Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Cleopatra77

MÓJ MĄŻ CHCE ODEJŚĆ

Polecane posty

Witam, mam wielki problem. Jesteśmy małżeństwem od 8 lat, mamy 6letnią córkę. Pobraliśmy się młodo ( ale obydwoje bardzo chcieliśmy ślubu) potem bywało różnie, raz dobrze raz źle. Obydwoje mamy wybuchowe charaktery, jak awantura to na maksa, latające talerze itp. Ale od zawsze kochamy sie jak wariaci, jedno za drugim w ogień by poszło. W poniedziałek znowu dym o pierdołe jak zawsze. Ja wyszłam pojechałam do przyjeciółki wracam a on, że to koniec, że 1go września wyjeżdża do Niemiec. Jest oziębły, ignoruje mnie , nie chce rozmawiać. Ja nie naciskam, nie pytam, nie drąże,. Jak chce niech idzie ja sie nie poniże. Rozpadłam sie na milion kawałków .... co mam robić ????? Jak wyjedzie nie ma powrotu i już ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to moze rzuc talerzem bo to takie konstruktywne zalatwianie konfliktow :O Dobrze, ze jedno dziecko macie bo po co patologia ma sie rozmnazac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
facet ma dość jazd wariatki, nie ma co się dziwić, że chce cię porzucić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AnnaSamusionek
Takie jak ty to do psychiatryka powinno się wysłać. On tego nie zrobił a jeszcze narzekasz, że odszedł od takiej wariatki. Wrzuć na luz. Daj mu żyć. I najlepiej oddaj mu dziecko, będzie bezpieczniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo przepraszam, ale patologią żadną nie jestem, ani moja rodzina. Te talerze to przysłowiowe są. Jaki atak, tego się nie spodziewałam ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba każde z was jest uparte i nie odpuści, ciężko się w takich sytuacjach dogadać. Nawet jak jedno jest skłonne do zgody, to drugie może być akurat na maksa uparte i wtedy szanse do układania się przechodzą. I to dokładnie tak jest: ustępujesz, kładziesz uszy po sobie aby był spokój a partnerka robi ci awanturę z powodu jakieś pierdoły i wtedy tracisz panowanie nad sobą, cały wysiłek idzie w łeb. Bardzo trudne jest być ustępliwym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widocznie ma dosc. Kazdy ma jakies granice po przekroczeniu ktorej juz mu sie nie chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×