faceci to hipokryci bo...

Chcą by kobieta patrzyła tylko na wnętrze, a nie na dobra materialne. Mówią tak tylko dlatego że sami tych dóbr nie mają. Gdyby mieli kasę, Ferrari, to sami wykorzystywaliby te dobra na zarywanie lasek. I nie łudźcie się, że wtedy dla nich byłoby ważne czy dziewczyna ma bogate wnętrze, że nie musiałaby być ładna.

racja :D

Prawda:)Każdy tak mówi, a wymagania co do partnerki ma kosmiczne.

Oczywiście, wtedy podrywaliby piękne, lecące na kasę, niekoniecznie mądre niunie. I byliby dumnie. Teraz tak śpiewają tylko dlatego że nie mają ani kasy ani wyglądu.

0/10

smieszne.... :) pamietajcie ze madry facet zrobi wam na koniec maly test i albo go zdacie albo nie. dowodem na wiernosc faceta jest stan w ktorym on moze miec wszystko, dowodem na wiernosc kobiety jest stan kiedy on straci wszystko....

do zbereznika: dowodem na najcięższy rodzaj głupoty jesteś sam. co do zdrad testów nie trzeba bo albo kurestwo masz w sobie albo je starannie ukrywasz dopóki się nie wyda. alkoholik winien gnić, a nie szukać pocieszenia. nieprawdaż?

zbereźnik > nawet mądre to co napisałeś. Mój facet planuje właśnie wielkie przedsięwzięcie i jeśli się uda, będzie bogaty. Przyznam szczerze że trochę się boję. Poznałam go gdy był biedny jak mysz kościelna, zawsze był mi wierny. Ale sądzę że na bogatego faceta czeka więcej pokus i wtedy już może nie być taki wierny...

Jestem facetem i autorka ma rację, ale tylko poniekąd. Owszem chcemy aby kobiety kochały nas za to jacy jesteśmy a nie co posiadamy. Taka kobieta, może być dla nas partnerką na całe życie, na dobre i złe. Z drugiej strony lubimy sex i chętnie byśmy go odbywali z wieloma partnerkami, a do tego potrzebne są dobra materialne, bo te skłaniają was do dawania dooopy. Więc to my jesteśmy autorko hipokrytami, czy wy? Zatem kochamy porządne kobiety, ale nie mamy nic przeciwko, żeby wyrwać jakiegoś szmula na samochód. Tu nie ma hipokryzji. Po prostu różne kobiety są do różnych rzeczy. Nie ożenię się z dziwką, ale mogę ją ruchać.

To nie jest hipokryzja tylko rozsądek, za młodu ledwo starczało mi od pierwszego do pierwszego, marzyłem wtedy o prawdziwej miłości, itd... kasa nie była dla mnie najważniejszym celem. Potem moje priorytety się zmieniły, pojąłem że większości kobiet zależy tylko na kasie i każda jak nadarzy się okazja, zostawi swojego faceta dla "lepszego" czyt. bogatszego o ile ten się nią zainteresuje i w sumie się nie dziwię, bo lepiej być z kimś kto zabierze cię na Karaiby, niż z kimś kogo stać jedynie na kino. Teraz i ja mam pieniądze, może nie są to miliony, ale stać mnie na kupowanie drogich i w sumie zbędnych rzeczy... miłości już nie szukam, bo są ciekawsze rzeczy do robienia. Teraz traktuję kobiety wyłącznie jak dodatek do życia, potrzebne mi są jedynie do łóżka i czasem towarzystwa przy wyjściu na miasto, czy do wyjazdu na wakacje, na co dzień w ogóle nie są mi potrzebne.

Tak jak nie ma nic dziwnego w tym że mężczyźni chcą uprawiać seks z jak największą ilością kobiet (to biologia), tak nie ma nic dziwnego w tym że kobiety patrzą na dobra materialne, bo to też ewolucyjne - mężczyzna bogaty jest przeważnie samcem alfą, góruje nad innymi mężczyznami, ma władzę. To oznacza nie tylko że jest liderem (a to kobiecie kojarzy się z dobrymi genami, które chce połączyć ze swoimi by wydać na świat młode), ale też że zapewni potomkom dobry byt. Mężczyźni chcą rozrzucić swoje geny wszędzie, są w stanie uprawiać seks z każdą kobietą. Ale dla kobiety nie jest ważne by uprawiać seks z każdym, a tylko z najlepszymi. To rzeczy czysto ewolucyjne, nie ma co się obrażać.