Jak ja jej zazdroszczę.

Jestem u kuzynki. Robi imprezę na roczek, a że mieszka 800 km od naszej rodziny, więc zostajemy na 4 dni z całą rodziną. Zazdroszczę jej tego jak jej mąż ma kontakt z ich synem. Od rana ciągle robią coś razem. Na do niego takie podejście. Od 8 siedziałam w salonie i oglądałam telewizor, o 9 on z małym przytulnym zaszedł i robił mu mleko cały czas mały był wtulony w niego. Cały czas bawi się z nim to puszczają bańki mydlane, grają w piłkę, teraz bawią się w basenie. Uczy go pływać. Dużo mu czyta. Tylko w swoim języku, bo on nie jest Polakiem.

Mają 26 lat. On nie widzi świata poza synkiem i swoją żoną.

ale co w tym dziwnego ?gosc jest dobrym ojcem i tyle

To Ty świrusko od kuzynki i jej męża piłkarza?

Dobrym ojcem to każdy może być, ale mieć tyle miłości, czułości, cierpliwości dla dziecka nie każdy.

Psychiczna jesteś. Zakochalas się?

No juz zaraz psychiczna....ja tez mam kuzynke,ktora z kolei bardzo by chciala,zeby jej maz tak traktowal swojego synka,jak moj maz naszego...mowi nawet,ze chyba na szkolenie do mojego go wysle...bo faktycznie moj maz z malym to jak blizniaki,ze soba,na sobie,o sobie ;-) ,ale to nasz trzeci maluch po dlugiej przerwie po starszych.Choc ibwtedy nie byl zlym tata,to sam teraz stwierdzil,ze naprawde dojrzal do tej roli,a ma 44 lata(synek -3)

No, a oni mają 26 lat. Nie wiedziałam, że facet może tak zmienić się z imprezowego typka na ekstra ojca.

Jak widac moze ;-) fajny gosciu i juz ,pozazdroscic ,bo jest czego,nie kazdy jest taki

mój mąż jest taki. Ciągle coś wymyśla i razem z synem budują, majsterkują...ma masę pomysłów na wspólne spędzanie czasu. Nieraz ich obserwuję i zazdroszczę, bo ja sobie nie przypominam żebym miała jakąkolwiek więź z moim tatą i tak zostało do dziś.

A co w tym dziwnego????Mój zięć też jest bardzo opiekuńczy dla swoich dzieci małżonki.Widzę jak podaje śniadanie do łózka.Wszystko razem w domu robią.Takie powinno być małżeństwo.W moim domu też tak było gdy żył mójmąż.