Czy milosc moze tyle przetrwac ?

Byla ta pierwsza, jedyna, najwieksza. Wyjechalem z Polski. Doszly mnie sluchy o niej, do niej o mnie, obraza, glupie, szczeniackie zachowanie. Po latach przekonalem sie, ze nieslusznie. Ale juz bylo za pozno. Dzisiaj, po 26-sciu latach spotkalem ja na lotnisku. Mimo 50-tki na karku poznalem ja od razu. Te oczy, to spojrzenie, usmiech. Scielo mnie z nog. Nie miala wiele czasu, bo leciala dalej do W-wy. Rozmawialismy moze z pol godziny. Wymienili nry tel. Zaprosila, jak bede w Polsce. Tak bardzo chcialbym do niej zadzwonic ale nie mam odwagi.

hahaha stary pryk wstydzi sie zadzwonic. Wlacz se ulice sezamkowa, zapodaj browara i pogrzeb w pepku. To zawsze pomaga

zwykły przypadek :D ,miłość hahaha, osioł

Dzwoń, w końcu dała Ci ten numer.

Może przetrwać jesli była prawdziwa , zadzwoń , nie ma się czego bać , po tylu latach pewnie oboje macie rodziny , więc rozmowa bedzie czysto przyjacielska

osła ?która by zechciała

starym prykom sie romansiska zachciewa. W tym wieku raczej wali sie wprost a nie bawi w podchody zadzwonic nie zadzwonic

wspaniała historia :) koniecznie zadzwoń :)

Nie mamy juz rodzin.

najpierw pisze, ze gowniarskie obrazanie sie itp gierki, a teraz niby po 26 latach to samo, chlopczyk wstydzi sie zadzwonic, rumieni i podchich**e. Spoko, masz jeszcze kolejne 26 lat na gierki

moze za 26l spotkacie sie na szpitalnym korytarzu i zderzycie wozkami, jej wypadnie szczena, ty ja podniesiesz i wkladajac do jej jamy gebowej zauwazysz TE oczy, spojrzysz na ksztalt szczeny, rozpoznasz TEN zgryz, a potem TEN usmiech

Zadzwon :-) los dal Wam jeszcze raz szanse na moze cos naprawde fajnego. Wykorzystaj to. Dzieci polskie piszace tutaj: wystawicie kiedys nos poza zasciankowa ojczyzne to pogadamy na temat wieku, kiedy jest czas na to czy owo. :-D ignoranci empiryczni

jezeli jestescie wolni , to na co czekasz, działaj

Dzwoń i to natychmiast.

Nie moge. Meczy mnie ogromne poczucie winy. Nie wiem jak ona to przezyla. Nie chce rozdrapywac ewentualnych ran.

Szkoda słów:O

jesli nie chcesz rozdrapywa cran..to po co baranie trujesz ludzi na forum swoim szambem?D

do kupy z 19:40 masz pecha stara pielucho bojaca sie wykonac glupiego telefonu i piszaca na kobiecym forum zalosne posciki chlopczyka z gimnazjum, ale wielu ludzi z tego forum mieszka za granica, a ta "zasciankowa ojczyzna" jak widac najbardziej siedzi w tobie, taki swiatowy, obeznany a takie cyrki odstawia hahaha

To ja Tobie napiszę inaczej jako kobieta, która przeżyła niejedno zranienie. Jeśli bym spotkała mężczyznę, który mnie bardzo zranił i ten ból był nawet mimo silnego uczucia tak duży, że nie chciałabym ryzykować kolejnego, to na pewno bym temu mężczyźnie nawet po wielu latach nie dała swojego numeru telefonu - choćbym go wcześniej kochała i choćby po latach nalegał na podanie aktualnego numeru. Bo jeśli wiem, że zranił mnie, bo ma taki charakter, to bym dalej przed nim uciekała, bo takie osoby się nie zmieniają. Ale jeżeli Ty ją zraniłeś tym, że ją źle oceniłeś, to było to tylko Twoje niewłaściwe podejście wynikające wtedy z młodego wieku i braku wiedzy o pewnych okolicznościach. Czyli to bolesna, ale jednak błahostka. Coś, co można łatwo naprawić. Chcę powiedzieć, że jeśli Cię kochała i nawet poczuła się zraniona wtedy przez Ciebie, to teraz uważa, że warto dać Tobie szansę. Żadna nawet mocno kochając kobieta nie da szansy komuś, kto ją zranił, bo jest draniem z natury. Ty taki widocznie nie byłeś. Dlatego jak najszybciej do Niej dzwoń, zanim znowu ją stracisz i znowu będziesz żałował, Ona Ci wybaczyła i musi coś do Ciebie czuć, skoro tak się zachowała. Jeśli się spotkacie, to ją przeproś za dawne lata, powiedz szczerze dwa słowa, dlaczego tak wtedy postąpiłeś i więcej nie wracaj do tego tematu. Za to staraj się, aby była teraz z Tobą szczęśliwa i znowu Jej nie zrań.

Jesteś tu jeszcze Autorze? Czy tylko wpuściłeś opowieść w eter?

Niestety, wtedy nie bylo komorek, internetu. Zyczliwi ludzie rozsiewali plotki a my glupi w nie uwierzylismy. Bol rozlaki zacmiewal rozsadek. Dzisiaj na pewno staloby sie inaczej. Niestety, takie byly czasy.

Autorze , zadzwoniłes do niej?

Taa zadzwonił:O Spękał cienias:P

Tak, rozmawialismy prawie do 3-ciej ale udzielilo nam sie ziewanie wiec doszlismy do wniosku, ze dokonczymy kiedy indziej.

To zapitalaj po kwiatki i ciastka , bierz taryfę i wal do niej .

I co gosciu po 50, jak potoczylo sie dalej ?

po co odpowiadacie temu trolowi? czy facet po 50tce pisze w ten sposob i jest tak infantylny?