Mój narzeczony TYRAN !

Witam wszystkich serdecznie , piszę bo mam pewien problem (w sumie chyba ze sobą) . Otóż byłam w związku 5 lat z alkoholikiem , później poznałam swojego teraźniejszego narzeczonego z którym jestem 1.5 roku , oczywiście alkoholika zostawiłam myśląc że ten będzie lepszy i na początku rzeczywiście tak było , śniadania do łóżka , rozmowy , spacery nawet sprzątał ;) od stycznia mieszkamy razem i od tego w sumie momentu wszystko się zaczęło, traktuje mnie jak jakiegoś osła , sprzątaczkę , niewolnicę . Ciągle tylko 'głodny jestem' albo 'zrób łóżko' itp . Wgl od 3 lat mam psa, od małego nie umiem jej oduczyć szczekania na inne psy, nigdy jej nie uderzyłam , a on .. On ją uderzył nie raz , za każdym razem jest o to awantura , nie pozwalam jej bić ! Zabroniłam mu chodzić z nią na spacery bo wiem że jak jest z nią na dworze beze mnie to za szczekanie pewnie dostaje . Nie chcę nawet myśleć o tym co jej robi gdy jest z nią sam w domu . Widać po niej że się go boi , za każdym razem gdy ją woła to ona idzie ze skulonym ogonem i smutną miną do niego patrząc na mnie (pewnie wie że w razie czego ją obronię) , dziś też byliśmy z nią na spacerze i coś ją pogoniło , zdarła sobie pazurka a ten ją jeszcze bić chciał za to że uciekała z piskiem i szczekaniem jednoczesnie , przecież to jest pies i musi szczekać zarzucił mi że to moja wina bo ją bezstresowo 'wychowuję' , a co jak będziemy mieli dziecko ?? Za płakanie będzie lanie dostawało ?? Mnie nie uderzył ale siniaki już przez niego miałam , dziś mu powiedziałam że pies nie jest po to żeby go bił , powiedziałam mu o tym płaczu dziecka to co wyżej pisałam , on powiedział że to nie to samo , ale kurde pies też czuje , też go to boli. On nie raz się na mnie wydzierał , teksty typu ' bo ci za chwile przyk*urwie ' , ' zamknij morde' czy ' rozj*ebie cie ' są codziennością , chciałabym od niego odejść mimo tego że go kocham , tylko nie mam się gdzie podziać , moja mama go uwielbia , powiedziała mi że powrotu do niej nie mam, nikomu nie mogę powiedzieć co się u nas dzieje bo nikt mi nie wierzy, jak się kłócimy przy mamie to mi zawsze mówi 'bo dobrego chłopaka nie umiesz uszanować' w każdym bądź razie ja jestem tą najgorszą wgl się nie liczę , nie ważne co czuje .. ;( chciałabym ay ktoś tutaj pisał , może ktoś będzie miał podobny problem . Proszę nie zostawiajcie mnie z tym samej , muszę z kimś pogadać ...

To nie jest dobry człowiek, dobrzy ludzie nie biją zwierząt, tylko dlatego, ze mogą. A jak teraz juz potrafi odzywać się w ten sposob do ciebie, to czego oczekujesz dalej? Ze sie cudownie zmieni? dorosli ludzie sie nie zmieniają. Kiedys ci jak sama napisałaś przy...k***i i tez będzie mu sie to wydawało normalne. Nie chce krakać, ale przemysl to wszystko.

Ja już to przemyślałam , nie chce z nim być tylko że on nie pozwala mi od siebie odejść ilekroć chciałam to zrobić to mnie zamykał w domu i mówił że nigdzie nie pójdę , właśnie przez to nie raz miałam siniaki bo się szarpałam . Nie mam gdzie iść nawet jeśli , nie mam pracy , mieszkania . On na domiar tego wszystkiego jest nałogowym graczem , chodzi na automaty i przewala wszystkie pieniądze , jak siedzi w domu to gra na konsoli , wczoraj grał od 10 rano do 2 w nocy , dziś też już na ps3 siedzi .

mógłby ktoś ze mną pogadać ?? Bardzo tego potrzebuję .

Kolejna co leci na dupkow ech nudne te wasze zycie kobietki moglaby, ktoras napisac, ze zwiazala sie z dobrym mezczyzna dla odmiany.

Ja mogę z tobą porozmawiać :)

eh , spadłam z deszczu pod rynne , dlaczego trafiam na samych debili ?? chciałam być w końcu szczęśliwa , i co z tego mam ?? ciągłe szlochanie ,przybicie a nawet nie mam komu się zwierzyć ;( najbardziej chyba boli to że on ciągle na konsoli gra i nie zwraca na mnie uwagi , mogę mówić coś do niego po kilka razy a on i tak nie odpowie .. mam już tego dość , nie wiem co będzie dalej ;/

Boże , dlaczego ja muszę tak cierpieć ? Wiecie co , mój piesek dziś dostał biegunki , trzeba z nią chodzić co 10min na dwór , a ten idiota się na nią wydziera że powinien jak to on stwierdził jej łeb rozku**rwić .. Co ja mam zrobić ?? Jestem w totalnej rozsypce , myślałam już nie raz o samobójstwie ;(

Chcesz rady? Znajdź pracę, wynajmij pokój i żyj. Będziesz takim popychadłem, dopóki nie będziesz na siebie zarabiać i nic na to nie poradzisz.

