Moja mama chyba jest chora a ja udaję, że nic się nie dzieje

Jestem tchórzem i boję się zapytac czemu ciągle jeździ do lekarzy:( Dzisiaj widziałam jak trzymała w ręce list z oddziału onkologii. Znowu wróciła od lekarza i na moje pytanie do jakiego lekarza poszła odpowiedziała wymijająco. Chodzi jakaś smutna i zdołowana:( BOJĘ SIĘ zapytac bo nie chcę usłyszec

rób jak chcesz, ale powinnaś byc dla niej wsparciem, skończyło się dzieciństwo, czas dorosnąć...

Powinnaś zainteresować stanem zdrowia mamy.

Pogadaj z nia,na wszystko lek w NATURZE.Lekarzom nie zawsze warto ufac.

Dziewczyny popłakałam się:( Tak strasznie boję się rozmowy:(

Poczytaj o witaminie B17 i ostrej papryce.

ALE JA NIE WIEM CZY JEST CHORA:( Mam nadzieję, że nie:( Może to tylko zbiegi okoliczności. Siedzę i płaczę jak głupia, zamiast zejśc do niej na dół i pogadac.

Błagam niech ktoś mądry sięwypowie, co ja mam zrobic

Siedzę w pokoju i ryczę:(

Nie rycz tylko idź z nią pogadaj. Matka też potrzebuje wsparcia.

ważniejsze jest wsparcie niż strach. Idz porozmawiaj z mamą ps.podobno jak człowiek bardzo chce żyć, to nawet medycyna jest bezsilna.

idiotka z ciebie