Gość Marta Www Napisano Lipiec 26, 2014 Mam ogromny problem. Brat mojego chlopaka jest z kobieta, ktora na sile probuje rozwalic moj zwiazek. Poniza mnie przy nim caly czas, bluzni jak ze mna rozmawia, ma o wszystko do mnie pretensje. Ona ma 27 lat, ja 23. Uwaza sie za lepsza ode mnie, poniewaz ona ma magistra, ja tylko licencjat, docina mi przy kazdej mozliwej okazji a moj chlopak (20 lat) w ogole na to nie reaguje, chociaz jestesmy w zwiazku od ponad dwoch lat. Twierdzi, ze ma do tego prawo, poniewaz jest jego bratowa i NOSI JEGO BRATANKA. Anka caly czas namawia go, zeby ode mnie odszedl, bo jestem starsza, bo na bank zmarnuje mu zycie lapiac go na dziecko (btw. zasada drzazge w cudzym oku widzi a w swoim belki nie zauwaza - ona zaszla w ciaze z bratem mojego chlopaka w kwietniu a poznali sie na sylwestrze 4 miesiace wczesniej), chociaz dobrze wie, ze to on chce dziecka a ja chce czekac jeszcze kilka lat. Caly czas bardzo chetnie wytyka mojemu Michalowi moje bledy, ktorych 'on nie zauwaza', wiec teraz klocimy sie juz o wszystko. Wyprala mu mozg doszczednie, przeszkadza mu juz nawet to, ze pracuje a jestem na utrzymaniu rodzicow. Nie moge nosic szpilek, krotkich spodenek, sukienek, bo to dla 'dziwek', ale sama sie tak ubiera. Juz nie wiem co robic! Doszlo do tego, ze oklamuje mnie, zeby zostawac u nich na dluzszy czas, kiedy tam jezdzi (mieszkaja 400km dalej), bo zawsze 'cos' mu wypada, albo raptem obraza sie o sprawe sprzed tygodnia czy dwoch, bo nagle twierdzi, ze to byl moj ogromny, karygodny blad! Nie wazne, ze mielismy razem spedzic weekend, ze mielismy plany, bo on bedzie chrzestnym tego dziecka i chce spedzic z nim czas (chociaz sie jeszcze nie urodzilo). Teraz juz nawet rozmawiajac z nim slysze z jego ust rzeczy, ktore slyszalam wielokrotnie od Anki. Ze powinnam pozwalac mu na wszystko, bo jest jeszcze mlody etc. On sie oczywiscie z tym zgadza i z checia powtarza jej slowa. Szkoda tylko, ze z pelna swiadomoscia zdecydowal sie na zwiazek ze starsza od siebie kobieta. Moj glowny problem: On konsultuje z nia caly nasz zwiazek, ale tylko ze strony tego co ja robie zle (siebie wybiela). Co zrobic, jak mu powiedziec, ze nie zycze sobie trzecich osob w zwiazku? POMOCY! Jestem zalamana! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach