Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Rozderczarowany1234321

Jestem rozczarowany......

Polecane posty

Gość Rozderczarowany1234321

Całe życie uczono mnie myślenia, że kobieta to najwspanialszy twór natury, stworzony tylko po to, aby ją kochać i nie ukrywam, że marzyłem o tym, żeby pokochać bezgranicznie i pięknie. Niestety życie i sporadyczne przeglądanie tego forum uzmysłowiło mi, jak naprawdę wygląda rzeczywistość. W mojej głowie runęły mity o uczciwości kobiet, o tym, że liczy się dla nich tylko uczucie i że akt seksualny uważają za niemal mistyczne przeżycie. Prawda niestety jest taka, że aby znaleźć kobietę, która oddałaby to, co ma najcenniejsze, wystarczy iść do WC na imprezie. To miejsce symbolicznie pokazuje wartość takiego stosunku. Czytałem wątki, w których kobiety opowiadają o tym, w jaki sposób oszukują swoich zakochanych partnerów, mężów oraz jak obgadują ich za plecami, nazywając frajerami, rogaczami, jak ich zdradzają, i to nie jakichś tam ofiar losu, które do niczego się nie nadają, tylko normalnych, zdrowych, zaślepionych miłością facetów, którzy przez to, że zależy im na kobiecie, nieświadomie dają się przez nią wykorzystywać. Osobiście nigdy nie naśmiewałem się z rozmiaru kobiecego biustu, bo to trochę prymitywne, ale czytałem tematy, gdzie kobiety chwalą się, w jaki sposób okrutnie wyśmiały i upokorzyły faceta z małym penisem, pokazując mu, że nie jest nic wart, jak marzą o murzyńskich pałach, że za granicę wyjeżdżają tylko po to, żeby któryś je dobrze zerżnął. I tak się zastanawiam, czy o takie kobiety warto się starać, walczyć, kochać. Niedawno przeczytałem temat, że kobieta będąc w 10-letnim związku z mężem, którego "kocha" myśli o zdradzie, mimo, że jak się kochają zawsze ma z nim orgazm, bo chce sprawdzić jak to jest być mocno zerżniętą przez faceta z większym. Sam należę do tych raczej przeciętnie obdarzonych i czytając takie tematy zastanawiam się czy warto szukać kobiety, skoro prędzej czy później mnie obgada przy koleżankach mówiąc że mam małego, zostawi, czy zdradzi nawet, gdyby w łóżku było jej wspaniale. Nie rozumiem dlaczego chamscy, prymitywni maczo są tak rozchwytywani i dlaczego kobiety, które płaczą na komediach romantycznych tak bardzo chcą być przez nich poniżane. Wydaje mi się, że mit kobiety, która do łóżka idzie tylko z miłości wymyślili tacy marzyciele jak ja. Pewnie teraz nazwiecie mnie frajerem i pewnie rzeczywiście nim jestem, bo szanowałbym swoją kobietę, chciałbym ją za wszelką cenę uszczęśliwiać, a nie przebieram w laskach jak ten maczo i nie ****** wszystkiego co się rusza. No i może trochę się żalę, ale jestem trochę rozczarowany tym światem. Przepraszam, musiałem w końcu to z siebie wyrzucić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
idiota, traktujesz kobiety jak przedmioty i dziwisz się, że żadnej znaleźć nie możesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak sam napisałeś facetów mozna podzielić na kilka grup- maczo, romantycy itp Podobnie jest z kobietami- d****** romantyczki itd Nie płeć stanowi o człowieku, ale jego osobowość, więc sie nie poddawaj i szukaj swojej własnej ukochanej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozderczarowany1234321
Czemu tak myślisz? Nie traktuję ich tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sam fakt, że "przywilej" seksu z kobietą określiłeś jako to co najcenniejsze pokazujesz jakim jesteś dupkiem. Nie ważny jest charakter, inteligencja. Nic nie jest ważne, ważne, żebyś ty był pierwszym który ją przeleci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dla laski fakt,ze trzeba byc umiarkowanie dobrym bo na glowe wejdzie ale hola hola to nie sa prawdziwe zwiazki tylko imitacje. Laska wziela co bylo bo nikt jej nie chcial i na odwrot. Jak.sie jest prawdziwa para to nie obgaduje sie drugiego bo to tak jakbys obgadywal siebie. Za duzo na tym forum przebywasz czlowieku, nie wierz we wszystko co tu jest bo tu element sie raczej wypowiada a nie przecietni ludzie. Rozejrzyj sie w swiecie a zobaczysz,ze nie jest tak jak sadzisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"sam fakt, że "przywilej" seksu z kobietą określiłeś jako to co najcenniejsze pokazujesz jakim jesteś dupkiem. Nie ważny jest charakter, inteligencja. Nic nie jest ważne, ważne, żebyś ty był pierwszym który ją przeleci. " Napisałem, że podczas seksu kobieta oddaje to, co ma najcenniejsze. Nie chodzi mi na pewno o to, żeby "przelecieć" kobietę jako pierwszy, mógłbym oczywiście nie być jej pierwszym partnerem, ale pod warunkiem, że ona wcześniej oddawała się komuś z miłości, a nie w nieznajomym po pijaku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozderczarowany1234321