NIE WYCHODZ ZA NIEGO. Miałam ojca, który był okrutny dla zwierząt dla mnie też- mam życie r********* lat 27 nie umiem zbudować związku, mam nerwicę(stwierdzoną),biorę leki, często mam lęki,spać nie mogę od dziecka, wgl nie umiem w życiu sobie radzić z niczym! jakbym byla z normalnego domu,jakkolezanki tobym zyla jak ludzie normalni;/

nie wiem czego oczekujesz od rozmówców? że powiedzą że to tylko chwilowy kryzys w waszym związku? że narzeczony się zmieni? że będzie dobrze? nie napisałaś czy pracujesz, ile masz lat, gdzie mieszkacie ( u niego, na wynajętym). Czy uważasz że mówienie do kogoś (niezależnie od tego czy się go kocha czy nie) tekstów w stylu zamknij mordę czy ro.....lę cię jest normalne? czy okrucieństwo wobec zwierząt nie jest przejawem wynaturzenia, barbarzyństwa? nie łudź się że dla dziecka będzie inny. Może go nie lać i ręka mu zawiśnie bo się w ostatniej chwili powtrzyma ale będzie darł na nie japę i będzie go krzywdził emocjonalnie. Ty się pytasz co masz zrobić? Naprawdę go kochasz? A za co jeśli to nie tajemnica?

Masz szczescie dziewczyno, ze nie jestescie po slubie, ani nie lacza was dzieci. Uciekaj gdzie pieprz rosnie!!!!!

Za czym Ty dziewczyno czekasz.poczekaj juz ten Twoj facet pokazal pazurki,a teraz juz bedzie tylko gorzej tego mozesz byc pewna.dzisiaj pies,a wkrotce Ty..czy Ty nie masz szacunku dla siebie..............szukaj pracy i odejdz od tego sadysty..............ale "ladnie" cie szanuje.........a co obchodza cie inni ,co oni pomysla.LICZYSZ SIE TYLKO TY!!!!!

Nie pisałam kilka dni bo nie mogłam , eh nie wiem w sumie , raz jest źle się wyżywa i wgl nie idzie z nim wytrzymać , a raz jest potulny jak aniołek , no np teraz od 2 dni znów jest ok , rozmawiamy , wygłupiamy się itp . Kocham go bo wiem że w głębi duszy , że tam gdzieś w środku jest innym człowiekiem , wiem że też dużo cierpiał w dzieciństwie , ojciec go zostawił gdy miał 10 lat i to w bardzo okrutny sposób bo zadzwonił do jego matki ale telefon akurat on odebrał i ojciec mu powiedział 'WIESZ ....( imię) , tatuś już nie wróci ' i tyle , nigdy więcej go na oczy nie widział , matka ponoć nie lepsza , wiem że mnie zdzielicie za takie gadanie , ale ja na prawdę czuję że po prostu trzeba mu w jakiś sposób pomóc , dojść do tego dlaczego się tak zachowuję ....

Co tam że wyzywa i pomiata pewnie i później mordę obije ważne żeby Misio był ... :) głupie baby macie wszystko na własne życzenie

Przegrywasz życie na własne życzenie, póki co tylko swoje. Ale jak z nim zostaniesz, to pojawią się dzieci, na które on będzie wrzeszczał, albo bił. Bo dzieci płaczą i są bardzo uciążliwe, przynajmniej na początku. Wybacz, że to powiem, ale coś jest nie w porządku z Tobą (nie z Twojej winy!), że się nie ewakuujesz od razu z takiego związku, a wcześniej jeszcze byłaś z alkoholikiem. Musisz poszukać dla siebie pomocy. Idź do jakiegoś psychoterapeuty, poza tym poproś o tymczasową pomoc przyjaciółkę, może uda się u niej pomieszkać miesiąc czy dwa, zanim znajdziesz mieszkanie czy pokój do wynajęcia. I - przede wszystkim - zabezpieczaj się!!! W momencie, gdy zajdziesz w ciążę, jesteś ugotowana - Ty i Twoje dzieci. Jeśli będąc sama nie potrafisz odejść, to z dziećmi tym bardziej.

Z jednej patologi w drugą, a "matki" współczuję.

Kobietoooo, po slubie moze byc tylko Gorzej!! Uciekaj gdzie pieprz rosnie. Moze nawet zacznie bic i Ciebie i przyszle dzieci. Ale bedziesz to miala na wlasne zyczenie, bo wszyscy Cie ostrzegali. Sama bierzesz odpowiedzialnosc za siebie i przyszle dzieci. Najtrudniej bedzie to zakonczyc, po tem krok po kroku wszystko zaczniesz powoli ukladac. Chyba ze chcesz sobie zmarnowac zycie, to nikt Cie nie bedzie powstrzymywal.

