Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość siakalala

Jestem egoistką, nie chce drugiego dziecka

Polecane posty

Gość siakalala

Mój syn ma prawie 4 lata, każdy wokół mi mówi, ze to już najwyższa pora na drugie dziecko. A ja? Panicznie tego nie chce, nawet tak bardzo, ze unikam seksu. Ciąża mnie zaskoczyła na studiach, początkowo byłam załamana, ale z czasem się przyzwyczaiłam do malej istoty w moim brzuchu. Po porodzie nie mialam tak, że zwariowałam z miłości. owszem, kochałam swoje dziecko, ale codziennie tez plakałam. Męczyło mnie siedzienie w domu, wstawanie w nocy, karmienie piersią... na wszystko reagowałam płaczem. Wiem teraz, że musiałam się borykać z jakąś depresją poporodową. Jak syn mial 3mce, rozstałam się z jego ojcem. Też to przeżyłam, bo zostałam sama z dzieckiem. Łatwo nie było, wzięłam dziekankę, ale teskniłam za studiami, za ludźmi. Wtedy moja mama wkroczyła do akcji, dzięki niej i moim przyjaciółkom, skończyłam studia, odzyłam. Macierzyństwem zaczęłam się cieszyć w pełni jak syn skończył ok 2lat. Oszalałam na jego punkcie, zresztą tak jest do dziś. Jak miał 3lata wzięłam ślub,mąż wychowuje do od maleńkości . Znalazłam ciekawą i dobrze płatną pracę, czyli jest tak, jak powinno być. I nie chcę kolejnego dziecka, boję się,że znowu ciężko to wszystko przezyję. Uwielbiam nasze wycieczki we trojkę, zabawy, wyjscia, czy niedzielne leżenie do pozna w łózku. Mąż ogolem nie spieszy się tez do kolejnego dziecka, chociaz nie wyklucza, ze kiedyś by chciał, na pewno nie teraz. Ale moja mama, teściowa pieją, że powinniśmy, już, natychmiast. Oczywiste jest to, ze mowimy im, że to nasze życie, ale te komentarze mnie już męczą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nawet nie wiesz, jak chciałabym być jedynaczką. Jedynacy mają lepiej, lepsze ubrania i sprzęty, spokój w domu, rodzice mają czas tylko dla nich. Nie ródź kolejnego dziecka, twój syn niczego nie straci!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzeba było powiedzieć teściowej, że lekarz ginekolog powiedział ci, że raczej nie masz szans na kolejne zajście w ciąże i że boli cię, jak one na ten temat rozmawiają. Przymknęłyby się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też jestem jedynaczką! Co najlepsze, moja mama najbardziej pieje... Ale ona niestety po porodzie miała usuniętą macicę, więc więcej dzieci mieć nie mogla. Wychowała mnie dobrze, niczego mi nie brakowało, rodzeństwa też nie. A nie jestem rozkapryszoną lejdi. To nie jest tak, że nie chce drugiego dziecka, żeby niczego nie zabierać synowi. Po prostu nie mam na to ochoty i sił. Taak, jestem leniwa i wygodna. Trudno, tylko swoim kosztem nie będę się zmuszać do czegoś, na co nie mam ochoty. Czy ktoś ma tak jak ja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie prawda że jedynacy mają lepiej... bzdura! Jak masz rodzeństwo to zawsze jest z kim pogadać, gdzieś pójść a jak jesteś dzieckiem i pada deszcz to masz się w domu z kim bawić. Jak dorośniesz masz kogoś kto może Ci pomóc oprócz rodziców. Uczysz się dzielić i wiesz, że nie wszystko należy się tylko Tobie ale też innym. Rodzeństwo jest ważne, ale ja autorkę rozumiem, to Twoje życie a brakiem rodzeństwa, dziecka nie skrzywdzisz. Nie chcesz więcej dzieci i dobrze, nikt Cię nie zmusi, żebyś miała kolejne :) Nie przejmuj się głupimi uwagami, powiedz im raz a porządnie, że na razie drugiego dziecka nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale moje dziecko potrafi się dzielić, w przedszkolu jest zawsze grzeczny, panie go chwalą,nie ma problemu z innymi dziećmi. Ma młodszą kuzynkę, bardzo fajnie się nią "opiekuje". A czasami jak patrzę na dzieci, które mają rodzeństwo i powinny mieć "we krwi" dzielenie, to tragedia. Walczą o każdego cukierka. Także nie ma na ta reguły, wszystko zależy od wychowania i charakteu dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
