Macie wrażenie, że kobiety po zawodówce po 20tce zwykle już mają dzieci?

Mam takie wrażenie, że mało która dziewczyna po 20tce z wykształceniem zawodowym nie jest jeszcze mamą.

bo nic innego im w życiu nie zostało, znaleźć jakiegoś łosia, zaciążyć z nim i żyć od pierwszego do pierwszego

Nie mam żadnego wrażenia, a wiesz dlaczego? Mam swoje życie i nie interesują mnie inni.

dokladnie, odpowiedz jest bardzo prosta - nie maja nic do zaoferowania poza(za przeproszeniem) dawaniem dupy brak wyksztalcenia, zadnych innych perspektyw, ambicji wiec pozostaje rodzenie.

A nie zastanowiło cię, że jak one skończyły już edukację i mają pracę to mogą spokojnie zachodzić w ciążę? Te studiujące po 20-stce jeszcze zdobywają zawód, a po zakończeniu edukacji muszą jeszcze znaleźć pracę. Nie ma to wytłumaczyć sobie brak wyższego wykształcenia równa się wcześniejszemu macierzyństwu i poczuć się lepszym.

Poza tym w wieku 40 lat mają już dorosłe dzieci , więc mają czas na samorealizację bez bagażu . To są młode jeszcze kobiety i mogą wszystko. :P

samorealizacja w wieku 40 lat? powodzenia. ciekawe kto przyjmie do pracy stara maciore z zawodowym wyksztalceniem, chyba tylko po to zeby kibble czyscic. nie osmieszaj sie - nikt nie tlumaczy sobie tym braku wyksztalcenia czy czegos - zeby miec porzadna prace to wyksztalcenie naprawde sie przydaje, przynajmniej w normalnych krajach I w normalnych zawodach. a ze w polsce najpopularniejszy kierunek to psychologia, socjologia czy turystyka I rekreacja, to nawet po ukonczeniu tego pracy nie ma. jak ktos ma ambicje, to studiuje co innego. a dzieci rodzi pozniej :)

Jeżeli ktoś skończył edukacje, ma zawód i chce dzieci to dlaczego nie? Już nie musi "dorabiać" między egzaminami. O ile je stać na utrzymanie dzieci to niech je mają.

A to w wieku 40 lat nie można studiować ? A czy nie można realizować się w zawodzie np cukiernika , albo firmy otworzyć ? Czy w tym chorym kraju tylko i wyłącznie licencjat tworzy wartościowego człowieka? Kto tu jest śmieszny ?:O

nie no, oczywiscie, niech maja. tylko jak ktos pyta, dlaczego zamiast sie ksztalcic, ktos w tym wieku wybiera rodzenie, to trzeba mu odpowiedziec I tyle. no chyba ze wiekszosc kobiet naprawde jako glowny cel zycia uznaje wyjscie za maz I gromadke dzieci - to wtedy nie mam pytan - niech rodza :D

gość 10:27 też to miałam napisać. Te studiujące bezdzietne, niech się lepiej nie robią na talie och, ach, jestem lepsza, bo nie jestem w ciąży w wieku 24 lat. Uprawiają seks dokładnie tak samo jak każda inna z wykształceniem lub bez. A w wieku 35 lat będą płakać bo: no studiowałam do 25 rż, potem szukałam przez 2-3 lata pracy, więc jak miała zajść w ciążę. Jak zaczęłam pracę w wieku 28 to przecież od razu w ciążę, zachodzić nie będę. W wieku 30 znalazłam faceta, a w pracy niestety, ale myślę o awansie, ale ciąża jeszcze nie. Facet musi się wykazać i trzeba się dorobić. Kurcze mam 35 lat i od roku staramy sie dzidzięęę! Dziewczyny nie mogę zajść w ciążę!. To straszne. Możecie po mnie pojechać, ale biologii autorko i wy uważające kobiety rodzące krótko po 20stce za mało inteligentne nie oszukacie. Żeby nie było może mam magistra, może tylko licencjat, może mam nastoletnie dziecko, może kilkuletnie, nieważne. Biologii się nie oszuka i nigdy nie wiadomo czy ci szlak po drodze jajników nie trafi i niestety trzeba mieć to na uwadze. gość 10:25

ale nie wszyscy chcą się dalej kształcić, o to chodzi. Niektórzy chcą mieć jakiś konkretny zawód który nie wymaga studiowania i nie ma w tym nic złego.

