wybity albo zbity palec, a lekarz

Z góry proszę o poważne odpowiedzi :), a nie tam że sama sobie taki los zgotowałam itd. Nie wiem czy mam wybity czy po prostu zbity mały palec u ręki, a konkretniej tę dużą kostkę u dłoni... Jest trochę spuchnięte, mało boli (na początku była duża opuchlizna, siniak po wewnętrznej stronie dłoni i bardziej bolało), no ale widać różnicę pomiędzy zdrową ręką. Palec nie do końca zgina się tak jak w prawej ręce, ale nie wiem czy to spowodowane małą opuchlizną czy po prostu wybiciem tej kostki. Trochę boli przy dotyku. Ogólnie jest lepiej niż było parę dni temu i lepiej mogę ruszać. Zastanawiam się nad wizytą u lekarza i może mnie skieruje na rtg... Problem jest ino taki, że co ja mam powiedzieć lekarzowi, jeśli spyta się skąd taki uraz? Czy mogę pominąć to milczeniem i po prostu powiedzieć "stało się" i czy mogą oni jakieś konsekwencje wysunąć? Nie chcę za bardzo mówić prawdy, bo nie wiem czy się nie dopieprzy :P, a kłamstwo i tak wywęszą. Bo co, że dostałam piłką czy coś? Sportów nie trenuję. Jak to się stało? No nikogo nie skopałam :P. Ano mam nieraz problem z wybuchem emocji i po prostu parę razy walnęłam tą ręką w stół i bum. Lekarz się najwyżej dziwnie popatrzy czy będzie chciał skierować do psycho?

mogą założyć gips na kilka dni. samo przejdzie, więc nie warto iść do lekarza.

no mnie się ten palec nie podoba za bardzo, ale nie wiem czy to opuchlizna. Też mi nie jest na rękę l4 i gips, bo chciałabym iść do pracy. Jestem zapisana na wtorek do lekarza, może się akurat poprawi hehe

A jakąś maść polecacie na takie rzeczy?