spokojnie. mam 5 lat starszą siostrę, teraz mam lat 20. nie utrzymujemy ze sobą kontaktu od 2 lat, niczym się nie dzielimy, nie mieszkamy razem. wcale za nią nie tęsknię. a i gdy byłam młodszą, to nie była dla mnie przyjaciółką czy podporą. ciągle kłóciłyśmy się o ciuchy, kosmetyki, komputer. nie mineło z wiekiem. Nie miejj kolejnego dziecka. jedno ci wystarczy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie przejmuj się gadaniem innych ludzi. Moja teściowa też ciągle zagadywala a kiedy bedzie miala wnuka albo wnuczke a my nie chcemy mieć dzieci przynajmniej przez najbliższe kilka lat może kiedys sie to zmieni. Moój mąż powiedzial jej to wprost to się obrazila:) Teraz juz nawet nie porusza tego tematu. Nie ma co się przejmowac to Twoje zycie i tylko ty o nim decydujesz jezeli nie chcesz drugiego dziecka nie ma co się zmuszac. Ja mam dwie siostry i szczerze mowiac nigdy miedzy nami nie bylo kolorowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój syn również ma 4 lata, ja za miesiąc rodzę. Dlaczego nazywasz siebie egoistką ? Tylko dlatego, że chcesz mieć jedno dziecko? Lepiej mieć jedno dziecko i być szczęśliwym, niż 2-3 i wiecznie sfrustrowanym i zniechęconym do życia. A mamie i teściowej bez zbędnych tłumaczeń powiedz, że nie planujecie więcej dzieci :) My chcieliśmy mieć dwójkę i na dwójkę będziemy mieli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rob nic wbrew sobie. Ja mam jedno dziecko i wiecej miala nie bede. Nie chce znow przez pieklo przechodzic (mialam problemy ze zdrowiem i syn tez). Maz chcialby kolejne za pare lat ale ja never.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam kuzynka jedyna czke zawsze miała żal do rodziców ze jest jedną . Po widziała ze jak będzie mieć dziecko to nigdy jedno. Dziś ma trójkę dzieci :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam podobnie do Ciebie. Wcześnie zaszłam w ciąże, bo przed rozpoczęciem studiów. Ta wiadomość mnie zaskoczyła i łatwo nie było. Myślałam o 100 rzeczach na raz, a w dodatku z moim chłopakiem mi się nie układało. W dniu w którym chciałam powiedzić mu o ciąży i o ewentualnej aborcji( chociaż jej nie chciałam, ale zawsze stawiałam związek na 1 miejscu, teraz już o tym nie myślę) przłapałam go na seksie z inną dziewczyną. To było koszmarne, nie wiedziałam za bardzo co mam zrobić, gdzie iść. Powiedziałam mu że go kocham ale mnie zawiódł i wyjechałam. Wyjechałem do Francji"układać sobie życie" , iść na studia( postanowiłam że do kiedy będę mogła, będę studiowała) i tak zaczęło mi się wszystko układać, poznałam fajnego mężczyznę, ale myślami wciąż byłam z moim Polakiem. O dziwo nawet się zaręczyliśmy,ale nigdy się nie kochaliśmy. On wciąż kochał poprzednią dziewczynę, a ja poprzedniego chłopaka. Ja chciałam chyba tak naprawdę żeby moja córka miała tatę. No ale po 5 miesiącach nagle wszyscy znajomi zaczęli zapraszać mnie do Polski, a ja nie wiedziałam co mam im mówić. O ciąży