Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

chodze na obiady do tesciowej

Polecane posty

Gość gość

Sama mi to zaproponowala, zgodzilam sie i bardzo mi z tym wygodnie, mamy snaczne jedzenie, nie musze stac przy garach gdy wroce z pracy, moge z dzieckiem isc na spacer. Czy powinnam miec jakies opory zeby z uprzejmosci tesciowej korzystac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Opory? Przecież sama to zaproponowała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro kazdej stronie to pasuje to dlaczego nie. Ja do tej starej francy zwanej teściową nie chodze, nie chce jej na oczy widzieć a tym bardziej jeść jej obiadów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja myślę że wypadałoby( z czystej grzeczności) zapytać się czy może jakoś pomóc albo czy to napewno nie sprawia zbyt dużych problemów. I jeszcze uważam że powinnaś mówić teściowej jakie ona dobre jedzenie robi itp że jest twoim cichym aniołem, takie teściowe bardzo to lubią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No przecież teściowa jej łaski nie robi, sama to zaproponowała więc widać chce dla nich gotować. To chyba naturalne, że należy podziękować no ale bez włażenia w tyłek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedys jak jej kiljaktotnie proponowalam pomoc to mowila cos w stylu 'a tu przeciez nie na co robic, to sie samo gotuje' itd wiec robie czasem jakies salatki i pomagam przy zaprawianiu. Rzeczywiscie musze ja pochwalic bo w ogole tego nie robie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W takim razie masz super teściową. Moja, gdy zdarzało się nam pójść do niej na niedzielny obiad obgadywała mnie, że nie chce mi się gotować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a mąż co je ? :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uważam ze jak najbardziej powinnaś korzystać jednak jeśli tego nie robisz to powinnaś dawać jej jakie pieniądze na jedzenie bo wiadomo ile teraz wszystko kosztuje a teściowa pewnie emeryturę ma niewielka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
widzisz autorko już biedaczkę z ciebie robią. Taka teściowa kasy nie przyjmie, to tak jakby mojej babci dawać, która by chciała, żebyśmy z nią mieszkali, a ona by od nas grosza nie brała a jeszcze dawała. Masz złotą teściową, ja też mogłam taką mieć, ale cóż syn jej się nie udał :) ale bardzo dobra kobieta z niej była, a teraz mam dobrego faceta i teściową jędzę :] która nawet dzieci nie wychowywała, dwójka u ojców-różnych a trzecie w domu dziecka się chowało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
robi z was kaleki a wy sie na to godzicie z uśmiechem. Dorośli ludzie i dzien w dzien u teściowej na obiedzie. Oczywiscie tu wiekszosc mieszka z rodzicami /tesciowymi i stad ten poklask. Dla doroslej samodzielnej osoby to wstyd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj tam. Dla niektórych to każda pomoc to zerowanie na innych i niezaradnosc życiowa. Zazdroscisz bo Ciebie życie nie oszczędza? Ja też czasem chodzę na obiady do rodziców i teściów. Sami zapraszają więc to nic dziwnego. Taka ze mnie niedorajda że po porodzie mama mi codziennie obiad gotowala żeby mi w ten sposób trochę pomoc- moje dziecko nie było z tych co tylko jedzą i śpią. Sama lubie gotować ale jak ktoś mi proponuje pomoc to chętnie korzystam, jak mogę to przecież też pomagam innym. To w rodzinie chyba normalne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak bo wyznacznikiem samodzielności i dojrzałości jest stanie przy garach,bo jak juz ktoś tego nie robi to jest leniem,kaleka itp.litości czy tu naprawde siedzą same garkotłuki które poza kuchnia świata nie widzą?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym sie tylko cieszyla:-) z ta roznica ze od czasu do czasu dalabym jakas kase na to jedzenie, albo przy oporze ze steony tesciowej zrobila co jakis czas oniadowe zakupy, np. Miesa do mrozenia, warzyw,itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak teściowie i rodzice wam wymra to co wy zrobicie ? Jak sobie poradzicie? Pokolenie niedorajdów zyciwych ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy twoja teściowa ma jeszcze jakiegoś wolnego syna? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro teściowa zadowolona, Wy też, to nie widzę problemu. Ewentualnie kupiłabym bez okazji np wolnowar czy szybkowar czy jakieś inne urządzenie, które jej ułatwi gotowanie :) Ja do swojej teściowej chodzę na kawę, jak muszę iść na obiad, to kupuję tabletki na żołądek, bo choć to dobra kobieta, to niestety gotuj***ardzo tłusto - kotlety czy dewolaje opływają tłuszczem - wszystko smaży w głębokim tłuszczu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×