Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy któraś z Was mimo, że jest matką to nie przepada za dziećmi?

Polecane posty

Gość gość

Czy wszystkie jesteście miłośniczkami maluchów? Wiadomo, że swoje dziecko się kocha i uwielbia, ale chodzi mi o to, czy jesteście takimi dzieciowymi maniaczkami, czy może są wśród Was takie, które poza swoim dzieckiem nie przepadają za przebywaniem wśród głośnych szkrabów? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pewnie nie jedna;) to ze sie przepada za wlasnym dzieckiem i zawsze marzylo by miec potomka nie znaczy ze uwielbia sie wszystkie dzieci swiata bo niektore dzieci sa nieznosne i nie da sie ich lubic;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam corke 14 miesiecy i nie przepadam za innymi dziecmi. Na placu zabaw nie uczestnicze w rozmowach z innymi mamami, moge pogadac 10-20 min ale nie chce nalezec do zadnych grupek. Mam kolezanke z dzieckiem w podobnym wieku i to w zupelnosci mi wystarczy. Nie lubie rozmawiac za dlugo o dzieciach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja lubię tylko kilkoro dzieci moich znajomych i UWAGA: tylko te, które są młodsze od mojej córki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja swoje dziecko Kocham ale za innymi dziecmi nie przepadam. Nie sikam w majtki jak widze niemowlaka i nie podniecam sie jaki on piękny. Nie dotyczy to tylko niemowlat ale dzieci w kazdym wieku. Mam swoje. Czyjes mnie zupelnie nie obchodza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak ja mam, niektóre dzieciaki doprowadzają mnie do szału. Z tego względu, że mam już dużą córkę nie znoszę jak obce dzieci wyją (nie chodzi o płacz). Nie znoszę dziecka mojej szwagierki, dziecko jest paskudne i niesamodzielne, marudne- czasami mam ochotę tym dzieckiem potrząsnąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam jedno dziecko ,już nastoletnie , bardzo je kocham ,chociaż daje i dawało popalić . Innych dzieci nie znoszę,no chyba że są to znajomi mojego dziecka którzy do nas przychodzą. A teraz w lecie mam ochotę wziąć i wytargać te wszystkie małe bydlęta za uszy ,takie darcie i dzicz odchodzi. No moja tez była głośna ,ale nie pozwalałam drzeć się jej godzinami pod czyimiś oknami. A ludzie o szczekania psów czy płacz niemowlęcia oburzają,a 5 latka nie potrafią utemperować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzieci mnie denerwują,ich pisk ,krzyk:(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka- cieszę się, że nie jestem sama :) Niebawem zostanę mamą, ale nigdy nie byłam miłośniczką dzieci, wręcz przeciwnie ;) Jestem szczęśliwa, że urodzę małego człowieka, którego będziemy wraz z mężem wychowywać, ale nie piszczę i nie rozczulam się na widok małych dzieci ;) Nie przepadam też za pieszczeniem się i używaniem słownictwa typu "dzidziuś", "amci amci" itp ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość straszny_kocur
wiadomo, że niektóre dzieci są wkurzające - podobnie jest z dorosłymi. Ale ja w dzieciach uwielbiam ich rozmowy, prostotę w rozumowaniu, spostrzeżenia - z takimi dzieciakami bardzo lubię przebywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie obchodza mnie czyjes dzieci ani rozmowa o nich. Nie mowie tez o moim dziecku chyba ze ktos mnie zapyta:) Nie cierpie kobiet, ktoe same zaczynaja rozmowe o swoich dzieciach a nikogo to nie interesuje. No bo nie interesuje mnie ze czyjes dziecko ulozylo puzle samo czy nauczylo sie piosenki albo ze nie jadlo caly dzien

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sytuacja z wczoraj - była u mnie koleżanka, która wróciła właśnie z wakacji i pokazała mi chyba z 10 filmików jak jej córka skacze przez fale, jeździ na koniku, robi babki z piasku.....nie miałam odwagi, by jej powiedzieć, że niewiele mnie to interesuje. No ale dziecko jest ok, niczemu winne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zona brata meza, szwagierka to tak nawija o swoim dziecku non stop. A co mnie to obchodzi? Mam swoje i tak jak już ktoras tutaj pisala nie lubie rozmawiac o dzieciach a tym bardziej sluchac ile to razy sralo, co jadlo, ile spalo. Dziecko to dziecko. Nie ma sie czym podniecac. Dodam ze ta szwagierka podnieca sie każdym dzieckiem ale widac ze jest to falszywe zainteresowanie. Jaki mozna miec cel w takim zachowaniu? Chec przypodobania sie matce dziecka? Falszywosc bije po oczach. Tak to jest autorko. Swoje sie kocha a inne sie bardziej lub mniej toleruje. I to jest zdrowe jak dla mnie. Chyba ze znasz i lubisz rodzicow dziecka to w jakis sposob dazysz sympatia ich dzieci ale twz bez ochow i achow :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A już myślałam że tylko ja taka jestem ;) nie umiem rozczulać się nad dziećmi, mówić jakie mają słodkie rączki i nóżki itd. Ogólnie nie przepadam za większością dzieci a takie które wiecznie się drą bo coś im wiecznie nie pasuje (nie mówię o tych całkiem maleńkich) to odrzucają mnie w szczególności. Wlasnie dlatego kiedy tylko moje dziecko zaczyna się tak zachowywać zmywam się najszybciej jak się da (w myśl zasady - nie czyń drugiemu co tobie niemiłe).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie przepadam za dziećmi ,nie mogę nawet patrzeć na małe dzieci nie wiem dlaczego tak mam od zawsze ,nie mogę ciumkać a nawet mówić coś pozytywnego o dzieciach bo nie widzę w nich tego ,tych małych nóżek rączek co inne babki się rozczulają ja nie .dla mnie nie istnieje coś takiego jak zachwyt nad dzieckiem ,rozczulanie się .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×