Terror karmienia piersią...jak sobie radzicie z tymi wariatkami ?

Córka ma skończony miesiąc. Karmię już tylko mm. Każdy, dosłownie każdy pyta czy karmię piersią. Odpowiadam, że już nie, że tylko butle dostaje... i wtedy się zaczyna... Obojętnie czy to babcia, ciocia czy koleżanka, każdy mówi, że TRZEBA karmić. Tylko moja mama i mój mąż nie komentują, są neutralni. Babcie i ciocie robią wykłady jakie to karmienie piersią jest ważne. Koleżanki ZAWSZE pytają "dlaczego", drażni mnie to bo patrzą na mnie z wyrzutami jakbym jakaś nienormalna była... Każdy ma wybór i różne powody wybrania metody karmienia. Nie rozumiem po co to całe zamieszanie. Ważne żeby dziecko było szczęśliwe, najedzone, zadowolone.

aha a jak sobie radzę? hm olewam, chociaż drażnią niesamowicie. Na początku się tłumaczyłam, ale teraz odpowiadam stanowczo i jakoś lepiej się z tym czuję. Mam problem z odpowiadaniem na pytanie "dlaczego" bo nie chcę wszystkim wkoło tego mówić. Uważam, że to moja sprawa.

Żadnego terroru nie było ani u mnie ani siostry czy bratowych.Jak ktos jest przewrażliwiony to zawsze sobie będzie wmawiał terror :D nie tylko laktacyjny :) pozdrawiam i zdrówka dla maluchów.

Mleko matki karmiącej piersią powyżej roku jest pełne wartości: tak, jak do tej pory, dostosowuje się do potrzeb dziecka. Nadal zawiera między innymi nukleotydy, glikany, czynnik wzrostu, laktoferrynę, lizozym i liczne przeciwciała. Mało kto wie, że immunoglobuliny sekrecyjnej SigA, która umożliwia różnorodną walkę z wirusami i bakteriami, najwięcej jest nie tylko w siarze, ale też właśnie podczas odstawiania dziecka od piersi. Dlatego bardzo uzasadnione jest karmić piersią początkujące przedszkolaki, które przecież tak często chorują. Mamy długo karmiące często obserwują, że ich dzieci są bardziej odporne niż rówieśnicy.

mam 8 miesięcznego szkraba, karmię piersią, jestem mega szczęśliwa z tego powodu i nigdy nie przyszło mi do głowy wyzywać te matki które karmią mieszanką. Bo jestem zadowolona i pewna z eto co robię jest słuszne... widać że w drugą stronę to nie działa, chyba coś jest w tym że matki karmiące sztucznie same mają z tym problem.

prawda jest taka że wykształcone, ambitne kobiety, z dużych miast z reguły karmią piersią a te na wioskach, po zawodówce, na utrzymaniu męża kupuja mieszanki.

10.05 no niekoniecznie, bo co chwile tu jest temat o wyrodnych matkach karmiących mieszanką i lecą inwektywy w ich stronę sama zostałam tu zbluzgana nieraz za to chociaż ja nikomu nie nawtykałam, bo uważam, że niech każdy robi co chce. Ja na te laktacyjne wariatki nie zwracam uwagi.

prawda jest taka że wykształcone, ambitne kobiety, z dużych miast z reguły karmią piersią a te na wioskach, po zawodówce, na utrzymaniu męża kupuja mieszanki. x a co jakieś badania, ankiety przeprowadzałaś? pracę naukową napisałaś na ten temat skoro wiesz jaka jest "prawda"? gdzie ją opublikowano chętnie przeczytam, a jeżeli to jest takie twoje kafeteryjne pier/dolenie, a jest to sobie je w dupę wsadź zidiociała kretynko :D

mi karmienie piersia kojarzy sie z bieda tak karmia biedne kobiety w afryce takze jak was nie stac na mleko to wywalajcie cyce byle nie w miejscach publicznych a jak wychodzicie z dzieckiem miejcie odrobine szacunku do innych i odciagnijcie pokarm moze nie kazdy chce ogladac wasze wymiona tak niestety bo wygladacie jak dojne krowy z wymionami

Do autorki: jesteś przewrazliwiona. Nas nie obchodzi czym karmiac swoje dziecko. To tylko i wyłącznie Twoja sprawa. Terror sobie wymyslilaś. Nikt Ci piersi na siłę z bluzki nie wyciąga i nie wpycha dziecku do buzi. Czasem mysle, ze to wyrzuty sumienia powoduja te paranoje mamus karmiacych mm. Nie widze powodu by oceniac mamy karmiace mm. To naprawde wasza sprawa. Podobnie jak moja sprawa jest to, ze karmie piersią. Prawo pozwala mi karmic gdzietylko zechce. Jedyne, co mnie irytuje to wlasnie terror tych, ktorzy pietnuja kp w miejscach publicznych. Moje dziecko ma prawo jesc gdzie tylko zechce. Noworodek nie jest zainteresowany tym, kto patrzy. On chce jesc natychmiast. Nie bede narazac go na stres tylko dlatego, ze komus sie nie podoba dziecko przy piersi. Tym bardziej, ze tej piersi nie widac. Ja karmie piersia i mam nadzieje karmić jeszcze długi czas. Jeśli mój synek będzie głodny w samym centrum kościoła, sklepu czy baru ja go nakarmię. Moim priorytetem jest on, potem długo nic a dopiero gdzieś na końcu listy są obce mi osoby.

