Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość frajerka567

nie daję sobie rady

Polecane posty

Gość frajerka567

Witam, mam 21 lat, a zamiast żyć pełnią życia czuję, że tylko egzystuję. Nie pracuję bo jestem zbyt zamknięta w sobie, nieśmiała i mam strasznie niską siłę przebicia. Siedzenie w domu doprowadza mnie do szału, a narzekający na mnie rodzice sprawiają, że jestem jeszcze bardziej zdołowana. Nie mam żadnej przyjaciółki bo wszystkie mają swoich chłopaków i własne prace, zajęcia i obowiązki. Mogłabym spotykać się ze znajomymi w weekendy, ale wtedy jestem ze swoim chłopakiem, który nie pozwala mi wychodzić pić, ani do klubu bo się o mnie martwi. Czuję, że mnie coś omija w życiu, zamiast bawić, siedzę w domu. Przez to wszystko zaczęłam go okłamywać, gdy jest w pracy i wiem, że nie ma możliwości skontrolowania mnie, umawiam się z kimś żeby coś wypić. To nie byłoby takie złe, gdyby nie fakt, że zaczęłam zdradzać i czuję, że nigdy nie przestanę. Najchętniej rozstałabym się z nim bo nie dosyć, że ranię jego to sama nie czuję się dobrze w tym związku. Nie mam ochoty z nim na seks, strasznie mnie irytuje i ciągle na niego wrzeszczę, jednakże tak strasznie boję się samotności, że nie mogę tego zrobić. Nie poradziłabym sobie kompletnie. Czuję się jak niedorajda życiowa, frajerka, egoistka. Nie chce mi się dłużej udawać, że wszystko jest w porządku, jestem coraz słabsza, zdołowana, często płaczę /codziennie/, czuję, że mam depresję. Chcę coś zmienić, wiem, że muszę bo dłużej tak nie wyrobię, gdzieś wyjechać, zacząć pracować, tak aby być niezależna, aby sama się utrzymać, ale jestem w takim dołku, że nie potrafię się z niego wygrzebać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a nie możecie zacząć razem gdzieś wychodzić ty on i twoje kolezanki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc ja
przede wszystkim musisz zmienic to co sprawia ze sama siebie nie nawidzisz. cieszko tak na forum w paru zdaniach ci pomoc, ale musisz sama zaczac siebie szanowac, zerwij z chlopakiem jezeli juz go nie kochasz i tylko sie z nim meczysz. to nie ma sensu a jeszcze bardziej cie doluje. zacznij robic cos co lubisz. wiem ze w sytuacji w ktorej sie znajdujesz jest ciezko sie do czegokolwiek zmobilizowac ale proponuje zaczac uprawiac jakis sport, zrelaksujesz sie, wymeczysz, na chwile zapomnisz o klopotach, zaczniesz trzezwiej patrzec na rzeczywistosc, a przy okazji poczujesz sie o wiele lepiej bo przy wysilku fizycznym wydziele sie endorfina, czyli tak zwany hormon szczescia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×