Główne powody które odbierają wam ochote na seks z mężem.

Proszę o nawet najbardziej oczywiste powody dla których nie chcecie lub nie możecie współżyć i nie macie ochoty na regularny seks? Słucham (czytam) ?!

nowy, lepszy model.

OK przyznam się. Zaliczam stagnację i przestój w związku. A jestem tylko zwykłym prostym facetem którego jedyna komórka jest w etui na lodówce. Może założyłem ten temat ze względu na niemoc. Nie wiem juz co robię źle. A może to już koniec?

Jeśli naprawdę jesteś facetem i szukasz na tym forum odpowiedzi na swoje pytanie, to powiadam Ci - to koniec. :D:D:D

U mnie paradoksalnie jak ja się starałem to żonammiała ból głowy. Jak po jakimś czasie pogodziłem się z tym faktem i zacząłem ją w tej materii olewać to nagle dostała wścieku macicy. Tyle że trochę za późno - mi już ochota na nią przeszła

Brak satysfakcji z seksu z tymże partnerem - to na początek. Po jakimś czasie brak ochoty na udawanie, że ta satysfakcja jest. Brak ochoty na udawanie bierze się natomiast głównie z powodu rozczarowania postępowaniem partnera. Kobieta czuje się niekochana, niedoceniona, czasem zwyczajnie sama przestaje kochać i dlatego nie chce się już jej udawać. Parter ją irytuje i staje się jedynie bankomatem i mechanikiem :) Jakoś mi to mało szczegółowo wyszło...

U mnie w związku od jakiegoś czasu seksu nie ma..

zmeczenie, ciągle to samo i mechanicznie facet albo się slini obleśnie albo klepnie po tyłku i z tekstem" p******my się' - ochota NATYCHMIAST PRZECHODZI nieogolony i drapie , mało przyjemne niedelikatny mędzi i się upiera mimo słowa nie zamiast samemu się postarać, choćby głupim kwiatkiem i usmiechem na co dzień a nie skwasniałą miną jego ciągłe pretensje opieka nad dzieckiem zakupy , posiłki a król i władna d**y nie ruszy by pomóc i jeszcze uwagi,że jest sie zmęczonym" bo ty tylko w domu siedzisz i NIC( sic) nie robisz)

omatko jak ja bym miala takiego meza jak powyzej chyba bym se strzelila w leb

Dlaczego nie miałam ochoty na seks z mężem? Otóż on tę ochotę zniszczył... Ciągłym czepianiem się, krytykowaniem, umniejszaniem mojej wartości, bezpodstawną zazdrościa... w dodatku nie pozwalał mi stosować żadnych środków antykoncepcyjnych, bo bym go zdradzała... Był gorszy od Taliba. Ale chyba w twoim przypadku jest inaczej... Pewnie nie zachowujesz się jak Talib. Może za mało, albo za dużo sie starasz? :D Albo nieodpowiednie kobiety wybierasz...

Rozmawiają dwie koleżanki. Jedna mówi "cholera, stary wraca do domu i niesie kwiaty, znów będę musiała dać mu d**y". Na to druga :"a wazonu nie macie? "

jestem zmeczona, mam problemy w pracy, czuje jego presje, ze juz dawno sie nie kochalismy. Nie wiem, jak juz jest seks jest z***biscie. Ale zeby zaczac?? Nie chce mi sie. Brakuje mi, zeby mnie czasem TYLKO przytulil- a nie, ze przytuli i juz sie dobiera. Nie wiem, czy macie dzieci- my mamy- i to na dodatek budzi si ekolo 22. Wiec jak maz sie do mnie dobiera o 21.30 to odmawiam bo i tak sie nie skupie.

odmawiałam gdy człam się niedowartściowana, niestety z jego winy. bo widziałam kto mu sie podoba na ulicy a ja tak nie wyglądam. to było zaraz po dziecku i czasem wcześniej gdy miałam gorsze dni. dziecko urosło, ja zrobiłam sie na super laske, w łóżku bardzo odwazna, ale gdy widze że on sie nie myje, gdy widze że chodzi nachlany, wzbudza odraze. odmawiam mu wtedy długo bo nie mam na niego ochoty

Wiecie, kobieca logika niekiedy kładzie na łopatki. Najpierw odmawiacie facetowi miesiącamijjeśli nie latami seksu a jak facet w końcu nie wytrzyma i wyhaczy kochankę alboppójdzie do prostytutki to płacz i obraza majestatu. Czy wy jesteście naprawdę tak stuknięte że oczekujecie że przez wasze shizy facet będzie grzecznie latami żył w celibacie? Ze mną było tak samo. Najpierw seks raz na ruski rok, potem dziecko, potem wywaliła mnie z sypialni bo "przeszkadza mi twoje chrapanie a muszę się wyspać" aż w końcu zacząłem miećto wszystko w d***e i skoncentrowałem się na dzieciaku. I nagle jakby ktoś pstryknął wyłącznikiem, moja żona nagle zapragnąła seksu. A apogeum głupoty było wtedy jak przylazła do mnie i z wyrzutem spytała się czemu śpięna kkanapie i nie chcę przyjść do MAŁŻEŃSKIEGO lłóżka (z którego sama mnie wykopała). NO KUR.., LITOŚCI. co wy macie w tych głowach?

brak inwencji , mechaniczność, brak zadbania.

jak sie od dziecka slyszy ,zs seks to cos zlego ,ze kobieta powinna sie szanowac ,ze to grzech to w doroslym zyciu ma sie problemy ,nie jest sie swobodnym nawet z wlasnym mezem.ograniczenia ,kazdy mezczyzna chce dziewice do slubu a po slubie ma sie zmienic w goraca" zylete"