Problem z lekarzem rodzinnym

Witam. Mam mega problem z moją lekarką rodzinną. Problem jest taki, ze ona do mnie wydzwania ;/ A wszystko zaczęło się od wizyty u niej. Mam 26 lat, poszedłem do niej, aby dała mi skierowanie do szpitala na dość wstydliwy problem jaki jest stulejka. Powiedziałem jej ze mi to przeszkadza i chciałbym to zoperować. Ona na to, co mi w tym przeszkadza, a ja ze skóra nie chce mi zejść do końca. Na co ona odrzekła, ze to nie musi być stulejka i mam opuścić majty w dół :O no ok, zażenowany sytuacją wywaliłem ptaka na wierzch, a ona założyła rękawiczke i naciągła mi ptasiora i żołądź ładnie wyszedł i mówi do mnie, ze jet ok, ze to poprawne zejście napletka. No to ja do niej, ze w spoczyku jest ok, ale we wzwodzie juz nie idzie tej skóry naciągnąć, na co moja doktor mówi ze mam pokazać. No to ja do niej ze nie mam teraz wzwodu, na co ona złapała mojego małego w ręce i kilka razy zaczęła nim trzepać :O:O Stałem jak wtryty, ale szczerze to podobało mi się to i bardzo szybko mały stał jak należy. No i rzeczywiście skóra nie chciała zejść. Zeszł tak do połowy, jak zawsze. Na co ona do mnie ze to trzeba w takich wypadkach troche członka przygotować i że mam się położyć. I zaczęła naciągać mi tą skórę, iście jakby mi robiła ręczną robótkę. Po chwili na żołądziu pojawiło się stroche spermy, a ona do mnie, ze widzi ze jestem juz w zaawansowanym stadium to dokończy zebym mógł spodnie dopiąć. tylko mam powiedzieć kiedy dojde. No i po minucie trysnąłem na chusteczke którą trzymała w drugiej ręce. Po wszystkim kazała się ubrac i dała mi skierowanie do szpitala oraz karteczke z telefonem do niej, ze mam zadzwonić. Ja nie dzwoniłem, ale ona ma moj numer tel bo podawałem kiedys w kartoteke i sama dzwoni i chce się umówić na jakiś wieczór. Co zrobic? Jestem żonaty !!