Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zranionaada

mój mąż to straszny sknerus wykorzystuje mnie

Polecane posty

Gość zranionaada

czesc,mam taki problem,jestem męzatką mam troje dzieci,prowadzę wlasną dzialalnosc gosp,zarabiam ok 2,5-3 tys zalezy od obrotu.wszystkie pieniądze ładuję w dom,rodzinę,zycie bo mąż nie daje mi pieniędzy,nie chce dokladac się do rachunków,czasem dorzuci ale z wielką łaskąi tydzien wypomina ze dal na prąd albo przedszkole,rzadko kiedy zrobi zakupy za swoje jak juz to minimalne,ja kupuję non stop robię oplaty ubieram dzieci,kupuję leki itd,nie zostaje mi na zadne przyjemnosci dla siebie,mam tak strasznie dosc a pan i wladca codzien wypija 6-8 piw a nieraz i więcej i nie widzi w tym zadnego problemu,jak go zmusic zeby dawal choc częsc na utrzymanie dzieci?nie chodzi o mnie ale o nie teraz szkola staję na glowie zeby mi wystarczylo na ksiązki i przybory,dostaję juz zalamania chyba najgorsze jest to ze on nie widzi zadnego problemu i jeszcze twierdzi ze on przeciez się doklada tak tylko ze 100 albo góra 200 zl miesięcznie,co robic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pozwać o alimenty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ach, no i wcześniej, żeby nie było, że nie próbowałaś , zbierz rachunki z miesiąca lub dwóch, zrób zestawienie wydatków i poproś, żeby płacił połowę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zranionaada
mogę rządac alimentów jak z nim mieszkam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zranionaada
lizałem stopy mojej zmarłej babci gdy leżała w trumnie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ile maz zarabia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zranionaada
czubku powyzej wez się nie podszywaj bo to zalosne!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zranionaada
ok 2000

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oczywiście, że możesz- jego zas/ranym obowiązkiem jest uczestniczenie w wydatkach związanych z utrzymaniem dzieci i domu, nawet się nie zastanawiaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zranionaada
12000 netto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to mu powiedz ze w takim razie rozwod alimentow bedziesz miala wiecej niz pozytku z niego a dzieci nie beda patrzec jak ojciec dzien w dzien wali browary

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zranionaada
dziewczyny widzę,ze nie ma na kafe miejsca zeby się poradzic ten glupek co napisal ze 12000 tys to podszyw,maz zarabia ok 2000,więzi jako takiej to juz chyba nie ma,odpycha mnie od niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zapytaj na forum prawniczym, czy można, parę lat temu i owszem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zranionaada
Hej ale dlaczego się podszywasz pode mnie, moj mąż dużo zarabia ja 3 tys on 12 i tak mi pieniędzy Żydzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nic nie poradzisz jego nie zmienisz szantaz tylko moze cos zdzialac aczkolwiek ja bym naprawde powaznie rozwazyla takie rozwiazanie sama dom utrzymujesz ojciec po pracy ma wolne i relaks a wiezi miedzy wami nie ma, juz lepsze te alimenty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobra bez podszywow... Swoją drogą widziały galy co braly

