Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Fridaaa

wywołanie porodu

Polecane posty

Gość Fridaaa

Hej. Jestem nieco przerażona. Ze względu na cholestaze będę mieć za kilka dni wywoływany poród i nie wiem czego sie śpodziewać,co o tym myśaleć,jak sie do tego przygotować... Jak to było w waszych przypadkach??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mialam wywolywany w 41 tygodniu oksytocyną. W sumie szybko poszli ;) bo 14 godzin. Porównując dwa porody ( drugi calkowicie naturalny) mogę powiedziec , ze na oksytocynie skurcze byly bardziej intensywne ale tez bez przesady. Jak się przygotować? Hm... może ćwicz oddychanie w czasie skurczu, nastaw sie pozytywnie i nie nakręcaj za bardzo :) każda inaczej to odczuwa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1porod u mnie raptem od podania oxy 2,5 godziny . Drugi poród 1 godzina po samej próbie z oxy. Oba bez większych bóli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podali mi oksytocynę. Bardzo bolało, ale gdy zaczęłam w końcu prawidłowo oddychać, to było to dużą, bardzo dużą ulgą. Ćwicz oddechy. I nie bój się, niedługo będziesz trzymać w ramionach swoja kruszynkę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie przejmuj sie, nie będzie źle. Mi tez wywoływali z powodu nadciśnienia. Z podaniem oxy poród trwalo to niecałe 7godz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od podania oxy do urodzenia dziecka minęło 2h15min. W porównaniu z pierwszym porodem bez oxy bylo szybciej (4,5h) wcale nie bolalo mocniej, raczej porównywalnie. Nastaw sie ze taki poród moze byc bardzo szybki bo ja bylam w szoku ze to juz parte i nie moglam zalapac co teraz robić. Uwazalam ze polozna sie myli a ja po prostu musze do wc i próbowałam do wc isc. Trochę totrwalo zanim do mnie dotarlo ze maluszek sie juz rodzi. Ćwicz tez oddechy i przypomnij sobie jak dobrze przec. Będzie dobrze powodzenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie tak
Mi najpierw zakładali cewnik ale przed wykonali masaż szyjki bo nie miałam nic rozwarcia a do cewnika jest potrzebne. To jest duży ból ale trwa chwileczkę. Dwa dni z nim chodziłam a później oxy bóle mnie złapały dwie godziny po kroplówce i poród trwał 7 godzin. Bóle od razu dość intensywne co 4 minuty, za chwilę już co 2 i przez osatnie 3 godziny właściwie bolało tak samo. Wydaje mi sę, że naturalny byłby łagodniejszy ale tragedii nie było i właśnie staramy się o drugie :) skoro trzeba wywołać to trzeba dla dobra malucha :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jeden cały dzień chodziłam z cewnikiem bo rozwarcia nie było. Następnego dnia podali oksytocynę i córka była już na świecie po 4 godzinach. Czyli całkiem szybko poszło. I na prawdę źle tego nie wspominam. Wiadomo, że bolało ale szybko poszło i odeszło w niepamięć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fridaaa
Ja mam mieć najpierw masaż szyjki. Jeśli nic to nie da po 6 godz,wtedy mam dostać jakiś żel/czopek dopochwowo ,a jak to takze nic nie da ,to po kolejnych 6 godz przebicie pęcherza. Jako ostateczność miałabym mieć podaną oxytocyne. I powiedziano mi,że w najgorszym przypadku to wszystko powinno sie zakończyc porodem do 48 godzin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj masaż szyjki :( tez miałam wywoływany, ale żelem prostaglandynowym , test oksy nie pomógł. Poród trwał 9 godzin, najpierw, przez 8 godzin szyjka nie chciała ruszyć, ciągle było rozwarcie na 2 palce, pomogła położna ręcznie :( i nagle odeszły wody (niestety brunatne), przeleciałam do pełnego rozwarcia i 4 razu parcie i mały był z nami. Dzisiaj jest dokładnie rok i w każdej chwili poszłabym rodzić gdyby mi dali znów takiego skarba!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie akcja porodowa zaczęła się sama. najpierw odeszły wody. potem zaczęły się skurcze. niestety rozwarcia nie było baaardzo długo. i podali mi oxy i to kilka razy, nie pomagało, był masaż szyjki i chyba wszystkie możliwe środki, a tu prawie nic się nie działo. ból był straszny, wzięłam znieczulenie, potem drugą dawkę. a i tak skończyło się na cesarce (ja już wyłam i błagałam o cięcie, choć nastawialam się na naturalny poród). nie piszę tego, żeby straszyć, po prostu bywa różnie i trzeba być na to gotowym. to była aż i tylko doba w moim życiu, a największy skarb ma już prawie roczek i po ciężkim porodzie zostały bardzo blade wspomnienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sally, pewnie byłaś zblokowana psychicznie, wtedy akcja często nie postępuje...chyba nie słyszałam żeby komuś po 2 dawkach oxy, jak sie akcja sama zaczęła poród nie postępował...może się odpowiednio właśnie psychicznie nie przygotowałaś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mi podlaczali oksytocynę, skurcze o wiele wiele boleśniejsze. :( no i wcale tak ekspresowo nie poszlo :( to był pierwszy porod.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fridaaa
Tak myśle teraz i dochodze do wniosku,że najbardziej to ja sie boje tego masażu szyjki. Wyobraźcie sobie,że nawet dziś mi sie śniło,że jestem w szpitalu,miałam sie położyć wygodnie i jak sie zorientowałam,że lekarz zaczyna sie już 'dobierać' do masażu to uciekać zaczełam i biegłam przez korytarz szpitalny jak z filmu krzycząc i płacząc. Obudziłam sie z tak szybko bijącym sercem,że myślałam,że wybuchnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nastaw sie pozytywnie i zadaniowo. Musisz urodzic i bedzie dobrze. Juz nic nie czytaj i nie analizuj za bardzo. Ja mialam wywolywany porod i nie bylo tak strasznie a naczytalam sie samych dramatow na ten temat. Mimo ze porod wywolywany to nie mam traumy, wrecz pozytywne wspomnienia nawet juz planuje kolejne dziecko. Powodzenia, bedzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje dziecko było uparte, bo w sumie miałam zaaplikowane 3,5 kroplówek z oxy. Pierwsza kroplowka wywołała delikatne skurcze, ale zero rozwarcia, skurcze przeszły. Druga kroplowka dwa dni później, zero skurczów, zero rozwarcia. Kolejne dwa dni później trzecia kroplowka podana o 9, o 13 odeszły wody, o 15 miałam pełne rozwarcie, a o 18 zdecydowano o cc bo Mały nie wstawiał się w kanał rodny. Przyczyną cc był asynktylizm. Przy każdej kroplowce dostawałam też czopki i globulki które miały przyspieszyć rozwarcie. Ból był cholerny, przez dwa miesiące mówiłam ze nie chce więcej dzieci (choć zawsze chcialam miec 3), teraz jestem 8 miesięcy po porodzie i myślę o drugim dziecku, nawet wydaje mi się że ból był całkiem znosny. Jeżeli blizna po pierwszym cc pozwoli, to od nowego roku działamy w sprawie drugiego dziecka, chciałabym rodzic sn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×