Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Ocencie kto ma racje

Polecane posty

Gość gość

Moj tata i mama poprosili mnie i mojego narzeczonego o pomoc na dzialce. Uprzedzili nas o tym 2 dni przed. Moj Tomek napisal smsa ze ok, przyjedziemy i zapytal ile to bedzie godzin trwalo mniej wiecej, bo ma u siebie cos waznego do zrobienia w domu. Tak zeby sie zorientowac czy starczy czasu. No a wtedy tata mu napisal ze skoro ma cos waznego do zrobienia to nie mamy przyjezdzac, ze sobie poradza, ze beda tam jeszcze inni ludzie do pomocy. Nalegalismy ze jednak przyjedziemy. A oni ze nie, ze nie trzeba. Po kilku dniach prrzyjechalam do rozicow sama. A oni na mnie z wielkimi pretensjami ze nam sie nie chcialo przyjechac, ze marudzimy ze nam za ciezko (takie slowa nigdy nie padly). Tata powiedzial ze jak zobaczyl ze Tomek napisal ile czasu to bedzie trwalo to wtedy tacie sie wszystkiego odechcialo, ze wolal nas nie wzywac do roboty, bo nie chcial sluchac marudzenia ze nam sie spieszy do domu. I ze tata nam caly czas pomaga za darmo, a my nie mozemy przyjechac RAZ pomoc. Ok, to sie zgadza, tata nam duzo pomaga. Ale czy to powod zeby tak na nas najezdzac? Mama powiedziala ze juz nie mamy ich wiecej prosic o pomoc, ze mamy isc prosic gdzie indziej. Strasznie przykro mi sie stalo:-( Kto ma racje? Wydaje mi sie ze nie zrobilismy nic zlego. Przeciez chcielismy przyjechac im pomoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziwne zachowanie Twoich rodziców...jakby szukali pretekstu aby pokazac swoje frustracje .Porozmawiaj z nimi za jakiś czas kiedy emocje opadną .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×