Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Co sądzicie o tym obiektywnie moja młodsza siostra nie chce mi pomagać

Polecane posty

Gość gość

Wiem ,że to moje dziecko itd, ale mam siostrę 17 -letnią ,która uczy się w liceum i ma wakacje. Nie chciało jej się iść do żadnej pracy na wakacjach, nawet jakiejś lekkiej, dorywczej i siedzi na utrzymaniu rodziców mimo ,że ma 2 miesiące bez szkoły. Ja natomiast mam małe dziecko,które już mnie wykańcza psychicznie i fizycznie. często płacze po nocach itd. Mąż pracuje po 10 godzin dziennie więc nie wiele może mi przy nim pomóc, moi rodzice też pracuja Siotrzyczka natomiast twierdzi ,że jej się wakacje należą i będzie sobie chodzić na imprezki , na basen z koleżankami itd natomiast pomóc mi nie chce. Jak przypilnuje małej na kilka godzin to jest to dla niej wielkie poświęcenie. A my chcieliśmy z mężem znaleźć trochę oddechu, czasu dla siebie, przecież też jesteśmy młodzi...Chcielibyśmy żeby moja siostra nas trochę odciążyła i zrozumiała. To my przesadzamy wymagając tego od niej czy ona nic nie robiąc całe wakacje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie, ze siostra ma racje! A czy chociaz zadeklarowałas, ze jej zapłacisz za opieke? Nie muszą by c to wielkie sumy, ale nastolatka pewnie ucieszyłaby sie z jakies sumy na drobne wydatki. Nienawidze roszczeniowych matek!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i tak sobie myślę ,że ok to moje dziecko, ja jestem matką ,ale po to się chyba ma rodzinę żeby sobie pomagać, a ona nic nie robi całymi dniami tylko się bawi... No sorry ,ale mi też jest może przykro jak na to patrzę ,że ona ma czas na zabawy ,a ja siedzę w domu z dzieckiem ,ale ona o tym nie pomyśli żeby mi ulżyć... Też jestem jeszcze młoda, a tu tylko dzieko i pieluchy już nie wytrzymuję psychicznie tego :( rodzice czasem mi pomogą ,ale to za mało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niestety wy przesadzacie i nie macie prawa czuć do niej pretensji bo ona ma racę..to wy chcieliście się bawić w rodziców, nie ona, więc dlaczego chcesz jej dać ciężar na głowę? to twoja wina że nie zorientowałaś się najpierw jakie to okropne mieć dziecko, jak to niszczy człowieka, tylko poleciałaś jak głupia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
twoja siostra ma racje, to jeszcze dziecko i nigdy nie wpadlabym na pomysł żeby zaganiać takie dziewczątko to roboty przy moim dziecku jak chciałas rodziny i dzieciora, męża ci sie zachciało to rób, kogo to obchodzi że jesteś zmęczona? wiele kobiet wychowuje dzieci i daje rade, nawet po dwójce małych więc nie obarczaj dziecka swoim nieudanym życiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powinnaś jej zaproponować pieniądze za opiekę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niestety Twoje dziecko Twoja sprawa, siostra jest młoda i ma prawo się bawić jak nie teraz to kiedy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ona jest nastolatką i ma prawo bawić się w wakacje, a ty masz za swoje, że zrobiłaś sobie dziecko które zniszczyło ci młodość. i rodzina nie jest po to żeby pomagać, tylko żeby być- bez oczekiwań, okropny masz charakter

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zadeklarowałam bo nie mam jej nawet z czego płacić, nie przelewa się nam z mężem... Rozumiem ,że młodość ma swoej prawa i nie mam nic przeciwko żeby siostra czasem wychodziła ze znajomymi itd ,ale teraz to tak wygląda ,że ona się bawi, korzysta z życia ,a ja ciągle się zajmuję dzieckiem. Aż mi się płakać chcę jak na to patrzę, żal mi że jestem ciągle uwiązana do małej choć bardzo ją kocham to też mi się coś czasem od życia należy... Chcieliśmy teraz wyjechać z mężem na tydzien razem , bo nam się należy ,ale widzę ,że na jej pomoc nie bede mogla liczyc...A żeby ona chociaż chodziła do jakiejś pracy na tych wakacjach ,ale ona nic kompletnie nie