wystawa antyaborcyjna a 4 latek

Idę centrum miasta z 4 latkiem i co widzę? Wystawę antyaborcyjną z dużymi plakatami przedstawiającymi zakrwawione płody. Mój 4 latek poprosił mnie o wyjaśnienie co to za zdjęcia i dlaczego te dzieci są takie dziwne. Powiedziałam tylko ,że to zdjęcia dzieci jeszcze bardzo malutkich,przed narodzinami i dlatego wygladają nieco inaczej. Ale jak mu wytłumaczyć o co chodzi? Wciąż wypytuje mnie o te dzieci... Uważam ,że to przegięcie.

wiesz, w meksyku na pierwszych stronach gazet znajdziesz trupy, ciała z przestrzeloną głową albo odciętą. U nas w Polsce znowu zdjecia z aborcji, co kraj to obyczaj.

Jak co. Prawdę, tylko w języku dzieci

w ktorym to miescie? mozesz to zglosic na policje, upublicznianie takich tresci jest wykroczeniem.

wiesz kochanie są takie sytuacje ,że kobieta nie chce mieć dziecka i dlatego decyduje się na aborcję. A to są zdjęcia dzieci po aborcji :)

u nas w mieście też była taka wystawa i uważam ,że pokazywanie takich drastycznych zdjęć w miejscu publicznym jest co najmniej niestosowne. Jestem doroslaa osobą ale nie chcę oglądać takich zdjęć. Takie wystawy powinny być w takim miejscu żebym mogła sama świadomie decydować czy chcę je oglądać. Nie w przestrzeni publicznej gdzie jestem zaskoczona takim widokiem.

tak to jest

"Tobą Zdjęcia dzieci po aborcji" O, to jednak są dzieci a nie zlepki komórek?

Rzeczywiście przesada, dziecko nie powinno być narażone na takie widoki.

no normalnie, ze sa to płody które nigdy nie mogły się stać dziećmi bo zostały rozszarpane szczypcami bo ich matki to k***y i nie chcialy ich no i zeby dzieckowal i calowal cie po rekach bo mogłaś zrobić to samo z nim

wytłumacz mu, że to były chore dzieci i najlepiej zabierz gdzieś - np do figloraju czy na dobre lody, żeby o tym zapomniał. dzieci przeżywają niektóre rzeczy intensywnie, ale szybko znajdują co innego co ich zainteresuje.