"sam fakt, że "przywilej" seksu z kobietą określiłeś jako to co najcenniejsze pokazujesz jakim jesteś dupkiem. Nie ważny jest charakter, inteligencja. Nic nie jest ważne, ważne, żebyś ty był pierwszym który ją przeleci. " Napisałem, że podczas seksu kobieta oddaje to, co ma najcenniejsze. Nie chodzi mi na pewno o to, żeby "przelecieć" kobietę jako pierwszy, mógłbym oczywiście nie być jej pierwszym partnerem, ale pod warunkiem, że ona wcześniej oddawała się komuś z miłości, a nie w nieznajomym po pijaku. Ale mogło rzeczywiście to nieco niefortunnie zabrzmieć, bo źle ująłem to sformułowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam podobne spostrzeżenia co autor wątku pomimo ,że jestem kobietą. Sam fakt bywania tutaj młodych ludzi wypacza ich charakter.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no nie sądzę, żebym w czasie seksu oddawała to co mam najcenniejsze, mam wiele cenniejszych cech niż moja seksualność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozderczarowany1234321
O tym właśnie mówię. Dzisiaj dla kobiety nie szanują swojej własnej seksualności. Nie mówię, że seksualność jest u kobiety najważniejsza jako cecha. Powinna ona jednak być najważniejsza dla samej kobiety, a właściwie to, komu tę seksualność "udostępnia". To oczywiste, że nie powinno się stawiać seksualności człowieka na pierwszym miejscu, kiedy się go poznaje, zakochuje, stąd cały wątek. Jeśli ktoś jest atrakcyjny fizycznie i seksowny, nie powinno się tylko z tego powodu uprawiać z tą osobą seksu, bo to bardzo prymitywne, tak postępują zwierzęta. Człowiek jako istota troszkę bardziej rozwinięta niż małpa powinna bardziej cenić swoją intymność, od tego ma rozum. Ja nie chcę tutaj moralizować, bo po pierwsze nie taki mam cel, a po drugie i tak bym nic nie zmienił. Po prostu jestem trochę rozczarowany tym, że można ze świecą szukać kobiet, które nie postępują tak prymitywnie. Piszę to z obserwacji ogółu, nie mam na celu nikogo tutaj obrazić, bo nikogo nie znam i nie wiem jak kto postępuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie najważniejsza, ale "najcenniejsza" cecha...już się nie ośmieszaj, pokazałeś coś dla ciebie ważne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ośmieszam się :) Ale nigdy nie przystałbym na to, żeby moja kobieta uprawiała seks z innym. Jeśli ty miałaś takie doświadczenie, że dla jakiegoś mężczyzny seks był najważniejszy, to przykro mi. Ja mam nieco inne priorytety i wymagam tego samego od kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zaskoczę Cię, ale nie, nie miałam takich doświadczeń. Spałam tylko z jednym facetem - moim obecnym partnerem, ale NIGDY nie związałabym się z kimś tak płytkim jak ty. Jak można powiedzieć, że ciało to najcenniejsze co ma kobieta, traktować ją jak przedmiot który się "bierze". Nawet w luźnych relacjach to jest przyjemność dwojga dojrzałych ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestem romantyczka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozderczarowany1234321
Nie wszyscy faceci są tacy sami. Najczęściej ci bez powodzenia są bardziej "porządni", a że są "porządni", to nie mają powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie, ci bez powodzenia po prostu nie mają powodzenia. O byciu "porządnym" można mówić kiedy ktoś ma okazję i nie korzysta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
blednie postrzegasz rzeczywistosc, wyjdz na dwor:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
guzik prawda z tym,ze jak nie skorzysta to porzadny. Ostatnio nie skorzystalem i nie zdradzilem zony ale porzadny to ja raczej nie jestem:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozderczarowany1234321
"zaskoczę Cię, ale nie, nie miałam takich doświadczeń. Spałam tylko z jednym facetem - moim obecnym partnerem, ale NIGDY nie związałabym się z kimś tak płytkim jak ty. Jak można powiedzieć, że ciało to najcenniejsze co ma kobieta, traktować ją jak przedmiot który się "bierze". Nawet w luźnych relacjach to jest przyjemność dwojga dojrzałych ludzi. " Albo napisałem coś mało czytelnie, albo Ty źle mnie zrozumiałaś :) Najcenniejsze DLA KOBIETY, najcenniejsze dla mężczyzny jest to jaki kobieta ma charakter, czy jest inteligentna, dobra, a dla oprócz tego ważne jest to, jak kobieta szanuje to, co jest DLA NIEJ najważniejsze, jaki ma szacunek do tego. Widzę, że zmierzamy do tego samego, myślimy podobnie, ale nie potrafimy się nawzajem zrozumieć (może z tej winy, że źle dobieram słowa) :) Cieszę się, że jesteś szczęśliwa i mam nadzieję, że to się nie zmieni, a wręcz przeciwnie, szanuję właśnie takie kobiety jak Ty, które nie włóczą się z byle kim, tylko myślą poważnie o życiu, o osobie którą kochają i o własnym szczęściu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o tym co jest dla mnie najcenniejsze to nie ty będziesz decydował, więc cały temat jest bez sensu. No chyba, że idziesz o krok dalej i stwierdzasz, że masz prawo mówić innym co dla nich ma być ważne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autore Ty nie rozumiesz podstaw bycia w zwiazku miales juz dziewczyne?:-D Jak nie to w ogole nie ma o czym z Toba pisac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozderczarowany1234321
