mam dosc tej pracy

pracuje za marne 8zł/h już od 6miesięcy. utrzymuję się sama, mieszkam sama! jak tu żyć!? ta czerwcowa wypłata to jeszcze ujdzie ale lipcowa wyniesie marne 800zł. nie wiem jak dam radę :( tyle że żyję na pożyczonym teraz bo czekam na moją wypłatę już 2tygodnie! nosz kurwa! dzisiaj w końcu się odważyłam i zapytałam: czy mogę dostać moją wypłatę to w odpowiedzi dostałam 'później' i chuja się doczekałam! nawet nie mam na bilet powrotny do domu z tej roboty bo myślałam, że już dzisiaj jak poproszę łaskawie to otrzymam. i dupa! mam ochotę to wszystko jebnąć! i nie mam ochoty po raz kolejny pożyczać od znajomych na bilet bo muszę do pracy dojechać. MAM KURWA DOŚĆ!

teraz co 3 tak ma, nie jestes jedyna

tylko ta co 3 nie mieszka sama tylko z facetem/rodzicami, i spokojnie 1200 jej starcza na życie. dla mnie to koszmar: rachunki/bilety/czasem jedzenie (akurat mało jem) no i fajki ale to z nerwów dużo palę ;) żadnych przyjemności! nawet na jedno piwo mi kasy szkoda....