Ktoś może 20zł pożyczyć do mbanku :)

Cześć ludzie:) z racji długiego weekendu i nie działających banków nie dotarł do mnie pewien przelew, powodując że zostałem bez kasy. Ale może ktoś mnie poratuje przelewem 20zł do mbanku? oddam w poniedziałek na konto właściciela z którego przyszło, dodając 5zł:)

nie

to szkoda:(

Jeśli mi obciągniesz to przeleje Ci 20zł + 5zł :)

Nauczony doświadczeniem bez zastawu nie pożyczam.

Szkoda że nie pojawiła się żadna odpowiedź idąca w pozytywnym dla mnie kierunku.

czyli nikt nie pomoze???

wypnij mi się spragniony jestem to Ci dam nawet więcej niż te marne 20 zł

Ja ci pożyczę. Podaj nr. konta

Dziękuje "gościu" 92 1140 2004 0000 3602 7524 0181. Jutro zwrot.

jak rozumiem propozycja nieaktualna...

Nikt Ci nie pożyczy bo nie ma żadnej gwarancji, że oddasz Nikt ze znajomych nie pożyczy Ci tych dwóch dych?

Zastaw coś w lombardzie. Oddasz szybko i po kłopocie.

Świetne są wasze rady, ale nie na te sytuację. Szczególnie mnie bawią te z podtekstem, heh. 20zł nie jest to zazwyczaj wielki majątek i zdarzało mi się komuś pożyczyć, odwrotnie widzę że to nie działa. Lombardu w miasteczku rodzinnym gdzie teraz jestem nie ma.

no sory ale w obecnych czasach (chociaż wiem, na kafe siedzą sami milionerzy, którzy wyciągają po 10 tysi miesięcznie) 20 zł to jakaś tam konkretna kwota jest. wątpię by ktoś się na tyle sfrajerzył by wysłać obcej anonimowej osobie jakąkolwiek kasę. pożycz od rodziców, znajomych, brata siostry.. nie wiem kogokolwiek z rodziny. nie musi być cała kwota tylko 5 zł od jednej, 5 zł od drugiej skoro nikt ze znajomych tudzież rodziny nie chce Ci pozyczyć, to jaka gwarancja, że oddasz obcej osobie, która nie widziała Cię nigdy na oczy? :o

Idź pożycz od sąsiadki, ja tak zawsze robię jak coś mi wypadnie.

Ja bym pożyczył, ale nie facetowi :D Sorry Gregory :D Jeden dzień wytrzymasz

Jestem bezrobotna i zawsze w razie awarii pożyczyłabym w vivusie itp Dużo teraz tego jest Wiele daje pierwszą pożyczkę bez odsetek w 10-15 min masz już na koncie

dlaczego nie pozyczysz od rodziny czy znajomych?

przyjechalem do domu po rodzicach do malego miasteczka po 8 latach zeby spotkac sie z posrednikiem. zostalem na weekend zeby tak poprostu zostac. nie dotarl przelew od dziewczyny. zbyt wielu znajomych w realu nie mam. tak sie zlozylo ze w necie toczy sie duza czesc mojego zycia. Jeslu nikt nie moze przelac to jakos ptzezyje do jutra. Nie ukrywam ze troche zawiodlem sie na realnych i wirtualnych znajomych. heh, dlugi weekend...

naprawdę nikt nie może??

a czy wiesz ze mimo gdyby ktos ci je wyslal to i tak dostaniesz je najwczesniej jutro? wyobraz sobie ze banki w niedziele nie fukcjonuja wiec nie ma kto przelewow ksiegowac. myslisz ze ktos sie na to nabierze?

A na co się ma nabierać? Czego nie rozumiesz? Pytam czy ktoś może do mbanku przelać-z dość chyba wyraźnym wskazaniem o jaki bank chodzi by dotarł szybciej. Chyba każdy to zrozumiał. Nie przesadzajcie że 20zł to jakaś wielka kasa. Nie raz i nie dwa pożyczałem znajomym i obcym, i wracały do mnie w 99 procentach. Chyba tylko ja mam taką dozę zaufania do ludzi że potrafię im pożyczać. Ale kiedy ja mam problem i przelew nie dotarł i potrzebuje wydostać się z tego miasteczka to znajomi są na chorwacji, rodzina nawet nie wie pewnie co to mbank a wszyscy z neta dają głupie dobre rady zabijając nudny długi weekend na forum:) dzięki

zamaist truc komus d.u.p.e to idz na ulice i wyzebraj te 20 zl bedzie szybciej. zreszta jesli wystarczy ci 20zl na wydostanie sie z miasteczka, to idz na piechote daleko na pewno nie masz