Wydatki ponad normatywne u mnie prawie nie istnieją.

Do fryzjera nie chodzę - co najwyżej jak jakaś impreza większa, to idę zrobić fajną fryzurę, a tak stawiam na naturalność - mam lekko kręcone włosy, końcówki sama sobie przycinam, nie farbuję, bo mam ładny naturalny kolor - znaczy teraz mi się podoba, bo jako dziecko go nie znosiłam. Do kosmetyczki - podobnie jak do fryzjera - z raz w roku. Paznokcie maluję jasnymi lakierami na jeden kolor, czasem bezbarwnym. Kosmetyki: włosy - szampon i odżywka twarz - krem do cery normalnej, tusz do rzęs, pomadka ochronna do ust. Do ciała - antyperspirant i balsam, woda toaletowa. I to w sumie tyle... Do kina chodzimy raz w miesiącu - teraz w wakacje nawet raz w tygodniu. Cena biletu osoby dorosłe 14/15 zł w zależności w jakim dniu. Teraz była promocja na filmy dla dzieci 10zł za dziecko i opiekuna. Na koncerty chodzimy na ogół z okazji rocznicy ślubu czy na walentynki, a tak to ewentualnie takie darmowe lub niewiele odpłatne organizowane przez UM - cena to max 10 zł, a koncerty fajne - DŻEM, Czesław Śpiewa, Bednarek,Perfect, T.LOVe i kilka innych mniej lub bardziej znanych.

to tak jak u mnie ,a jak z ciuchami dla ciebie ,męża i dzieci? Kupujesz nowe ? szukasz wyprzedaży czy używki?

co do dbania o siebie -uważam że wystarczy ,widziałam kobiety wydające po 10 tyś /mc na urode i nic to im nie pomagało. A co do ponadnormatywnych wydatków ,to piszemy razem :P

ja zabiegi kosmetyczne tez wykonuję w większości sama w domu, jednak nigdy nie odważyłabym sama sobie podciąć włosów...choć bardzo chciałabym tak umieć

Ciuchy różnie. Czasem coś mi wpadnie w oko - np jakiś miesiąc temu zrobiłam sobie solidny zapas ciuchów dla całej rodziny, bo likwidowali outlet i była wyprzedaż gdzie można było kupić nowe ciuchy po 5-20 zł :) Także wtedy wydałam prawie 400 zł ale kupiłam sobie kilka bluzek, 2 spódnice, świetne czerwone rurki, dla męża fajną bluzę i lniane spodnie, 3 koszule, dla dziecka koszulki i spodenki, bluzy i 2 kurtki. Także w sumie chyba z rok mam zakupy z głowy :) Na buty wydaję po ok. 400zł na sezon. Ale ciuchy i buty to dla mnie wydatek podstawowy tak jak jedzenie.

ja mam włosy tak do połowy łopatek, więc przycięcie końcówek nie sprawia problemu. przekłądam je do przodu i podcinam :)