"Nie mam gdzie iść nawet jeśli , nie mam pracy , mieszkania". I tu masz odpowiedź, dlaczego on cię tak traktuje. Zrobił sobie z ciebie niewolnicę przypisaną do pana. A ty byłaś na tyle durna, żeby wpakować się w taki układ. jak się to czyta, to się wkurzam. Nie, nie na niego. Pyschopaci są wszędzie. Na ciebie. Nie ogarniam, jak można pozwalać bić własne zwierzę i na to patrzeć!!! Sama mam zwierzaka i jak jak ktoś by mu próbował zrobić krzywdę, wyleciałby z mojego życia na zbity pysk. Teraz jeszcze najlepiej zajdź w ciążę i za chwilę ty dziecko i twój psychopata traficie do wiadomości "kolejne skatowane niemowlę"...

ps. no normalne ze starasz sie go wybielac, bo go kochasz a milosc zaslepia. Ale to, ze go zle traktowali nie uprawnia go to poniewierania innych w zadnym wypadku. Pomoc mu mozesz rowniez jako kolezanka, znajoma. Zeniac sie z nim, bedziesz wspolwinna kazdej krzywdy jaka przytrafi sie twoim dzieciom i taka sama psychopatka jak on . Przemysl to.

Gość 22:49 - nic dodać nic ująć. Idiotki, która na własne życzenie siedzi z psycholem i daje sobą pomiatać, nie żal mi wcale - ma to, czego chce. Ale autentycznie żal mi biednego zwierzaka. Ten facet to podłe ś****wo, które nie zasługuje na to, aby go ziemia nosiła. Ciekawe, czy byłby taki odważny, gdyby autorka tematu miała amstaffa albo rottweilera. K***s p********y.

Cóż, pytasz o radę i pomoc, a tkwisz w totalnym go/wnie i patologii. NIGDY NIGDY Nie byłabym z kimś takim. Byłam całe młode zycie sama i dobrze mi było. az znalazłam partnera dobrego który przynosi mi ukojenie a nie nerwy. Jesli będziesz cierpieć to na własne życzenie.

5/10

glowe daje, ze autorka go nie zostawi bo ma emocje. Gdyby sie zmienil w dobrego, szanowal ja, to bez namyslu zostawilaby go uznajac ze nudny bo nie daje emocji I tak to sie kreci doslownie z kazda kobieta.

To niech lepiej odda psa komuś DOBREMU i NORMALNEMU, a sama niech się kisi z socjopatą, który pewnego pięknego dnia spełni swoje obietnice i tak jej obije mordę, że jej rodzona babcia nie pozna. Nie mam słów na takie kretynki nie z tej ziemi :(.

24h zamknięta jesteś? klucza nie masz? jak pójdzie na całą noc na te automaty, to pakuj manele i do rodziców lub koleżanki

ktos kto zna specyfike kobiecej psychiki bedzie celowo zachowywal sie jak ten z opisu autorki I raczej pewne na 99,9% ze kobieta od takiego nie odejdzie, bo cos sie dzieje, sa emocje I kobieta ma na co narzekac. A jak facet jest spokojny, ustepliwy, ulozony I szanuje kobiete, to staje sie aseksualny, niemeski, nijaki, nudny w oczach kobiety. Moze to I dobrze, ze tak sie dzieje, napierrdalaja psychicznie I fizycznie kobiety, bo I tak jest przeludnienie. Nie zal mi was bez kitu.

nieistotne czy prowo, bo tego typu tematy byly, sa I beda na czasie.

nieistotne czy prowo, bo tego typu tematy byly, sa I beda na czasie.

strasznie boli mnie to co piszecie , ja wiem to wszystko , wiem że jestem głupia , ktoś raz pytał ile mam lat , mam 21 lat , jestem osobą puszystą , strasznie boję się być sama , może właśnie dlatego wciąż w tym tkwię . Wciąż mam nadzieję że się zmieni . I sama sobie współczuję że mam taką matkę ! Nigdy mnie nie wspierała , czemu siedziałam tak długo z alkoholikiem ???? Tylko i wyłącznie przez nią !! Bo u nas mieszkał i co go pakowałam , kazałam się wyprowadzić to ona go zatrzymywała . Nienawidzę swojej matki , inna sama by mnie chciała stąd zabrać , ale nie ona .. ; ( Już teraz nie raz jej mówiłam że go zostawię , że wolę być sama , to nie bo nie masz powrotu do domu . Raz jak ON poszedł na automaty o 23 to wrócił o 2 w nocy , zadzwoniłam wtedy do matki powiedziałam jej że rano wracam do domu to powiedziała mi że nie chce mnie widzieć , powiedziałam jej wtedy że on poszedł na automaty i go jeszcze nie ma w domu a ja nawet nie wiem gdzie to jest , wiecie co mi powiedziała ?? - 'CZEKAJ NA NIEGO , MOŻE COŚ WYGRA ' i się rozłączyła ... To jest matka !