wiedziałam ja i osoby we Francji. Moi rodzice zaczęli się wypytywać, bo chcieli mnie zobaczyć, przyjechać do mnie itd. Cały czas opowiadałam że nie za bardzo, bo mój współlokator ,bo za dużo zajęć,bo się źle czuję i nie nadaję się do wyjazdu, ale nic mi nie jest więc nie ma potrzeby by oni przyjeżdżali itp, ale w końcu dowiedziałam się że mój Polski "Romeo " próbował się zabić, że ma problemy na studiach, że nie chce z nikim wychodzić i że bez przerwy o mnie opowiada że to przez niego wyjechałam( to akurat była prawda) no i że mnie kocha ( jak to facet musi się trochę poużalać) no ale już nie mogłam wytrzymać, musiałam powiedzieć mu o dziecku, a z resztą miałam dość Francji, braku znajomych i tej okropnej samotności, wiadomo byłam w ciąży więc kolorowo nie było. I wróciłam, powiedziałam o ciąży, o tym żeby nie gadał bzdur, o tym że zrozumiem gdy nie będzie chciał dziecka itp. Ale on i tak mówił że mnie kocha, że chce tego dziecka, że chce mnie no i tak się z nim na nowo związałam. Wybaczyłam wszystko co było przed moim rozstaniem i też nie chce drugiego dziecka. Moja 10 latka jest troszkę rozpieszczona ale jest moim oczkiem w głowie. Ja wyszłam za mojego Polaka ( jak nasza córka miała 6 lat). Wiem że moja córka zawsze będzie szczęśliwa, bez rodzeństwa. Ja nie chce drugiej ciąży i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też nie chce drugiego dziecka z lenistwa, nie mam ochotę na następne nieprzespane noce, pieluchy, ten wieczny stres i nerwy żeby się nic nie stało po prostu nie chce mi się i tyle. córkę urodziłam kiedy miałam 22 lata, teraz ma ponad dwa i wolę skończyć studia, coś zrobić dla siebie itd nie pojmuję np jak ktoras świadomie decyduje się na drugie dziecko a później lamentuje jak to jej nie jest źle i ciężko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez nie chciałam: po pierwsze z wygodnictwa po drugie: nie jestem szcześliwa w małżeństwie i z mężem nie chciałabym mieć już więcej dzieci po trzecie: ja mam siostrę i twierdzę, że jedynaki mają lepiej, więcej wsparcia i miłości rodziców i tego nie chciałam odebrać mojemu synowi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja jestem jedynaczką i mi z tym bardzo dobrze :) i mój syn też będzie jedynakiem, choć u mnie inaczej niż u Ciebie - dziecko planowane i chciane, z jego ojcem a moim mężem jestem szczęsliwa, bardzo się kochamy. niczego mi ciąża nie poplątała, byłam juz po studiach, miałam dobrą pracę, poszłam na wychowawczy, bo żal mi było półroczne dziecko zostawić, po 3 latach wróciłam do pracy. kolejnego dziecka jednak nie planuję, bo nam dobrze we trójkę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie jesteś egoistką. To przede wszystkim twoja decyzja, bo Ty będziesz chodziła w ciąży, rodziła i zajmowała się dziećmi. Być może za kilka lat zmienisz zdanie i wtedy będziesz szczęśliwa mając drugie dziecko. Masz jeszcze czas, jesteś młoda. I nie słuchaj tych, którzy Cię namawiają, bo to nie pni będą wychowywać. Ten pomysł, żeby powiedzieć, że też byś chciała, ale masz problemy zdrowotne jest niezły, może się zamkną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DANIEL 24
A po co ci na te chore czasy następne dziecko ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po prostu teściowa chce mieć wnuka, bo twoje dziecko jej wnukiem nie jest i dlatego tak naciska na ciąże z jej synem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×