Brzydka kobieta ma dużo gorzej niż brzydki facet

Na seks może liczyć jedynie ze strony jakiegoś dewianta lubiącego brzydkie. Żeby stać się piękną często musi ryzykować różne leki, terapie, zabiegi, oraz rzadko może jeść co lubi. Życie brzydkiej kobiety to nieustające cierpienie.

wszystko zależy od tego z której strony spojrzysz. ogólnie rzecz ujmując wszyscy brzydcy ludzie mają gorzej

ja tam nie widziałem brzydkich kobiet w życiu, chyba wyginęły bez rozmnażania kiedyś :) a już słowianki to po prostu są boginie co do jednej.

hm no ja jestem brzydka w sumie, ale jestem szczęśliwa. Mój facet mówi, że i tak dla niego jestem piękna, że mam piękne oczy, że mam to coś mimo krzywego noska, czy ust, czy tego że jestem trochę gruba to i tak mimo że zawsze gustował w boginiach i miał przede mną ładne dziewczyny to mówi, że kocha bezgranicznie, szaleje i mu wierzę, bo gdyby tak nie było nie zawracał by sobie mną głowy. Może i mają gorzej nieurodziwe, ale w znalezieniu, jednak jak już ktoś się zakocha to jest fajnie, wady stają się niezauważalne... on jest mega przystojny dla mnie. Ma np. śmieszne i dziwne ząbki, ale je kocham, są piękne dla mnie ;D On wie, że się go wstydze pokazujac brzuch ale mówi, że wie że mam taki że i tak go kocha bo to też jego brzuch i wgl. Jeszcze jak się w zwiazku dogadujecie, rozumiecie i jest się szczęśliwym to brzydka może być szczęśliwa do końca życia :) Trzeba mieć to coś i być optymistycznie nastawioną :)

Brzydkich jest taki sam odsetek jak osób atrakcyjnych, czyli bardzo niewiele, zdecydowana większość to osoby przeciętne, czyli normalne, zdrowe, gotowe do rozrodu. Wszystko co się wyróżnia, czy to brzydotą, czy "pięknotą" to błąd genetyczny, mutacja, itd. w świecie zwierząt takie osobniki są usuwane ze stada.

no spoko, tylko idiotka lub taka dziewczyna która ma zbyt wysokie miemanie o sobie moze twierdzic ze brzydkie nie maja prawa bytu. Znam takie co tak mówią i mimo ze jestem facetem to taka co tak mowi traci duzo w moich oczach bo nie lubie takich pewnych siebie i chamskich kobiet, Znam wiele szczęśliwych par, gdzie ona chodzącą pięknością nie jest, lub on. Szacun takim ludziom bo właśnie wydaje mi się, że takie pary sa bardziej sobie wierne? niż laski dresów ktorzy (nieee nie mowie ze wszedzie tak jest ale nie oszukujmy duzo przypadkow :( ) ze wybiera super ladna bo lubi sie nia chwalic i jest dobra w lozku, a ona patrzy na to by tez mial wyglad, sportowe autko i wtedy mowia - ooo jest nam dobrze, ale nie na długo takie zwiazki wytrwaja. No nie zawsze tak jest wiadomo ale bywa. Jak widzę brzydszą z facetem to mam uśmiech pozytywu na twarzy, a wiele ludzi ma tak ze - o ja jebe, jak on może? Jak można być tak nietoleranycyjnym i podłym? W tej brzydkiej czy tam grubszej może widzieć mase i tysiac innych plusów... Mowie tak bo znam taką parę którą bardzo lubie, ona j/w koleżanka nie jest chodzącą pięknością, ale nie da się jej nie lubić jest taka sympatyczna i ma swoje plusy mimo, że w sąsiednich stolikach siedzą szczupłe księżniczki naśmiewając się pod nosem bo ma garbaty nos koleżanka trzymajaca sie z przystojniakiem za ręke. Heh, takim "księżniczkom" życzę wyłamania ząbków, lub skrzywienia nosa żeby z czasem zrozumiały, że urody się nie wybiera samemu jak w sklepie z bucikami.

faceci też budują swoją i swojej kobiety samoocenę lub nie wiem, co jeszcze w sobie podbudowują naśmiewajac się z brzydszych ludzi. Ja ok bede się smiac z dziewczyny co wazy 120 kg, bo jak jest gruba i wazy 90 kg to ok, zdaza się, przy 90 trzeba juz alarmowac i sie brac za siebie. Wtedy ok ze 100-120kg bede sie smial zeby tylko powiedziec - wez sie za siebie, nic do ciebie nie mam, ale wez ... jak widze jak idzie niezadbana, z brudnymi paznokciami u nog itd to tez bede sie smial bo nie dba o siebie, ale jak widze zadbana nawet grubsza, czy brzydka to z czego mam sie smiac? Lub sie krzywić? natura ją/jego takiego obdarzyla i juz. Tak samo ludzie smiejacy sie z ludzi zespolem downa, glownie malolaty. Ja wierze w karmę, wiecie ? Naśmiewasz się z kogoś kto nie jest winny za swoj wyglad, urode itd? Spotka ciebie lub twoje dziecko MOŻE kiedys to samo choc nikomu sie zle nie zyczy!

Ileż to ja znam dziewczyn, które twierdzą że są nieatrakcyjne, są zakompleksione i w ogóle, a w rzeczywistości, to są cholernie ładne dziewczyny, tylko na szczęście nie zdają sobie tego sprawy dzięki czemu są sympatyczne i miłe :) Znam też takie które uważają się za bardzo atrakcyjne (nie wiem dlaczego, pewnie rodzice wpajali im to od urodzenia) i takie kobiety są bardzo wyrachowane i wredne, a najzabawniejsze jest to że one wcale nie są ładne :) one tylko tak o sobie myślą, bo otacza je zawsze wianuszek facetów, a otacza je nie dlatego ze są śliczne, tylko dlatego że są dość łatwe :)

haha tak! Gość tak też jest! Masz rację. No kuźwa ludzi jest miliony i miliony przypadków. Są brzydkie jak ja które ok mam kompleksy ale spoko jak mam dla kogo zyc, mam faceta i przyjaciol jest ok. Czasem przykro i chamsko jak malolaty idą i cos tam sie smieja patrzac na mnie i "ano, jak sie jest pasztetem" ale to rzadkosc, wiekszosc ludzi nie zwraca uwagi, maja swoje zycie, swoj swiat. Kij komu do tego. Naśmiewanie się z brzydkich lub innych ludzi to chyba jakas choroba :(

Predzej brzydka kobieta bedzie w szczesliwym zwiazku niz brzydki facet w jakimkolwiek zwiazku.

To czy ktoś jest atrakcyjny czy nie, nie jest zależne od wyglądu, tylko od aury którą roztacza. Osoby uśmiechnięte, miłe, szanujące innych zawsze będą bardziej atrakcyjniejsze od tych którzy mają zbyt wysokie mniemanie o sobie. Atrakcyjność, to nie tylko wygląd, ale też charakter... i pewnie dlatego osoby przeciętne nie mają problemów z doborem partnera/partnerki i żyją w szczęśliwych związkach.

"Brzydkich jest taki sam odsetek jak osób atrakcyjnych, czyli bardzo niewiele, zdecydowana większość to osoby przeciętne, czyli normalne, zdrowe, gotowe do rozrodu." Bzdura. Brzydkie jest to, co genetycznie wadliwe. Atrakcyjne to, zo genetycznie zdrowe i w pełni wartościowe... Zgodnie z tą regułą przeciętne = w miarę atrakcyjne . . .