Maz mnie nie widzi

"Widzialy galy co brały"- domyslam sie że po moim wywodzie to będzie główny komentarz. Zatem chcę się po prostu wyzalic nic od was nie oczekując. Męża swojego poznałam 5 lat temu. Nie mogę powiedzieć, że zwariowal na moim punkcie. Zwyczajnie lubił się ze mną spotykać gdyż mieliśmy podobne poglądy, fajnie nam się gadalo, mieliśmy mnóstwo pomysłów na spędzenie wolnego czasu. Nie powiem żebym krecila go jakoś specjalnie fizycznie. Pewnie podobalam mu się w jakiś sposób, ale laska ze snów nie byłam. On jednak byl juz w takim wieku ze poza wyglądem widzial i docenial cos więcej. On fizycznie krecil mnie bardzo. Dlugo sie z tym krylam pragnąc inicjatywy z jego strony. Jednak chyba bym się nie doczekała. Gdy wyjechalismy na wspólny tydzień zainicjowalam pocałunek. Mowil ze mu sie podoba. Chcialam zainicjowac seks wskoczylam na niego calowalam on bral w tym udział, ale... nic z tego nie wyszło. I trzy kolejne miesiące nie wychodzilo. Sam już inicjowal gre wstępną ale po prostu mu nie stawal. Chcialam sie juz poddać pomimo tego jak.poza łóżkiem było dobrze. Stal się jednak cud. Udalo sie odbyć seks. Daleko bylo temu do namietnosci ale wazne że wyszlo. Bedzie lepiej-myslalam. I bylo. Orgazm mieliśmy zawsze ale w tym seksie nie bylo ani kszty namietnosci. On nigdy nie calowal mnie z jezykiem tylko buziaczki, krotkie cmoki. Gdy inicjowalam głębsze pocalunki wycofywal się. Po rozmowie dowiedziałam sie ze nie odpowiada mu zapach z moich ust a do dentysty chodze regularnie dbam o zęby. Dodam ze on pali a ja nie. Chyba wymowka. I tak trwal ten seks bez pocalunkow. Jedynie jak w lozku byl juz przed orgazmem to sie chyba zapominal i mnie calowal. Nie zdarzalo sie to czesto. Mimo ze wcześniej z innymi partnerami kochalam sie całować to jakoś z nim udalo mi sie wyprzec tę potrzebę. Chociaż bto bardzo przykre zwlaszcza czuje to teraz. Zatem moj maz od kilku lat mnie nie pocalowal. Nie chce tez robic mi seksu oralnego. Nie lubi tego. Jest w stanie sie zmusic ale ja nie czuje wtedy przyjemności. Yo kręci tylko jak facet sam tego pragnie. Ale pomijajac to seks byl udany. Chociaż obdarty z namietnosci to jednak spelnial swoją rolę. Z roku na rok bylo go jednak coraz mniej i glownje ja inicjowalam. Urodzilam miesiac temu. Oznajmil ze przez czas pologu nie będziemy sie kochac. Bardziej jemu na tym zalezalo niz mi. Ja juz byłabym sklonna nje czekać do najblizszej niedzielj on jednak skrupulatnie liczy dni kiedy jeszcze nie powinnam tego robić. Od porodu tylko raz mnie przyyulil. Nie widzi mnie. Ma czas na komputer tv. Ale nie na mnie. W niedziele konczy sie polog. Ja juz nic nie zainicjuje chociaz tak bardzo marze o jakiejs odrobinie czułości. Boli mnie na samą myśl ze on tez nic nie zacznie. Ostatnio jest drazljwy i zamiast mnie wspierać potrafi dobic. Szkoda ze nie patrzy ze np karmie syna i nje powinnam sie denerwowac. Boli mnke to wszystko. Chyba to sie juz nie zmieni??

Nie zdziwilabym się jakby sie okazał jakims krypto gejem. Serdecznie współczuję. Nie ma dla kobiety nic gorszego od odrzucenia.

Kiedyś nawet tak mu zasugerowalam o tym geju jednak raczej nie ma takich pociągów. Mialam przyjaciela geja myślę ze bym to poznala. Na ulicy patrzy na baby ale wygladaja inaczej niz ja..sa to dlugonogie blondynki.

Nie zdziwilabym się gdyby jednak był gejem. Powinien mu stawac na widok kobiety, nawet jeśli nie jest szaleńczo zakochany.

Wiadomo, ze się nie przyzna, nawet przed samym sobą.

Ciągle to samo, bida z nędzą 0/10

Też myślę że gej a jeśli nie to nie wiem po co się ożenił z kobietą która go nie pociąga, czemu nie wziął sobie blondynki? Dziwny facet. A ty po co wyszlas za faceta którego nie pociagasz? Ja też się w sumie nie lubię całować, ale facetow swoich pociagalam, nie bylabym z kimś kto się mnie brzydzi.

pedal