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zranionaada
o rozwodzie juz myslalam ja wiem ze zylabym o wiele lepiej bez niego,przynajmiej nie musialabym go zywic opierac,gotowac obiadków i sprzątac po nim a jeszcze musial by dawac na dzieci alimenty,problem w tym ze mieszkam u niego u jego rodziców a nie mam gdzie się wyprowadzic i dzieci kochają dziadków,więcej oni im kupią niz wlasny ojciec.porazka,tesciowa juz mu powiedziala ze jak tak bedzie robil to ma sie nie zdziwic jak go zostawię ale jak by przyszlo co do czego to myslę ze stanie za nim jest jedynakiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
artykuł krótki, moge wkleić Oboje rodzice powinni ponosić koszty wychowania i utrzymania dziecka. Nie zawsze tak się dzieje. Kiedy ojciec uchyla się od obowiązku płacenia, należy go do tego zmusić. Jak to zrobić, kiedy, i jakiej kwoty można żądać? Tu znajdziesz odpowiedzi na najważniejsze pytania. 1. Jakie dokumenty trzeba złożyć w sprawie o alimenty? Do pozwu o alimenty należy dołączyć: - odpis skrócony aktu urodzenia dziecka, - wyrok rozwodowy lub akt ślubu (jeżeli nadal jesteś mężatką), - oświadczenie o uznaniu dziecka lub wyrok ustalający ojcostwo (gdy dziecko jest z wolnego związku), - zaświadczenie o zarobkach z twojego zakładu pracy lub z urzędu pracy, jeśli jesteś bezrobotna i pobierasz zasiłek, - wyliczenie kosztów utrzymania dziecka (warto gromadzić dowody opłat, np. za leczenie, lekcje języka obcego itp.). 2. Czy można żądać od męża po 1000 zł na każde dziecko? Nie ma taryfikatora alimentacyjnego. Zgodnie z przepisami wysokość alimentów zależy od usprawiedliwionych potrzeb dziecka oraz majątkowych i zarobkowych możliwości zobowiązanego. Każdorazowo ustala to sąd, biorąc pod uwagę wszystkie okoliczności. Oczywiście możesz w pozwie domagać się dowolnej kwoty (np. 1 tys. zł), trudno jednak przewidzieć, czy sąd przychyli się do tego żądania. 3. Czy osoba pozbawiona władzy rodzicielskiej płaci alimenty? Tak. Obowiązek alimentacyjny jest niezależny od tego, czy rodzicowi przysługuje władza rodzicielska czy też nie. 4. Ile wynosi opłata za pozew w sprawie alimentów? Powództwo o alimenty jest zwolnione z kosztów sądowych. Nie musisz się więc obawiać, że zła sytuacja materialna uniemożliwi wystąpienie z takim żądaniem. Także ewentualne późniejsze wystąpienie o podwyższenie świadczeń nie będzie się łączyło z żadnymi kosztami. 5. Za jaki okres wstecz masz prawo domagać się pieniędzy? Roszczenie o świadczenia alimentacyjne przedawnia się z upływem trzech lat. A zatem możesz żądać pieniędzy za okres nie dłuższy niż trzy lata wstecz od daty złożenia pozwu. 6. Czy można żądać alimentów jeszcze przed urodzeniem dziecka? Zgodnie z prawem ojciec dziecka niebędący mężem matki ma obowiązek przyczyniać się do pokrycia wydatków związanych z ciążą i porodem, kosztów trzymiesięcznego utrzymania matki w okresie okołoporodowym i kosztów utrzymania dziecka przez pierwsze trzy miesiące po urodzeniu. Kobieta może zatem żądać, by mężczyzna wyłożył określoną kwotę jeszcze przed porodem. Warunek? Ojcostwo powinno być uwiarygodnione (np. zeznaniami świadków). Termin i sposób wypłaty ustalonej sumy określa sąd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niech on sie wyprowadzi do rodzicow, pietro nizej. nie ma to znaczenia ogarnij sie i nie mysl w kategorii ze jestes od niego zalezna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kerffi
matka to stanie za nim bo inaczej sama musialaby mu prac i gotowac...i jeszcze pewnie dokladac kasy, bo placac alimenty nie wiele by mu zostalo... robisz z nim rozliczenie za ile co placisz i ma sie skladac po polowie..a nawet wiecej, bo ty jeszcze kolo dzieci robisz, a ten tylko saczy browary,....badz twarda, jak sama o siebie nie zawalczysz, to cie zdepcza....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakbyś pisała o moim tatuśku. Sprawdź czy on nie ma jakiś wziętych kredytów. Jak wypija 6 piw, to jest to alkoholik. Na razie, jest 6 piw, z czasem będzie coś mocniejszego, a potem i badziewnego. Z moich domowych doświadczeń, mogę ci napisać tylko jedno. Rozwód i alimenty. A przynajmniej rozdzielność majątkową sobie załatw. Alimenty spokojnie dostaniesz. Jedyny problem to mieszkanie. Nie wiem na jakich zasadach mieszkacie i gdzie. Czy jest to mieszkanie, czy dom i kto z was jest właścicielem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zranionaada
dziękuję ze wkleiłas,jutro się tym zajmę,nie jestem od niego zalezna finansowo,radzę sobie sama cały czas to bez niego tym bardziej dam radę,naprawdę dzięki dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O już widzę zasadę mieszkania. No to masz niewesoło, jak mieszkasz u jego rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam niestety podobny problem od niedawna ;-( kiedyś ja nie pracowałam, studiowałam, miałam jakieś tylko stypendium i drobną kasę dorabiałam i wtedy on wszystko opłacał, nigdy słowa nie powiedział, nie brakowało na nic. Kiedy poszłam do pracy już normalnie to żyło nam się bardzo wygodnie, sporo pieniędzy było, nigdy nie mieliśmy wspólnego konta, ale wspólne pieniądze przeznaczaliśmy na życie i zawsze zostawało a każdy jeszcze miał na swoje przyjemności. Odkąd zaczęłam zarabiać lepiej i odkąd zaczęłam płacić przelewami za wszystko mąż pomału wycofał się z dokładania do domowego budżetu. W sklepie zanim znajdzie kartę to ja już zapłacę, za przedszkole ja, za zajęcia dodatkowe ja itp. w sumie obliczyłam, że rachunków wszelkich i opłat płacę miesięcznie ponad 1500zł sama, dzieci ubieram, do domu kupuję bo przecież ja robię zakupy i prowadzę kuchnię, nawet kieszonkowe płace ja, on jedynie samochody opłaca, nie powiem, bo nawet nie wiem jaki to koszt, ale to przecież opłaty roczne... teraz mam nerwy na świeżo, bo wyjeżdżaliśmy na wczasy, wstępnie umawialiśmy się, że weźmiemy po jakiejś większej kwocie każdy ze swojego konta, ja wpłaciłam zaliczkę 1000zł i on miał zatankować. No i okazało się, że on zainwestował 500zł ;-( zatankował i zaprosił nas na obiad pierwszego dnia i koniec ;-( oczywiście zapłaciłam za hotel zgodnie z umową, wszystko opłacałam... w przypływie dobrego nastroju, albo może w obawie przed tym, że nie zapłacę za jego rozrywki i obiadki tam /?/ powiedział, że odda jak wrócimy, bo nie zdążył do banku... oczywiście nie oddał do dziś a jesteśmy w domu już 3 tygodnie. Teraz książki zamawiam dziecku a on mówi - nie płać, ja zapłacę... ale widział, że przelew już puściłam ;-( i tak jest zawsze ;-( powiedziałam mu, że od września każdy wpłaca na konto określoną kwotę i z tego żyjemy, kiedyś tak było i było sprawiedliwie, sama głupia dałam się oskubać ;-( koniec tego ;-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zranionaada
z mieszkaniem to jest tak,dom jest tesciów a część którą zajmujemy sami wykonczylismy po slubie i w to mieszkanie zainwestowalam okolo 50 tys,ale mąż wtedy tez ok 40-50 tys wlozyl w nie,wyjezdzalam do niemiec wczesniej i tam duzo zarabialam,mąż równiez pracowal za granicą wtedy,zal mi tego zostawic ale on mi nie da pewnie nic zabrać,w klótni powiedzial ze jak mi nie pasuje to mnie z jedną reklamowką za drzwi wystawi bo nic nie jest na mnie kupione

