Czy to grzech że nie chodzę do kościoła gdyż w kościele robi mi się słabo

mam wrażenie że zaraz zemdleję, mam ataki paniki chyba.

tylko w kościele tak masz?

jesteś opętana, zgłoś się do księdza egzorcysty

Ta najlepiej do księdza Oko. Sam jesteś opętany PRZEZ GŁUPOTĘ PĘTAKU:O

Nie nie tylko, gdy się zdenerwuje mam podobnie, mam nerwice, w pracy jest ok. Gdy byłam dzieckiem często mdlałam w kościele.

nie to nie grzech to nawet lepiej. Boga szukaj w sercu a nie w kościele,gdzie go akurat nie znajdziesz

Mam tak samo i nie chodzę od ponad roku tzn byłam kilka razy ale czuje sie winna ze nie chodzę i mam zamiar wrócić do leków na nerwice który mi pomagał bardzo i wkoncu zacząć chodzić bo teraz kościoły tracą bardzo dużo ludzi nie chodzi, ludzie tracą wiarę my katolicy musimy podtrzymać ten kościół ..jeśli naprawdę czujesz sie zle w kościele to idź do lekarza i zacznij leczenie bo to jest grzech zaniedbania..jesteś chora powinnas brać leki..i żyć normalnie..wyspowiadaj sie z tego ze nie chodzilas z powodu choroby to sie nazywają zaburzenia lekowe tez tak mam

up

Może to tzw. nerwica uprzedzen czy oczekiwania - jest coś takiego. Ale więcej sobie wmawiasz, niż ma się do rzeczywistości. Skoro ja sama delikatna kobitka potrafiłam wyleczyć się bez medykamentów z agorafobii, to Tobie tez się uda