Czytanie mnie usypia

Dawniej to znaczy do liceum włącznie czytałam ogromne ilości, grube tomiska pochłaniałam dosłownie, kilka tysięcy stron rocznie zawsze miałam przeczytane. A teraz - mam już 23 lata, od zakończenia matury nie tknęłam książki, no może z 4 książki przeczytałam przez tyle lat! Co prawda czasu nie mam bo studiuję i pracuję i często jestem padnięta, a do domu wracam po 20, a wychodzę o 7...ale teraz wakacje więc...niby mam czas, ale jak wezmę książkę do ręki to zasypiam w moment. Np. czytam 20 minut- zasypiam, budzę się po godzinie, biorę ksiązkę czytam - 20 min - zasypiam, budzę sie za pół/godzinę, czytam dalej - chwilka i zasypiam ;-) Cały dzień kiedyś tak przespałam. Teraz słucham audiobooków i co??? 20 min i śpię. Czy jest południe czy wieczór, mnie to usypia ;-) nie wiem co robić, żeby nie zasnąć, książki tak na mnie działają nawet jak są ciekawe!!!

Może jestem zmęczona, albo wybierasz takie książki, które Cię nudzą. Ja jak czytałam Intymnie Izdebskiego i Wiśniewskiego zapomniałam o całym świecie o spaniu prawie też. Tak bardzo mnie wciągnęła.