Nie znoszę wychodzić do ludzi

Jak wyżej.

to nie wychodż, siedż w domu

Szlag mnie trafia jak ludzi jak mrówek w galerii, na ulicy.

proponuję spędzić dzien w lesie

Ja tez. Chcilbym mieszkac w tajdze? Miec bron , upolowac miesko miec jakas indjanke? I zyc se w spokoju daleko od politykow bandytow i zlodzieji. Jest taki swit . Ci cywilizowani tez cie znajda bo bo to dlanich dziwne ze mozna zyc bez tej zaklamanej cywilizacji. Cejrowskiemu zazdroszcze ,kupe swiata gosc zwiedzil i nieosiadl nigdzie.

widocznie najlepiej jemu wsrod ludzi