JAk radzic sobie z tesknotą?

CZeść! Jestem młoda dziewczyna. Mam 20 lat. Mieszkam daleko od polski bo aż 24 godzin podrózy od domu do domu. Po kilku miesiącach teskonta sie nasiliła. Rozmiawiam z rodzina, przyjaciółmi, ale wiecie jak to jest. CZy myslicie, ze dobrym pomysłem byłoby nagrac taki filmik dla rodziny, z codziennego zycia, z jakims komentarzem itd... czy raczej pogorszyłoby to stan tesknoty? rodzina tez ma takie cos dla mnie zrobić. JAk sobie radzicie? Uswiaodmiłam sobie teraz ze roczne wizyty to moze byc dla mnie za malo :/ ze trace ten cenny czas z rodziną i czas z rodzicami, siostrą, kuzynami, no wszystkimi.

nagraj ;)

nagraj:) na pewno się ucieszą. i Ty też jak od nich dostaniesz. a gdzie mieszkasz?

nie sluchaj depow z gory bo to dna ,nie maja teskonoty nie maja niczego i sa niczym sa rozwileitami ktore wegetuja jak pasozyty bez uczuc bez niczego co wartosciowe bo sami sa nic warci Tesknota jest przywilejem takich ludzi ktorzy maja poczucie wlasnej wartosci ktorzy sa uczuciowi maja zasady charakter i sa dobrze wychowani ...nie dla plebsu ten przywilej !!! Ty , osiagniesz to czego pragniesz i bedziesz zyla jak chcesz !Nawet jesli teraz jest ci ciezko :) Plebs ....skonczy w rynsztoku choc wydaje im sie ze osiagneli szczyt ! Plebs zawsze zostanie plebsem !

Myśle ze nie można ludzi tak oceniać jako plebs. Nie wszyscy moga wyjechać a wyjazd to widzisz nie taka prosta sprawa. Ci co wyjechali moze i maja lepsze dostaniejsze zycie, ale jakim kosztem. Ludzi najważniejszych w twoim życiu, którzy cie wychowali i dali wszystko co najlepsze. Mieszkam w USA.

No a wy jak radzicie sobie z ta tesknota...?

strasznie ch***ato ....tutaj nic nie jest takie jak w PL

Jesli chopdzi o ludzi to da sie przezyc, ale najgorzej jak nie ma sie rdoziny i przyaciół i tego swojego miejsca, w którym sie wychowałes...