Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

jestem zla matka nie umiem sobie z tym poradzic

Polecane posty

Gość gość

Corka ma 15 mscy wczesniej bylo dobrze jak byla malutka przytulalam calowalam przed snem ciezko mi bylo ja odlozyc do lozeczka bo sie balam ze cos jej sie stanie i tulilam przez godzine... teraz nie umiem wymyslic jakiejs zabawy nie mam na nic ochoty dobija mnie siedzenie w domu mieszkam na wsi nie mam tu znajomych widuje sie z kims raz w miesiacu i mam chyba przez to depresje... zawsze bylam towarzyska i wokolo mnie bylo pelno ludzi a teraz siedze sama bo maz rzadko jest w domu jqk juz jest to bardzo pomaga ale to za malo... jak corka zasnie to odzywam sprzatam gotuje spiewam pod nosem a jak nie spi to nic mi sie nie chce... nie wiem juz co robic ogolnie jestem straszna pedantka bardzo mi to przeszkadza duzo mysle na dziwne tematy o ktorych normalny czlowiek nie powinien myslec wszedzie widze niebezpieczenstwo nic mnie nie cieszy... pomozcie mi doradzcie cos co mam zrobic by byc lepsza mama by miec duzo energii i radosci z zycia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Świetnie cie rozumiem, pamiętam, ze kiedy moje dziecko bylo małe czułam sie przy nim jak tygrys zamknięty w klatce. Tez miałam lęki, bałam sie nawet przy głupim katarze, a jednocześnie drażnił mnie. Po prostu musisz zaakceptowac fakt, że nie kazda kobieta nadaje się na przysłowiową matke-Polkę. Ja zaakceptowałam, dlatego nie mam wiecej dzieci. Pociesze cie, ze im starsze było dziecko tym lepiej sie w tym odnajdowałm. Dzisiaj mamy swietne relacje. Na razie próbuj tak ułozyc życie, żeby czasem gdzies wyjśc, świetnie zrobiłaby ci praca, chocby dorywcza i nianka na kilka godzin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziecko to straszna kula u nogi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakbym czytała o sobie. Z tym, że moje dziecko jest starsze. Przeprowadziłam się z miasta na wieś i nienawidzę tego miejsca :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To przejściowe, minie. Potrzebujesz tylko raz na czas jakiejś rozrywki, wyjścia gdzieś na ploty z koleżankami itp. Spróbuj zorganizować opiekę na kilka godzin i wybierz się gdzieś. Rozumiem Cię. Nie jesteś złą matką, tylko zmęczoną. Jak chcesz to możemy pogadać mailowo ;) Też jestem mamą, też bywam zmęczona, a przecież kocham swoje dziecko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znajdź sobie jakieś hobby na czas drzemek Twojego dziecka, to też pomaga, chociaż z tym jest ciężko (obiad, sprzątanie itd) Jak najwięcej spacerujcie. Poszukaj koleżanki z małym dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie jesteś złą matką, po prostu rutyna cię dobija o ile dziecko było maleńkie to była nowość w twoim życiu ale teraz już euforia opadła, a przewyższa rutyna i zmęczenie jeśli nie masz z kim gadać w realu koniecznie zapisz się do jakiegoś forum w Internecie (oprócz kafe) aby pogadać, byłoby najlepiej aby to nie był topik związany z dziećmi, może czymś się interesujesz to tam się zapisz nie musisz na siłę się z dzieckiem bawić, wystarczy jeśli będziesz dla małej otwarta i pozwolisz jej sobie towarzyszyć w codziennych czynnościach, jak gotujesz to dawaj plastikowe łyżki i miseczki do zabawy, jak zagniatasz ciasto niech się pobawi tym ciastem, mów dużo, dziecko mniej marudzi i ciągnie za nogę kiedy się do niego miło gada, śpiewajcie piosenki, puść muzykę potańczcie. Ja też nie lubiłam się bawić w zabawy typu kółko graniaste czy kosi kosi. Wolałam z córką poprzebierać lalki, poczytać książeczki, potańczyć. Widzisz wszystko w czarnych barwach ponieważ jesteś psychicznie przemęczona. Musisz pogadać z mężem że nie najlepiej się czujesz i potrzebujesz 1-2 razy w tygodniu na wieczór czasu tylko dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziękuje za wszystkie odpowiedzi. stymze najgorsze jest to że moja córka mnie tak juz denerwuje że biję ja za byle co. wiem że to straszne i że ma dopiero 15 miesięcy ale tak jej już nienawidzę że boje się ze ją zapekluje w beczce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to rzeczywiscie masz ciezko. pewnie zacznie ci sie depresja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bicie dzieci (i w ogóle kogokolwiek) to przestępstwo. Można w inny sposób wyładować złość. Lepiej kup sobie worek treningowy, a nie się na córce wyżywasz. Nie ma usprawiedliwienia dla przemocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ten post o biciu to nie ja... nigdy bym jej nie uderzyla. Macie racje i bardzo dziekuje za rady. Maz czesto mowi zebym gdzies pojechala jak on jest zajety ale nawet nie mam gdzie bo kolezanki mam daleko. Wczesniej pojechalam raz w mscu na zakupy i bylam naladowana pozytywnie na kilka dni a teraz nawet to nie dziala. Szukam pracy wysylam cv ale na razie cisza... troche mnie pocieszylyscie bo myslalam ze tylko ja tak mam a wszystkie inne lataja na skrzydlach ze szczescia ze maja dzieci... ja tez chyba nie bede miala wiecej nie nadaje sie do tego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×