no pewnie. tylko jaki normalny osobnik bedzie na starosc otwieral firme... jak ktos chce sie dorobic, to bedzie na to pracowal od poczatku. ale jak ktos chce to pewnie. tylko niech mi nikt nie wmawia, ze to NIE JEST brak perspektyw :)

o rany, wy rzeczywiscie piszecie, jakby posiadanie dzieci to byl jedyny cel zycia kobiety... po drodze szlag jajnikow nie trafi? to tym pewnie nastolatki tlumacza sobie to, ze zachodza w ciaze... brawo. wspolczuje wam :)

mając już stałą pracę i dziecko w wieku przedszkolnym można się rozwijać w kierunku swojej specjalizacji...jeszcze przed 30.

nie, nie bede sie leczyc. przeciez pisalam, ze jak ktos chce to niech tak robi.

Gość 10:36 aha trzeba odpowiedzieć. Czyli inaczej mówiąc je zgnoić, że nic nie umieją tylko d**y dawać? A może one nie czują potrzeby kształcenia się? Co to w ogóle jest? W tej chwili każdy matoł może mieć wykształcenie wyższe. Wykształcenie nie mówi dzisiaj o inteligencji. A szkoda!

I tak, 45 lat to juz mlodosc nie jest. typowa starosc jeszcze moze nie, ale mlodosc tez :)

no i co z tego skoro najwyraźniej dobrze sobie kobieta radzi?

chyba u ciebie na wsi gdzie dziewczyna która skończyła liceum uchodzi za elite hahahahahahahahaha

facet

jezu, czy wy nie potraficie doczytac ze zrozumieniem? jak nie ma potrzeby ksztalcenia sie, to nie musi to oznaczac ze nic poza tym nie umie robic. ale skoro od razu po 20 zaklada rodzine to juz o niczym nie swiadczy? po prostu uwazam, ze jak ktos chce cos osiagnac, to bedzie na to pracowal, I tyle. a wy sie nie bulwersujcie tak. to, ze ktos napisal o was ze nie macie ambicji, to nie znaczy ze was obrazil. po prostu sam tak uwaza, I w dupie ma to co mowia o tym same zainteresowane ;)

prawda

lepsza dziewczyna po liceum ktora robi cos w kierunku zawodu, niz taka, co w wieku 40 lat nie ma na koncie zadnego doswiadczenia, I nagle obudzila sie ze moze fajnie by bylo jakis biznes ukrecic :D

nie każdy musi mieć wielkie ambicje...a dziecko też nie zawsze przeszkadza. Pomyśl - jak jej dziecko będzie w wieku przedszkolnym, a ona zacznie się rozwijać zawodowo to będzie w tym samym wieku co ludzie kończący studia. W przeciwieństwie do nich będzie miała też kilkuletnie doświadczenie... Cholera, jak tak teraz o tym myślę, to trzeba było nie iść na studia :D

Gość 10:43 nie wpadaj w skrajności. Tak naprawdę nigdy nie wiesz, czy się nie rozchorujesz. Mnie się tak stało. Moje szczęście, że po urodzeniu dziecka. Jeśli decydujesz się na ciążę po 30-stce to musisz mieć to na uwadze, że ciało się niestety zużywa. Jako kobieta studiująca i deklarująca, że jest inteligentna i mająca w planach późną ciążę, powinnaś to wiedzieć tak sama od siebie.

jakie doswiadczenie? w czym? w przewijaniu? w karmieniu? a dziecko tez z czegos trzeba utrzymac. to co, przez kilka lat bulic od rodzicow trzy razy taka sume niz normalnie na siebie, albo znalezc sobie starszego I bogatego faceta. bo myslicie, ze jak one sie inaczej utrzymuja? niektorzy wola studia, wola cos robic I nie myslec o tym co by bylo gdyby... mi tez moze serce pierdyknac zanim dozyje 30. moge dostac raka, moze mnie wal przejechac. moim zdaniem tlumaczenie, ze mozna zachorowac, I to akurat na jajniki, to troche glupie I na sile wymyslone jest.

pracują, słodziutka, pracują. O tym mówimy - większość ludzi idzie do zawodówki po to, żeby jak najszybciej podjąć pracę. I jak większość ludzi którzy mają dzieci godzą wychowanie i pracę. Na siłę starasz się udowodnić, że masz rację. Nie, nie masz. Twoja "racja" to tylko jedna z opcji która nie wszystkim odpowiada, bo nie wszyscy chcą mieć dzieci długo po 30.