Jak zapomnieć o niewykorzystanej szansie?

Podobno lepiej jest zrobić coś i żałować, niż żałować, że się danej rzeczy nie zrobiło. Stąd moje pytanie- jak pogodzić się z tym, że nic się nie zrobiło? Od roku wyrzucam sobie pewną sprawę i z każdym dniem bardziej nienawidzę siebie. Na 100000000 % jest już za późno, ale mimo to, nie mogę tego zaakceptować.

a co to dokładnie było?

Strasznie długa historia. Tak w jednym zdaniu to chodzi o faceta, na którym mi bardzo zależało, choć wcale się nie znaliśmy i nie zrobiłam nic z tym, żeby to zmienić, a w międzyczasie moja najlepsza (ale już była) przyjaciółka skutecznie mi tą sprawę zniszczyła, że po tym co mógł usłyszeć na mój temat, nie powinnam pokazywać mu się na oczy nigdy więcej. Chodziliśmy razem do szkoły, on już skończył i nie widziałam go ponad rok.

krótko mówiąc ubzdurałaś sobie obiekt westchnień, ale wyszło tak, ze nie mogłaś go poderwać i przeżywasz....to akurat żadna strata

moja historia jest podobna... I nigdy sobie nie wybacze tego bledu... Szkoda ze pewne rzeczy rozumiemy dopiero gdy jest juz za pozno...

Ja wiem, że takich jak on jest wielu- ale mogłam być teraz szczęśliwa- albo jeśli by się nie udało, to chociaż miałabym poczucie, że potrafię zawalczyć o swoje i nie jestem jedną wielką porażką...

Nie nakręcaj się tak bo może w ogóle mu się nie podobasz, nie mówiąc już o lubieniu, mogłaś usłyszeć żebyś się odwaliła i przykre uzasadnienie, takie że już na żadnego faceta byś się nie odważyła spojrzeć do końca życia :D

Widocznie tak miało być...nie ma co wracać do przeszłości...Nic się nie dzieje bez przyczyny...trzymaj się