czy synowa to rodzina?

mam obiekcje:)

zalezy jak kto patrzy. dla jednych tak, dla drugich nie. osobiscie uwazam ze rodzine wiaza wiezy krwi.

dobrze że ją masz.Bo to obca osoba.Jej dzieci będą twoją rodziną,ona nigdy choćbyś bardzo tego chciała.Same piszą że teściowa to obca osoba więc resztę sobie dopisz do scenariusza rodzinnego.Najlepiej z daleka i na odległość wyciągniętej dłoni.

oczywiscie ze rodzina urodzi tobie wnuki twoja krew))))))

Nie jest krewna, tylko powinowata - wiec uznawanie jej za rodzine zalezy chyba od laczacych Was wiezi. Sympatia, szacunek wplywaja na postrzeganie powinowatego jako rodziny, a brak tych emocji raczej nie. Czyli zalezy od wzajemnych stosunkow.

))))))

ziś akurat rodzina.Jak dajesz,pomagasz przy dzieciach to cie widzi,jak zaniemożesz to na pewno ci nie pomoże.Będzie mówić ze matkę ma jedną. Ja tam mojej synowej mówię per pani i ona do mnie też.Powiedziała mi przed ślubem czy zgodze sie na perty-po imieniu bo ona nie bedzie sie zwracać do mnie mamo bo mamę ma jedną. Rozumiem to,nie zgodziłam sie bo jest młodsza o 30 lat i byłoby to śmieszne więc poprosiłam o per pani i tez zmieniłam opcję z jej imienia na pani.Jest fajnie,rzadko sie widujemy dwa razy w roku choc mieszka na naszym osiedlu.Tak chciała,tak ma.Szanuję ludzkie decyzje.

synowa nigdy nie będzie rodziną,dla teściowej .Tak jak teściowa nie będzie rodzinądla synowej.Ten kto myśli inaczej jest w błędzie.

ooo i tu mądra i bezbłędna wypowiedż.Tesciowa nie moze oczekiwac żadnych ukłonów rodzinnych,natomiast synowa uważa że skoro wypluła wnuka to tesciowa ma pisany obowiązek pomocy hahahaha takiego wala jak Polska cała. Jej dzieci jej problem,jak Kuba Bogu tak Bog Kubie

Niee no jak synowa rodziną,jakby była rodziną to by doszło do kazirodztwa,a to w polskim prawie nie jest dopuszczalne

gość dziś No ale nie ładnie tak isc na udry,spieszcie sie kochac ludzi bo tak szybko odchodza i po co tak sie szarudzic,jak zaraz czas do piachu

do piachu to nie wiadomo komu z brzegu,wiec wiek nie ma znaczenia.Na szczescie to Bog decyduje nie człowiek.

Ja jestem synowa i bardzo szanuje i kocham moja teściowa , jest dla mnie lepsza niż rodzona matka. Także nie generalizujcie:(

gość wczoraj No wybacz nikt tu nie zyje wiecznie,i Bóg juz o tym zdecydował wyganiajac ludzi z raju,wiec nie badz taka madra

dziś Zgadzam się z tym że każda śmierć nie jest związana ściśle z wiekiem człowieka.Odchodzi sie bo kazdy ma swoją świeczkę.Wiec to ty nie nalezysz do mądrych.

Żeby traktować synową jak rodzinę to ta osoba musi tego chcieć.To ona wchodzi w nową rodzinę i musi pamiętać o zdrowych relacjach. Nie może myśleć że skoro posiadła męża to inni będą się układać tak jak ona zechce i kto nie z nią to przeciw niej. Musi umieć poprosić o przysługę i za nią podziękować.Sama też powinna być chętna do pomocy.Nie może uważać za normę że skoro jest już matką to matka męża ma pisany obowiązak opieki nad dzieckiem.Może owszem pomóc sporadycznie, ale nie należy tego wykorzystywać bo raz że ma swój wiek ale też i swoje życie.Teściowa to babcia ale nie pomoc/opiekunka. Gdyby wszyscy przestrzegali tych i wielu innych reguł nie byłoby złych teściowych i synowych.