ile dac pieniedzy na slub jezeli nie idziemy

jestesmy zaproszeni na slub ja z moim chlopakiem moj chlopak jest kuzynostwem najblizszym ale niestety nie mozemy sie ojawic na weselu ale chcemy wyslac prezent pieniezny wiec ile byscie dali na naszym miejscu ?? 200 zl wystarczy?

pewnie że starchy

Ja na Waszym miejscu idąc na sam ślub nie dawałabym kasy, tylko za tą kwotę kupiłabym ładny prezent.

a po co macie wysylac skoro nie idziecie na wesele?Po weselu jak przyjdziecie ich odwiedzic to kupcie jakis kosz slodyczy albo kosz wina lub cos do kuchni

Zaproszenie na ślub nie obliguje Was do wręczania prezentów.Co innego pójść na wesele.Wysyłanie pieniędzy, to już bezsens.

Wszystko zależy od Was. Jeśli chcecie dać prezent to dajcie nikt Wam tego nie zabroni. Ja mam wesele we wrześniu i tak się składa, że mój kuzyn który mieszka w Anglii nie będzie dał rady przylecieć na ślub i wesele. Był w Polsce w lipcu i dostaliśmy w prezencie 100 funtów w pięknej kartce czyli w przeliczeniu na złotówki jakieś 500 zł. Osobiście nie oczekiwaliśmy prezentu skoro ich nie będzie i byliśmy tym faktem bardzo zaskoczeni. Na pewno jeśli coś im dacie to zostanie to bardzo pozytywnie odebrane.

Dodam jeszcze, że kwota zależy od Was.

oczywiście jeśli nie idziecie na wesele to wystarczy dać się jakiś upominek drobny bądź kwiatek mysle ze pieniądze to przesada

Też wydaje mi się, że pieniądze to przesada. Pieniądze daje się jak nie ma się pomysłu w kwocie mniej więcej takiej ile wynosi ugoszczenie w danym miejscu jednej osoby czy też pary - przynajmniej w moich stronach tak jest. Jeśli już chcecie coś im dać, to ja bym proponowała raczej prezent niż pieniądz, np. komplet filiżanek tego typu http://www.coffeedesk.pl/product/658/Johanandnystrom-Zestaw-4-Filizanek-Do-Capuccino--Carnivales. Sama dostałam podobny na ślub i do teraz traktuję go z sentymentem.

Zależy, czy zapowiedzieliście się że będziecie i to, że jednak nie to decyzja ostatnich dni, czy od początku mówiliście że was nie będzie. Jeżeli młodzi już zapłacili za wasze talerzyki, to kultura nakazuje zwrócić im te pieniądze bo wprowadziliście ich w błąd, a jeżeli nie to nie musicie nic kupować, ale jeśli chcecie to przy najbliższej wizycie właśnie coś wręczyć np. do domu. Nie jest też faux pas zapytać wprost młodych ile płacili za talerzyk aby im zwrócić, myślę że to docenią. Oczywiście jeśli płacili np. 138 zł to nie dawać im 276, tylko 300 ;)