Ciekawe jest to, ze mamy kp na tym forum nikogo nie obrażają i nikogo nie terroryzują. Obrażenia jest z tej drugiej strony... Mamy mm: to wasza sprawa. Nikt was nie ocenia. Jeśli czujecie sie oceniane to pewnie wasze sumienie.

Sumienie? A dlaczego? Ja karmiłam obydwie córki mm i uważam, że to był słuszny wybór.

wy dla tych mezów to nie macie ani cyców, ani serca, ani cipek ani swych myśli nic wy tylko byście chciały, by siedział przy was jak piesek

Jesteś nienormalna Autorko. Jakie wariatki? Jaki terror? Jakie wywalanie cyca przez całe przedszkole? Masz coś z głową?

gość dziś - Ty to jesteś jeszcze bardziej nienormalna niż Autorka. Śmiechu warte, że ktoś może twierdzić, ze mm jest lepsze od mleka matki. Czasem kobieta nie ma wyjścia, ale to nigdy nie jest lepsze. Rozumiem, że Ty nosisz zawsze golf i nie wywalasz swoich cyców na widok publiczny w dekoltach? Przecież nikt nie ma ochoty ich oglądać. Niewiele piersi widać podczas karmienia. Są specjalne biustonosze, albo karmi się z pod bluzki. I ileż tych kobiet karmi gdzieś na widoku??? Niewiele. A co do wymion... Moje dziecko ma półtora roku, karmię piersią, a mój biust nadal jest ładniejszy i jędrniejszy od tego, który widuję wywalony z dekoltów po pas u bezdzietnych lasek, lub u mamusiek z mm w dłoni :)

gość dziś -kolejna wariatka. A Ty to siedzisz w gaciach, biustonoszach i sercach innych kobiet, że wiesz co mają, a czego nie mają dla swoich mężów? :D Lepiej zajrzyj do swoich gaci, stanika i serca (o ile takowe posiadasz, skoro dla własnej wygody pozbawiłaś swoje dziecko tego, co dla niego najlepsze :))

Autorko takie jak ty same się wypowiadacie o karmiących w sposób ośmieszający i chamski. Ja sama kiedyś założyłam topik że koleżanka na mnie napadła że karmię roczne dziecko piersią a więc doświadczyłam terroru butelkowego i wszyscy na mnie tam napadli i zaczeli po mnie jeździć, atakować i mnie ośmieszać więc nie jest mi żal takich jak ty bo niby z jakiej racji. Ty i tobie podobne, nie oczekujcie że nikt nie będzie komentował waszej decyzji bo wy same nie potraficie się wykazać takim zachowaniem.

ja mysle ze to nie chodzi o sam fakt karmienia piersia tylko o to ze sa pewnw granice ktore budza zniesmaczenie . karmienie dziecka do roku jest ok ale juz taki 2-3 latek ktory np chodzi do przedszkola je normalne posilki i wdalszym ciagu szarpie matke za cycka . zadna samica nie karmi mlode gdy te zaczynaja samodzielnie cgodzic i jesc kwestia druga to wywalanie cyckow gdzie sie da . czesc kobiet faktycznie stara sie zrobic to dyskretnie zaslaniajac piers ale wiekszosc wywala cale dzialo , wielkie nabrzmiale , zylaste ot tak ! gdyby nie byla karmiaca i chodzila by po centrum handlowym z cycami na wierzchu to zgarnelaby ja ochrona ale ze ona karmi to juz swieta nietykalna krowa . no i ten zachwyt jakie to dziecko po piersi nie bedzie zdrowe - sorki nie zauwazylam roznicy :) moja corka dzisiaj juz lat 17 nie byla karmiona piersia ( no moze 2 tygodnie) a nigdy w zyciu nie byla chora , nie byla nigdy przeziebiona raz miala zapalenie ucha ale tego dorobila sie na nartach , byla spocona zdjela kask a na dworze -20. nawet do lekarza z nia poszlam zeby ja przebadal bo to niemozliwe zeby nawet sie nie przeziebiac . dziewczyna ma uklad odpornosciowy jak cyborg a dziwne bo mm pila i to w czasach kiedy to mm az takie cudne nie bylo.