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zranionaada
kolezanko wyzej skąd ja to znam,oni się poprostu nauczyli wygody,tyle ze mnie się to zaczelo jak otworzylam dzialalnosc i tak jest od 3ech lat, jutro ugotuje obiad dla dzieci on nie dostanie nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tym mieszkaniem masz kiepsko, chociaż jak teściowie widzą jakie z niego ziółko to może staną po Twojej stronie? Nie masz gdzie się wyprowadzić, ale i masz taniej na pewno, nawet jeżeli dokładacie się do mieszkania to niech on to już płaci, powiedz jego rodzicom, żeby z nim ustalali i koniec. Alimenty dostaniesz, tylko nie będzie komfortowo razem mieszkać w takiej sytuacji, trudna sprawa. Co do rozwodu to też jakoś niewygodnie w jednym domu, jeszcze z teściami i po rozwodzie... ale za niego też nie możesz płacić. A ten alkohol to przesada ;-( u nas w domu nie ma właściwie alkoholu a mój mąż jest po prostu skąpy i swoje pieniądze kisi na lokatach. My mieszkamy u mnie, mam swoje mieszkanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zranionaada
gdyby mi pomagal finansowo nie chcialabym się rozwodzic,mam dobrych tesciów pracowitych,dzieci ich uwielbiają,ale męczy mnie to jak cholera,bo dlaczego sama mam za wszystko placic,narazie moze postraszę go alimentami jesli nie poskutkuje to zrobię drugi krok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie daj się dziewczyno!albo daje kasę albo placi alimenty,nie musisz się wyprowadzac, kazdy sąd ci przyzna alimenty i proste a meszkac se mozecie razem dalej teraz tez mieszkacie a kasy nie masz zniego zadnej,a tak to bys chociaz cos wiecej kasy miala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×