Czy zdarzyło wam się kiedyś aby szef was zwolnił po prośbie o podwyżkę?

pytanie jak w temacie

raczej taka sytuacja nie powinna miec miejsca co najwyżej moze odmowć, ale zalezy jak rozmowa o podniesieniu pensji przebiegła

ja jak sie zaczolem upominac o umowe o prace to przyjol nowego pracownika oczywisci tez na czarno poczym jak sie nowy wciagnol w prace to ja dostalem kopa nowy tez juz poszedl w odstawke upominal sie o umowe gosc tak robi odkad go znam a to jest 1998 rok dwa razy w roku na wczasy zagraniczne no ale jakie Panstwo taki kant

kuźwa jakbym miał takiego analfabetę w firmie, to zwolniłbym go na długo przed tym zanim ten przylazłby po podwyżkę Boże, co za tuman :o

i prosze nastepny piepszony ortografik ludzie przeciez chodzi o przekazanie tekstu a nie o bledy toz to nie dyktando

Ale jesteś Polakiem jak mniemam idioto i to chyba zobowiązuje do poprawnego pisania!

mniemam gdzie ty takie slowo znalazlas-es w slowniku polskim

Mniemac- przypuszczać, wychodzić z założenia, uważać. Źródło słownik języka polskiego. Osmieszyles się tylko autorze. Podwyżkę to by chciał, a ortografii i języka polskiego nie zna, hahaha!

Jestem autorem tematu i nie rozumiem co mi zarzucacie, gdzie popełniłem takie rażące błędy ortograficzne?

Sorry, to było do idioty z 15:56 i 17:21 :P

w tych czasach prosić o podwyżkę? na twoje miejsce jest 100 chętnych, no chyba że jesteś jakims wybitnym specjalistą to wtedy możesz dyktowac warunki, ale przecietny smiertelnik raczej nie ma szans...

nie jestem wybitym specjalistą, ale pracuje w firmie prawie 10 lat, zarabiam dla niej duże pieniądze, poza tym praca którą wykonuję wymaga pewnych umiejętności i znajomości branży nikt z ulicy bez doświadczenia nie mógłby tak od razy wejść w ten temat

rozumiem Cie ale nie tacy ludzie byli wywalani a na ich miejsce zatrudnili studentow

zdaję sobie z tego sprawę, ale też nie mogłem siedzieć cicho z pensją na tym samym poziomie od 3 lat kiedy firma się rozwija, przynosi coraz większe zyski i zdobywa nowe kontrakty

wyżej to ja

jeżeli szef cie zwolni to znaczy ze jest głupi i nie warto tam dłużej pracować, jak zarabiasz dla firmy pieniadze to powinien dac ci tą podwyzkę jemu i tak zostaje więcej

poważne firmy nie zastępują wykwalifikowanych pracowników studentami, zwłaszcza firmy w których trzeba posiadać jakąś specjalistyczną wiedzę i ma się kontakt z klientami, to jest bardzo nieprofesjonalne

pracowałem w dużej firmie produkcyjnej, facet (nie pracownik fizyczny) poszedł poprosić o podwyżkę, to dostał ultimatum, albo go zwolnią albo się zgodzi na obniżenie pensji :O ale życzę wam wszystkim, że niewiele jest tak g.... form.