"nie, ci bez powodzenia po prostu nie mają powodzenia. O byciu "porządnym" można mówić kiedy ktoś ma okazję i nie korzysta. " Tym razem ja ciebie zaskoczę. Miałem okazję i to nie jedną, ale z kobietami, których dobrze nie znałem, nie czułem nic do nich, każdej odmawiałem. Później narobiły mi przez to takiego "dymu" wśród znajomych koleżanek, że teraz każda się jakoś dziwnie na mnie patrzy i nie chce ze mną utrzymywać kontaktu. Mam nadzieję, że te, z których "nie skorzystałem" nakłamały, bo jeśli powiedziały koleżankom prawdę i przez tę prawdę była taka reakcja, to ja dziękuję, to dałoby mi jeszcze więcej do myślenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozderczarowany1234321
"o tym co jest dla mnie najcenniejsze to nie ty będziesz decydował, więc cały temat jest bez sensu. No chyba, że idziesz o krok dalej i stwierdzasz, że masz prawo mówić innym co dla nich ma być ważne. " Nie mam prawa, napisałem co jest dla mnie ważne u kobiet, i że jestem rozczarowany, że takich które się szanują jest bardzo mało. To nie moja sprawa jak kto się zachowuje, ale moja jak to odbieram i co jest dla mnie ważne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozderczarowany1234321
"autore Ty nie rozumiesz podstaw bycia w zwiazku miales juz dziewczyne?smiech.gif Jak nie to w ogole nie ma o czym z Toba pisac " Skąd to pytanie? Co mają do tego podstawy bycia w związku? Z związku z miłości normalna może być nawet najbardziej wyszukana perwersja, zrealizowana we dwoje :) Ja nie piszę tutaj o związkach, napisałem tylko, że cieszę się, że jesteś szczęśliwa. To coś złego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie lubię określenia "nie szanują się", kiedy właśnie się szanują. Stawiają swoje zdanie i potrzeby wyżej od oceny osób trzecich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozderczarowany1234321
Dla mnie rozwiązłość seksualna, czyli seks bez miłości to oznaka nie szanowania swojej intymności. Sprawy intymne to sprawy, które można powierzyć bliskiej, zaufanej osobie. To tak samo jakbym zaczął każdemu wyjawiać swoje najskrytsze tajemnice, które mogę wyjawić tylko osobom bliskim, bo są zbyt osobiste. Wtedy ich nie szanuję. Kiedy wyjawiasz tajemnicę przyjaciółki niezaufanej osobie, to znak, że jej nie szanujesz. Kiedy wyjawiasz swoje tajemnice niezaufanej osobie, to znak, że nie szanujesz siebie. A twoja intymność, to chyba dość osobista i ważna tajemnica. Takiej właśnie szukam: kobiety, dla której jej intymność, to osobista i ważna tajemnica, i żeby mi ją powierzyła/żeby powierzyła ją komukolwiek, należy się do niej zbliżyć, pokochać ją i sprawić, aby ona też mnie pokochała. To chyba nic złego, że tak myślę. Raczej to zdrowe podejście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko teraz pomyśl - jak osoba trzecia może oceniać co ja czy ty uważamy za intymność. To indywidualna sprawa, nie możesz jej oceniać. Poza tym nieszanowanie kogoś za wybory związane z jego ciałem? To już jest wstrętny, podły charakter.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozderczarowany1234321
Jeśli podam argumenty, to mogę ją oceniać według swojej teorii. Oczywiście nie mam prawa jej niczego zabraniać, zmuszać by się zmieniła itd., bo to jej sprawa. Ale mam swój rozum i właśnie dlatego ja mam prawo się nią nie interesować z tego powodu, że postępuje według mnie amoralnie i poniekąd wbrew sobie. Każdy jest wolny, zarówno ona, ze swoimi poglądami na życie, jak i ja z własnymi. Niech ona liczy partnerów seksualnych, a ja zajmę się szukaniem takiej, która ich nie liczy, bo nie ma powodów, proste :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podam ci przykład - mam bardzo skromną znajomą która nigdy nie nosi spódnic powyżej kolana i dekoltów. Kiedyś nawet wyrwało się jej, że strój który widziała w gazecie wygląda strasznie "wyzywająco" (ok, trochę mniej kulturalnie to powiedziała :P). To czy teraz powinna mnie nie szanować bo odsłaniam więcej ciała niż ona, a moje poczucie intymności nie obejmuje 1/3 mojego biustu i całych nóg?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×