robi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak mój synek się urodził to też siostra miała 17 lat...nigdy nie byłam roszczeniowa a ona pomagała mi sama z siebie, uwielbia siostrzeńca i wiem, że on dzisiaj już dorosły zawsze będzie mógł na nią liczyć...jest chyba nawet lepszą ciotką niż siostrą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to Ci zazdroszczę bo moja nie jest żadną ciocią, pobawi się chwilę z małą ,a na dłuższą metę ją męczy mam wrażenie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chodzi do szkoly, wiec po to ma wakacje zeby nic nie robic i odpoczywac .Pewnie jesli musialaby to by poszla do pracy ale widocznie nie musi. Twoim zdaniem powinna siedziec z Twoim dzieckiem kiedy jej znajomi bawia? Skoro nie jestes przygotowana psychicznie i fizycznie do roli matki to trzeba bylo poczekac az dojrzejesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wydawało mi się ,że jestem gotowa do roli matki, mam 26 lat więc nastolatką już nie jestem i dziecko było zaplanowane, ale inaczej to sobie wyobrażałam, czuję ,że wszystko co najlepsze już za mną... na nianie mnie nie stać, fizycznie jeszcze sobie daję radę jakoś choc ciężko bo mała ma kolki i chodzę wiecznie nie wyspana szczególnie ostatnio ,ale psychicznie jest najgorzej , nigdzie nie mogę się ruszyć i ogólnie tragedia :( kocham ją ,ale jednocześnie trochę czuję ,że zmarnowała mi życie choć nie myślałam ,że kiedyś tak powiem.. Jeszcze z mężem oddalamy się od siebie przez to wszystko bo on ciągle pracuje ,a ja siedzę z dzieckiem w domu, cięzko jest :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co ty robiłaś na wakacjach w jej wieku? Ma 17 lat i ma prawo się bawić. Za kilka lat też zaloży rodzinę i skonczy się beztroska. Dlaczego ma z tego rezygnować dlatego że TY masz dziecko? Zresztą nie każdy musi lubić dzieci - ja ich nie znoszę. Mam swoje i bardzo je kocham ale inne dzieci okropnie mnie irytuja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co za idiotyzm: należy wam się odpoczynek..niby za co? sama na siebie wzięłaś zobowiązanie a masz pretensje do siostry która MYSLI ze ona ma spoko życie a ty je zmarnowałaś na własne życzenie? i jeszcze zrobiliście dzieciaka bez kasy...jesteś bezczelną, rozczeniową siostrą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To Twój problem. Ona ma 17 lat, to nawet nie jest studentka i ma rację - wakacje się jej należą! Czemu miałaby iść do pracy skoro nie musi i może odpoczywać? Tobie nic się nie należy, bo sama chciałaś dziecko. Współczuję jej takiej wrednej, starszej siostry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co robiłaś w wakacje jak miałaś 17 lat? Pracowałaś i bawiłaś cudze dzieci czy chodziłaś na basen i spotykałaś się z koleżankami? Nie możesz mieć do niej pretensji o to, że nie wyrabiasz - a przecież i tak ci pomaga, bo napisałaś, że zostaje na kilka godzin. A tak wygląda jakbyś miała do niej żal, że ona ma czas wolny a ty musisz zajmować się twoim dzieckiem. Przecież ona nie jest temu winna. To jest wasze życie i wasza rodzina i nie możesz oczekiwać od innych, że będą poświęcać swój wolny czas żebyś ty mogła pojechać na tygodniowe wakacje. Poszukaj innych rozwiązań. Może masz koleżanki z dziećmi w podobnym wieku - raz one mogłyby zająć się twoim dzieckiem a raz ty ich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No może macie rację, że ma prawo mieć wakacje, ale z drugiej strony ja w jej wieku chociaż roznosiłam ulotki i pomagałam więcej w domu, a ona kiepsko nawet mamie pomaga, prawie nic... Też imprezowałam i nadal miałabym ochote gdzieś wyjść ,ale nie ma jak... Jakbym wiedziała ,że tak to będzie to nie wiem czy zdecydowałabym się na dziecko :( a z mężem się tylko mijamy, on wraca z pracy, ja jestem już zmęczona po całym dniu z małą i czasem tylko 2, 3 godzinach snu , rzadziej się kochamy i ogólnie jest do dupy ... może to straszne co powiem ,ale