zmieniło się to ponad miesiąc temu. Godziłam się bo na początku myślałam, że będziemy razem, ale z czasem było co raz gorzej...

lepiej na weekendzie niz na gigancie :-)

Skoro się zmieniło, tzn. że pewnie ma drugą, a ty i tak służysz mu tylko do bzykania. Szanuj się dziewczyno, masz ochotę na seks, to znajdź sobie faceta tylko do łóżka, ale innego, nie jakiegoś palanta który traktuje cię jak swoją zabawkę, bo on poprosi, a ty klękniesz i mu obcią.... trochę godności.

ehh zmienilo się sraty taty

Najpierw pisze że tak jest od 4 miesięcy, a teraz już zmieniła zdanie i od miesiąca :) jakie te dziewczyny są teraz głupie, dla głupiego seksu są w stanie zrobić wszystko.

Nie chciałam całej historii opowiadać, początki wiadomo miłe sa zawsze facet się stara, dzwoni, pisze, itp... Póxniej się to skończyło, bardziej miałam na myśli, ze 4 miesiące się znamy.

no i? sama sobie odpowiedziałaś na pytanie - więc? czego od nas chcesz?

W sumie nic, chciałam się wygadać

Znacie się 4 miesiące i już dajesz się traktować ja d***** (sorki za określenie, ale taka jest prawda) facet znalazł naiwną, pewnie zakochaną i korzysta póki może... zastanów się nad jedną dość istotną sprawą, co będzie jeśli wpadniesz? Na twoim miejscu jak facet zadzwoni do ciebie i będzie chciał się spotkać, powiedziałabym mu spier.... i zmieniłabym numer telefonu, aby nie widzieć na oczy tego skur....

I przebadaj się, bo z tego co widać trafiałaś na typowego ********** cholera wie czy nie ma jakieś syfa, bo pewnie nie byłaś pierwsza i jedyna.

jakbym czytał o mojej byłej, spotykaliśmy się tylko w soboty bo w tygodniu nie miała czasu...

Postanowiłam już więcej nie odpisywać. / nie odbierać od niego telefonów.

Co innego spotykać się w weekendy z braku czasu, ale mieć ze sobą codzienny kontakt, a co innego spotykać się w weekendy tylko na seks, bez kontaktu poza widzeniami :) Ja też przez prawie rok spotykałem się z dziewczyną głównie w weekendy, bo w tygodniu pracowałem po 12-14 godzin, ale mimo to w ciągu dnia kontaktowaliśmy się ze sobą, wymienialiśmy dziesiątki sms-ów, od samego rana na dzień dobry, do samego wieczora na dobranoc... z tym że mi na niej zależało, dlatego się z nią kontaktowałem :)

olej dziada