Co powinien zrobić stary prawiczek, do którego zaleca się atrakcyjna znajoma?

Pytam się, bo jestem w takiej sytuacji. Mam koleżankę, która bardzo mi się podoba. Ponadto uśmiecha się do mnie sama z siebie, często inicjuje rozmowę. Mówiąc brzydko: "robi mi smaka"... Problemem jest to, że mam 30 lat i nigdy ani nie miałem dziewczyny, ani żadnej nie trzymałem za rękę, ani się nie całowałem... Nie jestem pewien, czy nadaję się do "tych spraw". Jak powinienem z nią rozmawiać?

To co uważasz za stosowne. Przekonasz się czy jest na tyle wyrozumiała żeby zaakceptować kogoś niedoświadczonego.

Problemem jest to, że mam 30 lat i nigdy ani nie miałem dziewczyny, ani żadnej nie trzymałem za rękę, ani się nie całowałem... xxxx Ja 35 i też nie. Po co pisać jakieś prawiczek. To akurat niczym nas nie wyróżnia od zaręczonych i nie da nic atakowanie nas przez forumowiczów/czek.

Co powinien zrobić stary prawiczek, do którego zaleca się atrakcyjna znajoma? > Strzepnij sobie, powycieraj monitor i zejdź na ziemię :D

"Strzepnij sobie, powycieraj monitor i zejdź na ziemię " Czemu zejść na ziemię? Piszę o realnej sytuacji. Pytam się, jak postępić, wobec koleżanki...

Dlatego że prawdopodobnie zbyt optymistycznie zinterpretowałeś jej zachowanie. Rozumiem że 2 pierwsze punkty zaliczone i tylko z trzecim jest problem?

Co z tego że prawiczek. Przyjdzie co do czego, sam z siebie będziesz wiedział co i jak. Wychodzi to mechanicznie bez żadnych przygotowań, jak u małych żółwiątek marsz ku wodzie zaraz po wykluciu.

Nie wiem, czy zbyt optymistycznie. Widzę, że cieszy się na mój widok. Pierwsza się wita. Inicjuje rozmowę. Ja zazwyczaj siedzę cicho i się nie odzywam...

Widzę, że cieszy się na mój widok. Pierwsza się wita. Inicjuje rozmowę. O k*******. to już wiem co s**********m :O Ale podpunkt trzeci wynikać może po prostu z kultury osobistej skoro ty się nie odezwiesz to jej wypada

Ja się nie odzywam, bo z reguły nieśmiały jestem i nie mam tematów do rozmów...

Właśnie nie wiem, czy brać to za dobrą monetę, czy nie... Ani nie wiem, jak z nią rozmawiać. Czuję, że przy niej przestaję być nieśmiały, bo rozluźnia atmosferę. Ale nie wiem, czy to zgodne z naturą i uczciwe, by tak stary prawik się do niej dobierał... Podobno, jak ktoś do wieku 22 lat nie miał dziewczyny, to już miał nie będzie...

Podobno, jak ktoś do wieku 22 lat nie miał dziewczyny, to już miał nie będzie... xxx Podobno gownoo pachnie fiołkami.

Mam się nie oburzać na głupie stwierdzenia. Chłop ma 22 lata i pisze takie... Ps. jestem prawiczkiem bo chce, więc daruj sobie.

Gdzie się podział komentarz, że "prawiczek się oburzył" ?

Taki_jeden_964 - mam 30 lat

No to jeszcze lepiej. Mylą mi się tematy.

W tym wieku jest więcej samotnych kobiet wiec do dzieła. Wystarczy tylko pokazać ze jesteś porządnym facetem.

Jak nie jesteś pewien czy się nadajesz do tych spraw to spróbuj i się przekonasz

jestem za bardzo nieśmiały, żeby "spróbować". I nie wiem czy jest sens Żeby spróbować, muszę się przełamać. Żeby się przełamać, muszę wiedzieć, czy gra jest warta świeczki...

Żeby się przełamać, muszę wiedzieć, czy gra jest warta świeczki... > No to już wiemy dlaczego jesteś prawiczkiem :) nie ma innej metody jak zaprosić ją na randkę RYZYKUJĄC oczywiście koszem

Ja ryzykuje nie tylko koszem, bo nawet jak się zgodzi, to na radce też mogę się skompromitować...

patrz komentarz wyżej -> p.s. to ciągle kosz, a ty niezmiennie jesteś PRAVIKIEM

prawiczek forever :D ty jakieś śluby składałeś?

To nie to samo, co kosz. Bo kosz jest wtedy, jak odmówi na początku. A ja mogę się skompromitować, bo pod wpływem stresu robię czasem głupie rzeczy...

Nie składałem ślubów, ale kiedyś chciałem być aseksualistą, pod wpływem świętych ksiąg. Teraz widzę, że to jednak nie był do końca trafiony pomysł

i słowo ciałem się stało jak mawiał pewien jezus chrystus

Musisz szybkoisc na d***** by jej nie rozczarowac!

co masz zrobić. Kochaj się z nią idioto a nie pytaj. Szkoda czasu