7letni syn powiedział mi dzisiaj

że nie musi po sobie sprzątać :( :(:O dodał że ma mamę i babcie które to powinny zrobić a mój tata wziął go za rękę i poszedł z nim na spacer mówiąc że mały ma rację. Niestety ja jestem samotną matką i nie mam wpływu na wychowanie dziecka, moja mama też nie, tutaj rządzi dziadek, mój tata i mówi wnukowi do czego ma służyć kobieta. Jestem załamana, mój ojciec rekompensuje sobie to że moja matka nigdy nie dała mu syna.

zrób coś zanim będzie za późno, zanim dzieciak wyrośnie na szowinistyczną (...) szkoda małego.

Nie matka syna nie dała, tylko on jej nie dał, to on faceta jest zależna płeć potomka. Traktuj syna normalnie, niech sprząta itd., niech wie że poza zasięgiem dziadka panują "normalne" zasady.

Tylko że u mnie od zawsze tak było że matka wszystko robiła w domu a ja jej pomagałam. Ojciec powiedział raz coś takiego że mężczyzna ma zarabiać pieniądze a żona ma zajmować się domem, niestety mój syn jest wpatrzony w dziadka i na odwrót również. Moja matka twierdzi że jak ja się urodziłam to mój ojciec w niczym jej nie pomógł, ja też nie pamiętam żeby tata się mną kiedykolwiek zajmował, jedynie były zakazy i nakazy. Jak zaszłam w ciąże to obwinił mnie a potem moją matkę że nie rozmawiała ze mną o antykoncepcji i postawił sobie jakąś misję by mojego syna wychować na swoje podobieństwo.

Powiedz małemu, że dziadek nie ma racji, bo i tak niedługo umrze :D

To Ty jesteś matką i wychowujesz syna, a że jesteś na pewno od rodziców zależna to nie możesz tego realizować po swojemu...Chyba powinnaś porozmawiać z ojcem, poprosić go o wsparcie w wychowaniu, żeby mały nie tylko był podobny do dziadka, ale jeszcze rósł na dżentelmena i kulturalnego faceta. To kiedyś będzie dorosły mężczyzna, mąż, ojciec - lepiej żeby nie był chamem, bo ciężko mu będzie w życiu. Może nie trafić na taką "babcię" jak Twój ojciec i szybko go jakaś kobietka do pionu postawi. Lepiej zadbać już teraz o dobre wychowanie i kulturę dziecka.