czasem to mam ochotę to wszystko zostawić i gdzieś wyjechać bo sobie nie radzę zwyczajnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co robiłaś w wakacje jak miałaś 17 lat? Pracowałaś i bawiłaś cudze dzieci czy chodziłaś na basen i spotykałaś się z koleżankami? Nie możesz mieć do niej pretensji o to, że nie wyrabiasz - a przecież i tak ci pomaga, bo napisałaś, że zostaje na kilka godzin. A tak wygląda jakbyś miała do niej żal, że ona ma czas wolny a ty musisz zajmować się twoim dzieckiem. Przecież ona nie jest temu winna. To jest wasze życie i wasza rodzina i nie możesz oczekiwać od innych, że będą poświęcać swój wolny czas żebyś ty mogła pojechać na tygodniowe wakacje. Poszukaj innych rozwiązań. Może masz koleżanki z dziećmi w podobnym wieku - raz one mogłyby zająć się twoim dzieckiem a raz ty ich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To trzeba było wtedy korzystać z młodości i jej przywilejów, a nie "roznosić ulotki" i teraz mieć "zmarnowaną młodość". Lepiej męża ustaw żeby Ci więcej pomagał, a nie wymagaj od 17letniej siostry niańczenia Twojego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
widzisz, teraz sa inne czasy...rodzina nie jest już wartością...często trzeba liczyć tylko na siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
głupia jesteś że zdecydowałaś się na dziecko, bo ono niszczy życie i masz co chciałaś, a mąż już niedługo pójdzie do jakiejś zadbanej i niezależnej singielki, która ma mózg i go używa i planuje sobie życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skad Ci przyzslo do glowy, ze siostra ma robic Tobie za nianke? Jesli by lubila dzieci i sama proponowala ze sie czasem na godzinke, czy 2 zajmie jesli bedzie miala ochote, to byloby milo z jej strony. Dziecko to obowiazek, Ale nie mozesz jej do niczego zmuszac. Ona sama jest jeszcze dzieckiem. A co z twoja mama labo tesciowa? Moze ktoras z nich ma troche czasu i zajmie sie mala? Siostrze daj spokoj. Nie rozumiem tez czemu sie jej czepiasz, ze nie chodzi do pracy, ma wakacje. Nie jest pelnoletnia wiec nie ma zadnego obowiazku pracy. Jesli by chciala dorobic to jej decyzja. Troche dziwne macie stosunki w rodzinie z tego co piszesz. Sprobuj moze pogadac z babcia dziecka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
taaa, on będzie mi więcej pomagał ,już to widzę ,on twierdzi ,że jest tak zmęczony po pracy ,że nie ma na nic siły , czasem nawet wychodzi sobie z kolegami na piwo ,a ja siedzę w domu z małą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To prowo, na bank.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale to już jest twój problem. Znalazłaś sobie w siostrze kozła ofiarnego i próbujesz na nią zwalić odpowiedzialność za twoje głupie decyzje, niedojrzałość, zmęczenie, głupiego męża i nieudany związek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja mama trochę mi pomaga, ale też pracuje więc nie wiele może... nie zawsze też ma siłę czy ochotę. A teściowej nawet nie proszę bo ona twierdzi ,że moje dziecko to mój obowiązek . Mój tata mieszka z a granicą, a ojciec mojego męża nie żyje... Więc z dziadków mogę liczyć tylko na moją mamę ,ale tylko czasami, raczej rzadziej niż częściej, no ,ale zawsze coś ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość z 11:33 przede wszystkim za swoją głupotę, bo tylko idiotka zachodzi w ciążę bez kasy, a tak młodym wieku, zamiast rozwijać się i realizować marzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szkoda, ze maz cie bardziej nie wspiera. Raczej bardziej z nim probowalabym rozmawiac niz z siostra. Powiedz mu, ze nie dajesz rady. Jesli nie jest skonczonym dupkiem powinien Cie zrozumiec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś ochydnym roszczeniowcem Twoje dziecko Twoja sprawa I nie pisz że Ci się z mężem wakacje NALEŻĄ bo śmieszna jesteś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×