coś dzieje się z moim chlopakiem.

Z moim chlopakiem spotykaliśmy się od poczatku roku. Z czasem wynikły problemy mieszkaniowe w zwiazku z tym że wypowiedziano mi umowę o mieszkanie. Mój K. uznał, że najlepiej, gdybyśmy zamieszkali razem i tak się stało. mieszkamy ze sobą drugi miesiąc, ale ja widzę, że coś jest nie tak. Mam wrażenie, że się oddalamy od siebie. Kiedyś K. się starał dużo bardziej, zabiegał o to i stawał na rzęsach, zeby mi było dobrze, nawet kiedy moi rodzice zdecydowali, że nie mogę liczyć na ich pomoc. Wiem doskonale, jak było kiedyś, że będę musiała być matką, żoną i kochanką, ponieważ wychowywal się bez matki.Z czasem jednak zaczęło sie coś dziać chodzi podenerwowany, nie mam z nim takiego kontaktu.Jest bardzo o mnie zazdrosny, wrecz zaborczy. Boi się moich spotkań ze znajomymi, wiec sam załatwia wiekszość kwestii, biega do kumpli.... A ja siedzę sama w domu. Ciągle mu zależy-to widać. W dalszym ciągu się w jakiś tam sposób stara, poświęca mi swoj czas, ale wciąż wygrywają jego koledzy/ przyjaciele/ znajomi. Dziś nie odezwał się do mnie praktycznie słowem.Kiedy spytalam, co się dzieje, pokręcił tylko glową i pogłaskal mnie po nodze. Ale ja widzę, ze coś jest nie tak, jak powinno.! Co ja mam robić nie chcę go naciskać...

to normalne że jak faceta wpuścisz do chaty to się nie odzywa on traktuje cię już jak żonę faceci ogólnie nic nie mówią

niestety to typ niedojrzalego chloptasia dla ktorego zawsze koledzy beda na 1 miejscu, ja na twoim miejscu bym sie wyprowadzila