hej tam, zmotywujcie mnieeeeee!

Hej laski, jak się motywujecie do pracy, kiedy nic Was tak naprawdę nie goni? Mam przetwory do porobienia, warzywa już tuż tuż i mi skisną same, do pracy trzeba się przygotować, w domu posprzątać, obiad zrobić, a ja siedzę w gaciach z kawą i przeglądam kafe. Ktoś jeszcze ma problem z oderwaniem tyłka od krzesła?

Nikt? W sumie to motywujące, jak nie ma z kim gadać, to się w końcu ruszę :P

siedź, niedziela jest, trza odpocząć!

trzeba sie ruszac https://www.youtube.com/watch?v=p-BbqalrA18

Ale brudno w kuchni a pierwsze liście kapusty zaczynają czernieć! Poza tym siedzenie na allegro dłużej niż kilka minut jest niebezpieczne dla portfela :P Rozum podpowiada, że trzeba się ruszyć, ale dupa ciężka i nie chce.

Hmmm, fajna dupa z tego linka, ale to nie motywujące, sprowadza jedynie smutek i czarne myśli :P Trudno się z taką blondyneczką utożsamiać :P

Ty siedzisz :) ja dalej leże :)

Tez mi sie nic nie chce.

to pocieszające ;D to jakie plany na dziś? Ja o 11 ruszam tyłek! Niedziela przynosi mi same rozrywki: gary, odkurzanie... :P

Pierwszy cel to kawa. Ale trzeba wstać..... ;)

noooo, ja sie po swoja kawe z godzine zbieralam. i chyba trzasne kolejna, bo ta wyszla slaba i nie dala kopa ;/ wybaczcie brak znakow pl, kot mi siedzi na kolanach oparty o lewa reke ;p

ok ruszam się. baby do garów

A ja po kawę ;)

ja sobie zrobiłam drugą, bez sensu tak pracować, kiedy kawy pod ręką nie ma, kiedy nam się zachce :P z kardamonem!!!

Dobrze mówisz, bardzo dobrze ;)

Niby dobrze, ale trzeba się trochę ograniczać, bo kilka kubków czarnej dziennie to ponoć niezdrowo :(