Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Jabkilkmalina

Czemu dajecie dzieciom do jedzenia syf ?

Polecane posty

Gość gość
pfffffffffffffffffffffff....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a dziecko pójdzie do szkoły i nakupuje sobie w końcu tego syfu i będzie się chowało i po kątach żarło, a jak nie w szkole to w końcu i tak z ciekawości gdzieś zje, kupi czy dostanie i spróbuje i nie opowiadajcie bzdur, że tak dziecko wychowacie i wyrobicie mu nawyki żywieniowe, że nie sięgnie po to. Sięgnie sięgnie i to normalne, że dziecko świata ciekawe zerwie zakazany... baton :) a jak mu zasmakuje, a w domu mówią, że to zuoooo to będzie wcinac po kryjomu na umór i przy każdej możliwej okazji :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak na magnesie moja babcia ma 90 lat i za czasów jej młodości nie bylo żadnych slodyczy . Cukru nie było jedynie miód . Dzieci jadły kiszona kapustę , kwaśne mleko , piły duzo wody z studni i herbaty z lipy . Dzięki temu nie miały nadwagi czy próchnicy. XX Bez przesady, sama jestem babcia, slodycze były od wieków. Moja babcia, urodzona jeszcze w XIX w. znala mnostwo przepisów na ciasta, torty. W młodości ( ponad 100 lat temu), od dziadka często dostawała czekoladki. Malo się jadło warzyw, zwłaszcza surówki były praktycznie nieznane, nawet sałatę sie gotowało. Jednak babcia żywiła nas zdrowo, dużo jarzyn , owców, mało tłuszczu, żadnych panierek czy zasmażek. Teraz jest niestety więcej chemii, ale z przyzwyczajenia w naszej rodzinie je sie zdrowo, unika konserwantów itp. Nie jem syfu, nie dawałam dzieciom ani wnukom. Nie wszystkie babcie trują:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tiaaa,moja ponad 80 letnia babcia opowiadala jak to chodzila sprzedawac jagody a potem z siostra za te pieniadze szla i kupowala cukierki z takich wielkich slojow:) a nawet jak poszly kupic papierosy jak byly ciut starsze,spalily jednego i stwierdzily,ze niedobre i oddaly dziadkowi :D czyli mojemu prapradziadkowi:) nie kiedys to w ogole niezdrowych rzeczy:D fakt,ze bylo to wszystko mniej przetworzone,naturalne, mleko i smietana nieodluszczone,smalec. Jedzono tlusto i slodko tylko ze bez chemii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój synek 19 miesięczny chyba jak wszystkie dzieci uwielbia to co słodkie. Ja mu tego nie dają, na szczęście nauczyłam go jeść owoce i zamiast słodyczy daję mu owoce ( jabłka, banany, śliwki, brzoskwinie, winogrona ) - uwielbia je jeść. Ale jak pojedziemy do dziadków z jednej i drugiej strony to oczywiście wpychają mu zawsze ciastka, cukierki i inne g****a, jak się pytam dlaczego go tym karmicie odpowiedź brzmi : bo chciał.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×